Rocznica śmierci WALDEMARA MILEWICZA. Posłuchaj piosenki, która zabrzmiała na jego pogrzebie

Fot. YouTube
Fot. YouTube

7 maja 2004 roku w Iraku zginął Waldemar Milewicz - polski dziennikarz, korespondent wojenny. Oprócz reportaży zasłynął również miłością do muzyki Depeche Mode.

Z wykształcenia - psycholog, z powołania - reporter. Docierał do najbardziej niebezpiecznych zakątków świata, aby relacjonować przebieg wydarzeń z samego zarzewia konfliktu. Odważny, konsekwentny, perfekcjonista - tak wspominają go współpracownicy. Dla milionów widzów na zawsze pozostanie opanowanym facetem w czarnej ramonesce, który z kamienną twarzą, niskim głosem opowiada o najbardziej wstrząsających wydarzeniach: na Bliskim i Dalekim Wschodzie, Bałkanach, Czeczenii i wielu, wielu innych miejscach.

Wiele osób zarzucało i nadal zarzuca Milewiczowi jednostronne przedstawianie określonych problemów. Taką uwagę podnoszono zwłaszcza w przypadku wojny w Kosowie. Można było usłyszeć, że Milewicz jest tubą propagandową, przedstawiającą wyłącznie "oficjalną wersję wydarzeń". Tyle, że po kilku latach reporter wracał na miejsce i starał się pokazać przysłową drugą stronę. Tak było również w przypadku Serbów. Jako jeden z nielicznych dziennikarzy ukazał ich tragiczną sytuację po rzekomym ustabilizowaniu sytuacji. Czyżby była to symboliczna pokuta?

Liczne wyróżnienia od prezesa Telewizji Polskiej, tytuł Dziennikarza Roku, Wiktor, "polski Pulitzer", Telekamery, nagrody Grand Press, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, a także uznanie za granicą... Lista laurów, jakie zdobył Milewicz jest naprawdę długa, ale nie były dla niego najważniejsze. Nie chciał odcinać kuponów od sławy, ale dalej realizować swoją pasję.

Zginął w Iraku 7 maja 2004 roku w wyniku ostrzału samochodu polskiej ekipy dziennikarzy jadącej z Bagdadu do Karbali i Nadżafu. 20 sierpnia skończyłby 48 lat...

Podczas uroczystości pogrzebowych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach rozbrzmiewał wielki przebój grupy Depeche Mode "I Feel You". Taka była wola Waldemara Milewicza, dziennikarza i zdeklarowanego fana zespołu.

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych