BRACIA: witaj w moim świecie, tak to nie jest raj NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Jesteśmy bardzo dumni z naszej nowej płyty. Premiera nowego wydawnictwa to zawsze bardzo ważny moment w życiu artysty” – mówi Piotr Cugowski. Takie deklaracje zawsze mają w sobie nutę autopromocji, jednak w przypadku płyty „Zmienić zdarzeń bieg” Bracia mogą stać z podniesionym czołem.

Muszę przyznać, że Bracia długo kazali czekać na nową płytę. Zapowiadana była w wielu wywiadach z przerwami już od roku. Oficjalny teledysk do utworu „Nad przepaścią” pojawił się 29 maja 2012. W wersji audio trochę wcześniej. Stali się mistrzami w trzymaniu w napięciu. W końcu po wydaniu singla „Wierzę w lepszy świat” zespół potwierdził koniec prac nad nową płytą w kwietniu tego roku. Trzecie autorskie wydawnictwo Braci pojawi się na rynku 14 maja, my jesteśmy już po jej przedpremierowym przesłuchaniu.

_Bracia - Nad Przepaścią_

Choć nagrali do tej pory dwie autorskie płyty („Fobrock” - 2005 i „Zapamiętaj” - 2009), to mają status solidnego rockowego bandu, ze stałym miejscem na polskiej muzycznej scenie. Do zespołu przylgnęła opinia bezkompromisowego (nie bez racji), co każe fanom mieć dla nich szacunek i wyczekiwać kolejnych nagrań. Jak po raz pierwszy przesłuchiwałem ich singlowy debiut „Dzieci Wszystkich Gwiazd” (2003), zastanowiło mnie brzmienie głosu Piotra Cugowskiego w konfrontacji z hard rockowym graniem. Jak idealnie porusza się w delikatnych i drapieżnych partiach wokalnych. Było to połączenie Chrisa Cornella z brzmieniem Whitesnake i Led Zeppelin. Niestety nie był to czas dla polskiego hard rocka dobry, wiedziałem, że będzie im trudno przebijać się w mediach, nawet pomimo znanego nazwiska liderów.

_Bracia - dzieci wszystkich Gwiazd_

W 2008 roku, w warszawskim klubie Stodoła zagrał Whitesnake - to był wyczekiwany koncert. Wśród fanów wyczuwało się napięcie, wszyscy łaknęli muzyki dawno nie słyszanego zespołu. Pomyślałem sobie, że Bracia do dobry support, ale czy dadzą radę? Wytrwają przed tak wysublimowaną publicznością? Dopiero co wydali płytę „A Tribute to Queen”, było pewne, ze będą grać też i te numery. jak to wypadnie? Czy można porywać się na Mercurego? Cugowski to bardzo dobry wokalista, mógł to zrobić i zrobił tak, jak powinno brzmieć - z delikatnością i z wygarem. Hard rock to szczególna muzyka, nie można jej ot tak sobie odegrać. Bez feelingu się tego nie zrobi, tylko narazi na śmieszność.

Bracia pokazali klasę - idealnie wpisali się w klimat, zyskali aplauz i olbrzymią sympatię. To zespół, który idealnie prezentuje się i czuje na scenie - może dlatego bardziej wpisali się w pamięć koncertowo, niż studyjnie? Potem, na wspomnianym koncercie, dobrze bawili się jako fani podczas występu swoich idoli - Whitesnake. Nie byli im zresztą obcy, w 2005 roku Wojtek i Piotr Cugowscy wystąpili wraz z perkusistą Whitesnake Tommym Aldridge’em podczas Festiwalu Perkusyjnego w Opolu, wykonując dwa utwory tego zespołu: „Is This Love” i „Still Of The Night”. Takie coś zostaje na stałe, to jak blizna z placu boju, którą można się szczycić.

_Bracia - Sunday Morning - Live_

Nowa płyta „Zmienić zdarzeń bieg” na pewno jest wydawnictwem odmiennym od poprzednich. Zespół utrzymuje się na wysokim poziomie, ale nie kontynuuje pomysłów, tylko je rozwija. Choć na „Zapamiętaj” było dużo melodii i to ocierających się nawet o pop, to melodyjność nowej płyty jest bardziej chwytliwa, rockowa. Ma w sobie lekkość - kompozycje są treściwe, nie ma zbędnych komplikacji, trafne refreny w zetknięciu ze zwrotkami. Gitary graja konkretnie - nie ma tu zbędnych solówek, a nawet jest ich może i za mało. Smaczki w postaci dodatków - smyków, sampli, czy banjo (bądź bałałajki) podane są na tyle oszczędnie i nie narzucająco, że nie przeszkadzają, a uzupełniają przekaz.

_Bracia - Wierzę w lepszy świat_

12 kompozycji zagranych na tyle krótko, by chcieć więcej. Pewnie idealnie mogą komponować się na winylu. Właściwe 11 utworów, bo pierwszy „Witaj w moim świecie” to intro do całej płyty, albo do drugiej kompozycji „Nie jestem święty”, która rozwija temat. Instrumentalne intro, podniosłe, nawet trochę pompatyczne koresponduje z tekstami zaśpiewanymi na płycie. Są ważne. Instrumentalny początek wprowadza w świat podmiotu lirycznego - klimat Sarah Brightman i Gregorian, w tle sample i smyczki (trochę góralskie). Ten nastrój już się dalej nie pojawi… może jednak trochę w kończącym płytę „Po drugiej stronie chmur” - taka koda.

