MACHULSKI o komedii o Smoleńsku w stylu Borata

Reżyser „Seksmisji” czy „Vabanku” wypowiedział się na temat filmu o Smoleńsku. W lisowskim „Newsweeku” reżyser wielu kultowych filmów uważa, że okoliczności katastrofy smoleńskiej mogą być materiałem na komedię. Machulskiemu nie chodzi o samą katastrofę, ale o klimat jaki wytworzył się wokół Smoleńska.

Poplecznicy prezydenta nie dopuszczają myśli, że to, co się stało, było wynikiem głupoty i braku wyobraźni, tylko wymyślają inne przedziwne teorie.

mówi reżyser i dodaje:

Można by zrobić film a'la Borat czy Monty Python o tym, jak bardzo nabzdyczony i dumny prezydent średnio ważnego kraju środkowoeuropejskiego uparł się, by lądować we mgle na kartoflisku.

No cóż, my jednak wolimy by Pan Machulski wrócił do wielkiej formy, jaką utracił w ostatnich latach i zrealizował naprawdę zabawny film. Obśmiewanie Smoleńska jest naprawdę obciachowe i żałosne w ustach reżysera największych komediowych perełek polskiego kina. Machulskiego stać jednak na coś więcej. Młodszym widzom warto przypomnieć, że ten Pan nie jest twórcą tylko „Kołysanki” i „Superprodukcji”. Kiedyś był naprawdę cool...

Ł.A