Chan Marshall powróciła z nowym albumem „Sun”. Materiał skomponowała, wykonała, nagrała i wyprodukowała sama, deklarując tym samym pełną kontrolę, co ma także odbicie w tekstach. To muzyczna terapia na własnym ciele i duszy.
Marshall nazywa Sun „odrodzeniem”, co idealnie opisuje tę pewną siebie muzykę. „Sun” nie jest spojrzeniem wstecz, jest nowym początkiem, jest pójściem pewnym krokiem w przyszłość, w stronę osobistej siły i spełnienia. Od strony muzycznej Sun przynosi niezwykle różnorodną paletę.
_Cat Power - Manhattan_
Są charakterystyczne dla Cat Power chwytliwe gitary i prowokacyjne partie wokalne w „Cherokee”, nieodparty latynosko-brzmiący fortepianowy loop w „Ruin”, optymistyczne, niemal taneczne elektroniczne hymny „Real Life” i „3, 6, 9”, a także nastrojowy, ośmiominutowy epicki „Nothin But Time” z gościnnym udziałem Iggy’ego Popa. Puszący się „Silent Machine” przynosi na myśl Micka Jaggera z lat siedemdziesiątych, z czym kontrastuje niezwykła, skąpa produkcja „Always On My Own”. Narracja płyty jest bardzo optymistyczna, zaś muzyka jest zdecydowanie współczesna.
_Cat Power - Cherokee_
„Sun” to prawdopodobnie najbardziej osobista płyta w dorobku Cat Power. Cat Power nigdy nie nagrała płyty tak zbieżnej z jej osobowością i stanem umysłu, oddającej jej nastrój, gniew, głęboką empatię, muzyczne inspiracje, umiejętności techniczne i duchowość. Jest to zarówno zaskakujące, jak i krzepiące.
Pewność siebie bijąca z płyty, jest mocną stroną Chan Marshall, która przeżywała już chwile zwątpienia, a jej kariera muzyczna była mocno zagrożona. W 2006 roku doprowadziła się, z powodu depresji i nadużywania alkoholu, do załamania nerwowego. Chciała popełnić samobójstwo. Wydaje się, że podjęte leczenie w szpitalu psychiatrycznym pomogło jej. Płyta „Sun”, zawierająca co prawda pewną dozę dekadencji, jest jednak pozytywna w ogólnym wydźwięku. Ma walor terapeutyczny.
Ci, którzy znają dorobek Cat Pawer, dostrzegą tu elementy znane z jej przełomowego albumu „You Are Free” z 2003 roku, na którym eksperymentowała z formą wokalną i bawiła się rymami zapożyczonymi z urban music, urzekając przy tym takim utworem jak „American Flag”. Brzmieniowo, dzięki miksowi Philippe Zdary (Phoenix, Chromeo, Beastie Boys), Sun jest świeży, co odzwierciedla jej perspektywiczne myślenie.
_Cat Power - Bully - Later… with Jools Holland_
Album Sun był nagrywany na przestrzeni ostatnich trzech lat w Malibu (w studiu, które wybudowała dla siebie), w Silver Lake (w studiu The Boat, należącym do Dust Brothers), w Miami (South Beach Studios) i w Paryżu (Motorbass), gdzie wiosną 2012 roku zmiksowała całość razem z Zadarem.
Sonic Records / GK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247848-cat-power-pod-pelna-kontrola-chan-marshall
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.