Płyta przesiąknięta jest soczystym hard rockowym riffem. Obawiałem się, że „Wierzę w lepszy świat” charakteryzować będzie całość - przyjemny, ale bezpretensjonalny utwór - chciałoby się trochę rockowego brudu. Nie wiedziałem, jakie miejsce ma ta kompozycja wśród pozostałych nagrań. Okazuje się, że ważne. Wspomniałem teksty - płyta ma różnorodnych tekściarzy: Karolina Kozak, Jerzy Stankiewicz, Wojciech Byrski, Edyta Bartosiewicz i Dariusz Dusza. Wszyscy umiejętnie i spójnie opisali emocje targające opisywanym grzesznikiem. Pod względem tekstowym to koncept album - poszczególne melodie opisują stany emocjonalne, stąd różna ich dynamika i nastrój.

bracia
bracia

To świat człowieka, który zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest święty, jednak ma w sobie dobro, które może mu pomóc wydostać się z śmiertelnego zagrożenia. Opisuje daną rzeczywistość, swoją w nim obecność i zagmatwane sytuacje, które często widzi wszędzie, ale nie u siebie. Stąd znajduje się nad przepaścią, demonizuje i wpisuje się w dekadencję - śmierć jest kobietą. Są jednak momenty na wytchnienie i zastanowienie - pojawia się wręcz pytanie, czy można inaczej podejść do życia - podejść z pokorą do siebie i świata? Niestety chęć szybkiego i bezproblemowego wykorzystania życia, nie idzie w parze z zaprzedaniem się diabłu - namiętnościom, przyjemnościom, życiu chwilą. Dlatego postanawia go oszukać, ale czy mu się to udaje? Stwierdza, że jednak nie („idę do piekła, nie wiem czy chcę”) - idzie jednak do piekła. Ostatnia kompozycja „Po drugiej stronie chmur”, skomponowana przez jazzową wokalistkę Monikę Borzym, ma w sobie tak potrzebną refleksję i nadzieję, że koniec, choć podany pod ocenę słuchacza i jego wrażliwość, jest jednak inny.

Brzmieniowo płyta jest tyglem emocji, nawiązuje muzycznie do Whitesnake, Chickenfoot, zespołu IRA, Van Halen a nawet Scorpions. Gitarowo są też nawiązania min. do Joe Satrianiego i Doug Aldricha. Najwięcej niespodzianek niesie głos Piotra Cugowskiego - są tu echa Sammy Hagara, Davida Coverdale’a, Grzegorza Markowskiego i … Stanisława Sojki (w utworze „Po drugiej stronie chmur”).

Najbardziej znana kompozycja „Nad przepaścią” otrzymała teraz nowy wymiar. Edyta Bartosiewicz, która napisała tekst i zaśpiewała (obecność kobiecego wokalu jest bardzo istotna w utworze) sama szykuje się do wydania płyty - po wielu latach fonograficznego milczenia. Jej głos w kompozycji ma swoisty magnetyzm, charakteryzujący melancholię i refleksyjność. Utwór skomponowany przez Marka Kisielińskiego, dodatkowo wskazuje na różnorodność kompozytorów, którzy umiejętnie spajają swoje nuty w wizję o nazwie Bracia.

Polecam szczególnie: „Nie jestem święty” ( hard rock, cięty riff, melodyjny refren), „Śmierć jest kobietą” ( mocne bicie perkusji i riff a’la „Lucille”, refren rockowo zadziorny i riffowy), „Moja przystań” ( za klimat Whitesnake i dobre chórki), „To co?” ( mocne bicie basu, wokalnie Hagar, brzmieniowo Chickenfoot, też dobre chórki), „Nie godzę się” ( najbardziej hard rockowy numer, fuzzowy riff i świetna sekcja rytmiczna ), „Idę do piekła” ( refren - majstersztyk) i ” Po drugiej stronie chmur” ( muzyczna refleksja, delikatny fortepian i estetyka Sojki).

Wszystko jest już gotowe, zarówno materiał muzyczny, jak i wszelkie projekty graficzne. Jesteśmy bardzo dumni z naszej nowej płyty i teraz już tylko z niecierpliwością wyczekujemy 14 maja, kiedy album „Zmienić zdarzeń bieg” trafi do sklepów. Premiera nowego wydawnictwa to zawsze bardzo ważny moment w życiu artysty”

– mówi Piotr Cugowski.

Takie deklaracje tuż przed wydaniem płyty traktuje się jako autopromocję, zabieg związany z dobrym wprowadzeniem wydawnictwa na rynek. Jednak po przesłuchaniu płyty odczytuję autentyczną radość wokalisty z efektu końcowego. Witalność, energię, dobre pomysły, konkretne brzmienie - Bracia mogą spojrzeć swoim fanom prosto w oczy i stanąć na scenie z podniesionym czołem. Nagrali materiał, który idealnie będzie prezentować się także na koncertach.

Grzegorz Kasjaniuk

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych