Zespół The National zagrał dwa utwory z nowej płyty „Trouble Will Find Me” podczas „Late Night With Jimmy Fallon”. Zapraszamy do obejrzenia występu.
„Trouble Will Find Me” to szósty i bardzo dojrzały studyjny album w dorobku pochodzącej z Cincinnati amerykańskiej formacji The National. Premiera albumu 20.05.2013 (4AD).
Fani The National, którzy w 25 kwietnia uczestniczyli w programie Late Night with Jimmy Fallon otrzymali od zespołu nie lada niespodziankę. Podczas występu zespół zagrał dwa utwory z nadchodzącego albumu „Trouble Will Find Me”, z których jeden został zaprezentowany premierowo.
The National zagrali na początek „Sea Of Love” która ma mocne brzmienie i motoryczną dynamikę. Następnie zagrali „I Need My Girl”, kompozycję znaną już od 2011 roku. Zespół wykonywał ją podczas koncertów. To bardziej melancholijny i powściągliwy wizerunek zespołu. Dwie kompozycję nie były zagrane przez przypadek, obie charakteryzują ich szósty album studyjny - jest z jednej strony dynamiczna, z drugiej ma też dawkę typowej dla The National melancholii.
Zespół The National szykuje się do intensywnej, koncertowej promocji płyty, należny mieć nadzieję, że mają dużo sił na kolejne występy. Promocja poprzedniego albumu „High Violet” kosztowała ich 22 miesiące intensywnej pracy na scenie. Telewizyjny występ, to preludium, a zarazem pokazanie dobrej formy w jakiej są muzycy.
Zapraszamy do obejrzenia występu The National podczas „Late Night With Jimmy Fallon”
Zobacz >>> „Sea Of Love”
Zobacz >>> „I Need My Girl”
Mimo dobrej atmosfery jaka panowała w nowojorskim studiu Clubhouse w Rhinebeck, trudno byłoby nazwać muzykę jaką trafiła na nową płytę „Trouble Will Find Me” łatwą. Co szczególnie dotyczy pracy, jaką wykonali bracia Scott i Bryan Devendorf, tworzący sekcję rytmiczną The National. W wielu utworach, jak otwierającym album sentymentalnym „I Should Live In Salt” czy bardziej dynamicznym „Demons”, muzycy serwują nietypowe metrum, a co za tym idzie tworzą bardziej skomplikowaną strukturę rytmiczną. Nie inaczej jest z bardziej wysublimowanymi melodiami, a także tekstami. Tym razem, obok typowego dla Berningera fatalizmu, wkrada się także odrobina zaskakującego pozytywizmu.
_The National - Don’t Swallow the Cap_
Wiele piosenek na „Trouble Will Find Me” wprowadza nastrój melancholii, której nie powstydziliby się Simon & Garfunkel. Jak subtelnie zaaranżowane „Fireproof” czy „I Need My Girl”. Są tu również utwory w rodzaju „Pink Rabbits”, „Slipped” (Aaron określa go mianem piosenki, którą zawsze chciał napisać) czy „Heavenfaced”, które wydają się aspirować do miana klasycznych, pokazujących inne, bardziej emocjonalne podejście do partii wokalnych. Ten nastrój nostalgii równoważą zdecydowanie bardziej zadziorne kompozycje w rodzaju „Don’t Swallow The Cap”, „Graceless” czy wspomnianego „Demons”.
Matt Berninger przyznaje dzisiaj:
Przez ostatnie dziesięć lat czułem się jakbyśmy za czymś gonili, starając się coś udowodnić. Na początku byliśmy postrzegani jako udręczony zespół alt-country’owy. To bolało także dlatego, że było częściowo prawdą. Więc większość czasu staraliśmy się udowodnić naszymi piosenkami, że tak nie jest. To była próba obalenia własnych niepewności. Po trasie „High Violet” poczuliśmy, że w końcu to osiągnęliśmy. Teraz mogliśmy się zrelaksować. Nie musieliśmy już udowadniać swojej tożsamości.
Z kolei Aaron Dessner dodaje:
To znowu stało się beztroskie. Z jednej strony piosenki są bardziej złożone, z drugiej prostsze i bardziej ludzkie. Czuje się, jakbyśmy odzyskali chemię, którą mieliśmy kiedyś.
To instynktowne podejście do pracy nad piosenkami zaowocowało bardzo dobrą atmosferą podczas pracy w studiu. W przeszłości, zwłaszcza podczas rejestracji dwóch ostatnich albumów (Boxer z 2007 roku i High Violet z 2010 roku), dochodziło do wielu napięć, powodowanych ambicjami Aarona i Matta. Tym razem okazało się, że wizje obu panów idealnie się zazębiają.
Grzegorz Kasjaniuk / sonicrecords.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247938-the-national-podczas-late-night-with-jimmy-fallon