OBOK HISTORII Hitler i Stalin zrobili co swoje NASZ FELIETON

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot z YouTube
screenshot z YouTube

Niedawne wizyty celebrytów u wodza Korei Północnej, w kontekście jej wojennych deklaracji, powalają swoją bezdusznością. Tak mało brakowało, by Kim Dzong Un trafił na koszulki gwiazd amerykańskiej NBA. A może to tylko ignorancja, bo na indolencję, takie zachowanie jest zbyt bezczelne. Nie jest to jednak nowa sytuacja.

"Gdzie Hitler i Stalin zrobili co swoje" - ten wers piosenki T.Love wyśpiewany przez Muńka kołacze się prawdą i jej zapomnieniem. Nie tylko w świadomości fana muzyki, ale także współczesnego obywatela świata. Fakt, który znika w zakłamaniu historii, przestaje być realny. Staje się tylko kreskówką, którą można interpretować na wiele sposobów. Spider Man dobry i zły. Możemy wybrać takiego, jaki nam pasuje. I wtedy będzie dobrze. Czy aby na pewno? Prawdziwą historię można zakłamać, ale nie można odwrócić jej biegu.

Hitler był zły - be, a Stalin był dobry -be. Fani i obywatele potrafią obnosić się z symbolami sierpa i młota, czerwonej gwiazdy i CCCP-ami na t-shirtach, przy jednoczesnym negowaniu wszystkiego co made in Adolf Hitler. A jaka tu różnica? Noszenie 'hakenkrojca' to zdrada i faszyzm, a sierpa & młota trendy i kontestacja. Hitler był potworem, a Stalin wujaszkiem. Pierwszy przeprowadził holocaust, drugi czystki. Tu był wąsik, a tu wąs sumiasty. Tu machanie heil, a tu pyk pyk z fajeczki. Ten anektował, tamten wyzwalał. Świadomość rzecz ulotna, póki cios nie uderza w nas samych, nie dostrzegamy oczywistości, bo nie są trendy, nie są masowe.

Detonator BN - Armia Czerwona ( Live Jarocin 87 )

W Jarocinie, w latach osiemdziesiątych, punkowe załogi śpiewały precz z komuną. Dziś anarchiści wymachują czerwonymi sztandarami. Okazuje się, że Mao, Che Guevara i Lenin, to współczesne ikony buntu, w pozytywnym odniesieniu. Trafiają na plakaty w pozach znienawidzonych za ich życia, a po śmierci tak gloryfikowanych. Zalepiają ściany pokojów nastolatków i stają się inspiracją tekstów rockowych bandów, których sztandarowym przykładem był Rage Against The Machine, czy Manic Street Preachers.

Rage Against The Machine - Sleep Now In The Fire

Our Manics in Havana

Czy pozorny brak alternatywny powoduje rozdrabnianie zła na większe i mniejsze? Do wywyższania zbrodniarzy ludzkości ponad ludzkość? Postaci bez skazy nie są atrakcyjne. Jezus i Jan Paweł II. Jezus dał ofiarę z siebie. Ale pokazuje się Go na t-shirtach ironicznie jako Jesus Is My Idol lub nosi krzyżyk w uszach. Ojciec Święty staruszek okruszek pokazywany na okładkach płyt black metalowych zespołów jako szczwany lis.

Niewinne łatwo lzyć i ranić, upadłe łatwo tłumaczyć i rozgrzeszać. Choć alternatywa jest oczywista, to przez odwoływanie się do sumienia i wolnej woli powoduje, ze egoistyczne podejście do swojej natury nie pozwala człowiekowi odsunąć się z centrum na rzecz nadrzędnych wartości. Wywołuje chęć kontestacji, nawet pod warunkiem podpisania cyrografu. Po co? To ograniczanie Bożego działania do naszego sposobu myślenia i odczuwania. Ale konformizm na co innego wskazuje, że to ograniczenie człowieczego działania - myślenia. Egoizm.

A tak niewiele trzeba, by ukorzyć wolę i rozum swój. Zauważyć dualizm tego świata. Dobro i zło. To jak czarne i białe. Tu nawet nie ma wyboru. Jest tylko jedna droga - prawdy. I żeby to zauważyć nie trzeba być od razu mędrcem tego świata. Wystarczy być.

Grzegorz Kasjaniuk

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych