Autobiografia AL BANO. Dramatyczne przeżycia schowane za FELICITA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Okładka płyty
Okładka płyty

Wokalista opowiada o swoim burzliwym małżeństwie z Rominą Power, śmierci ukochanego ojca, walce z rakiem i wielu innych dramatycznych doświadczeniach. "Wierząc, nie poddałem się nigdy" pojawia się w Polsce.

Wszyscy znamy nieśmiertelny włoski hit „Felicita”. W latach na przełomie lat 80-tych i 90-tych ta piosenka królowała na naszych listach przebojów tuż obok Michaela Jacksona czy Lambady. Mało kto jednak wie, że współautor tego hitu miał niezwykle dramatyczne życie. Zanim w życiu Al Bano Carrisiego pojawiły się problemy, był on jednym z najpopularniejszych włoskich artystów. Już jego pierwszy singiel Nel Sole" z 1967 roku sprzedał się w nakładzie 1,5 mln egzemplarzy. Jak czytamy na wp.pl w tym samym roku wokalista wystąpił w filmie wraz z młodą, nieznaną jeszcze amerykańską aktorką, Rominą Power. On miał wtedy 24 lata, ona zaledwie 17. Był to początek jednego z najsłynniejszych duetów muzycznych w historii popkultury. Para pobrała się 26 lipca 1970 roku. Ylenia Carrisi, pierwsza córka Al Bano i Rominy Power, przyszła na świat w listopadzie 1970 roku. Trzy lat później urodził im się syn, Yari, a następnie dwie kolejne córki - Cristel (ur. 1985) i Romina Jr (1987).

We wchodzącej właśnie na naszym rynku "Wierząc, nie poddałem się nigdy" (Wyd. św. Stanisława). Al Bano szczerze opisuje swoje burzliwe małżeństwo z osobą, którą poznał na planie filmowym.

Przez ostatnie trzy dni zdjęciowe byliśmy już w sobie zakochani, a zaraz potem, czwartego dnia, miłość z jej strony umarła. Romina dała mi do zrozumienia, że Amerykanie już tacy są...

wspomina w książce muzyk. Również w innych fragmentach piosenkarz wini swoją żonę za problemy rodzinne. Muzyk ubolewa, że udało mu się wychowywanie dzieci w wierze katolickiej. Dzieci Al Bano wybrały inne "formy duchowości", za co wini żonę, która początkowo podzielała jego "religijną wizję życia", ale później została buddystką. Z pewnością na powstanie szczerej książki wpływ miały dramatyczne wydarzenia z 1994 roku.

Wówczas życie rodziny Albano przyćmiewa tragedia. Najstarsza córka – Ylenia zaginęła w Nowym Orleanie. Nikt nie wiedział co się z nią stało. Do dnia dzisiejszego nie odnaleziono nawet ciała. Podejrzewa się, że Ylenia pod wpływem narkotyków wskoczyła do rzeki Missisipi i utonęła. Romina Power wierzy, że córka żyje, Albano, że umarła.

Wp.pl podaje, że Al Bano twierdzi, że jego najstarsza córka najprawdopodobniej była uzależniona od narkotyków oraz że fascynowało ją środowisko bezdomnych artystów, o których chciała napisać książkę .

"Dla mnie było to nie do zaakceptowania. Nigdy nie miałem nic wspólnego z narkotykami, chociaż obracałem się trochę w świecie artystów". 24-letnia Ylenia oświadczyła któregoś dnia ojcu, że jest już dorosła i odtąd chce żyć na własną rękę. "Romina szybko się na to zgodziła. Ja natomiast wyraziłem swoją zgodę z ciężkim sercem"- wspomina muzyk.

Wokalista opowiada w książce również o późniejszym rozwodzie z Rominą Power, śmierci ojca, walce z rakiem i wielu innych doświadczeniach w "Wierząc, nie poddałem się nigdy", swojej duchowej autobiografii. Najwięcej miejsca w książce poświęca jednak swej wierze i miłości do Boga.

Zdałem sobie sprawę, że bez wiary, bez rozmowy z Bogiem żyję coraz gorzej. [...] Wiem dobrze, że to co przeżyłem, dla innej osoby mogłoby stać się powodem całkowitej utraty wiary, rozpaczy, nieskończonego buntu.

Al Bano rozpisuje się również m.in. o swej miłości do Boga, o Janie Pawle II, o Matce Teresie i zmaganiach z szatanem.

Jeśli otrzymało się dar wiary, istnieje niezachwiana pewność, że Bóg towarzyszy ci w trudnościach życia. Cokolwiek się wydarzy, nawet najbardziej dramatycznego, wiesz, że musisz się liczyć z wyższą rzeczywistością, z wolą Bożą.

Niebawem zrecenzujemy dla Państwa "Wierząc, nie poddałem się nigdy" Al Bano.

Ł.A/wp.pl/stanislawbm.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych