Czy JACK STRONG będzie artystycznym zmartwychwstaniem PASIKOWSKIEGO?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Materiały prasowe. Patric Wilson i Marcin Dorociński
Materiały prasowe. Patric Wilson i Marcin Dorociński

Ekranizacja burzliwych losów płk. Kuklińskiego jest jedną z najbardziej wyczekiwanych premier filmowych. Obraz, który wejdzie na ekrany kin w przyszłym roku, będzie również kolejną próbą powrotu Władysława Pasikowskiego do reżyserskiej formy. Operacja pt. "Pokłosie" była artystyczną (a po części również komercyjną) klapą.

Postać zastępcy szefa Zarządu Operacyjnego "ludowego" Wojska Polskiego, który na początku lat 70. zdecydował się zostać szpiegiem CIA do dziś wzbudza wiele kontrowersji. Dla środowisk patriotycznych Kukliński jest symbolem odwagi, bezkompromisowości i prawdziwego bohaterstwa. Dla komunistów - przykładem zdrajcy i sprzedawczyka. Ekranizacja jego losów jest oddaniem mu symbolicznej sprawiedliwości po latach szykan i opluwania.

Cieszy fakt, że autorem scenariusza i reżyserem obrazu "Jack Strong" jest nie kto inny, jak sam Władysław Pasikowski w ostatnim czasie znany przede wszystkim jako twórca kiepskiego "Pokłosia". Wygląda na to, twórcy "Psów" nie przypadło do gustu robienie filmów na zamówienie lewicowego salonu i - tym razem - zaprezentuje widzom coś, za co kochamy go najbardziej - kino sensacyjne w doborowej obsadzie.

Już wiemy, że na ekranie będziemy mogli podziwiać plejadę rodzimych gwiazd na czele z Marcinem Dorocińskim, którego - bez wątpienia - można nazwać czołowym polskim aktorem ("Pitbull", "Róża", "Lęk Wysokości", "Drogówka" i wiele, wiele innych). Oprócz odtwórcy głównej roli, w filmie wystąpią: Maja Ostaszewska ("Katyń", "Uwikłanie"), Paweł Małaszyński ("Katyń", "Sęp", "Tajemnica Westerplatte"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie", "Katyń"), Krzysztof Pieczyński ("Reich", "Pianista"), a także inni aktorzy doskonale znani z poprzednich filmów Pasikowskiego, jak Mirosław Baka, Zbigniew Zamachowski czy Ireneusz Czop.

Nie lada ciekawostką będzie udział w filmie gwiazdy amerykańskiego kina Patricka Wilsona, znanemu szerszej publiczności dzięki rolom w "Pułapce" czy "Ocalonych", który tym razem wcieli się w postać Davida Fordena, oficera operacyjnego CIA. Wilson to jeden z ciekawszych aktorów młodego pokolenia w USA i jego pojawienie się w polskim filmie mogłoby mu pomóc w sukcesie za granicą.Wilson oprócz bardzo ciekawej roli krypto geja w znakomitym serialu „Aniołowie w Ameryce” zagrał również w takich hitach jak „Małe dzieci” czy „Prometeusz”.

Ciekawość wzbudza również powrót na duży ekran Krzysztofa Pieczyńskiego, który zagra Zbigniewa Brzezińskiego. Aktor, znany w Polsce przede wszystkim jako lekarz Bruno Walicki z popularnego serialu "Na dobre i na złe", ma na swoim koncie również hollywoodzkie produkcje. Zagrał m.in. w "Reakcji łańcuchowej" (1996), "Projekcie Manhattan" (1989) czy filmie "Poza zasięgiem" (2004).

Najwięcej znaków zapytania rodzi się jednak wokół całokształtu obrazu, za który odpowiada nie kto inny, jak właśnie Pasikowski. Niedoskonałości artystyczne w przypadku "Pokłosia" postępowa krytyka przemilczała, rozpisując się o poruszeniu "poważnego problemu". Jeśli klapą zakończy się ekranizacja losów Kuklińskiego, już nie będzie chętnych do obrony prekursora "amerykańskiego kina" na polskim gruncie.

Pasikowski ma wszystkie narzędzia, aby stworzyć dobry film: świetną obsadę, znakomity temat, olbrzymie zainteresowanie, a przede wszystkim solidne wsparcie ze strony firmy Tauron Polska Energia. Wszystko leży w jego rękach. Teraz może czuć się jak Franz Maurer stojący naprzeciw bezbronnego Olo Żwirskiemu. To on sam zdecyduje, czy zostanie zapamiętany jako mistrz rodzimego kina akcji czy przebrzmiała gwiazda, która popularność zawdzięcza wywołaniu skandalu głośnym "Pokłosiem".

Jeśli realizacja "Jacka Stronga" zakończy się sukcesem, nawet najbardziej urażony antypolskim filmem widz, wybaczy "Pasikowi" ostatni gniot. "W imię zasad..."

Aleksander Majewski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych