Prezentujemy najnowsze zestawienie OLIS za okres 18.03.2013 - 24.03.2013. W pierwszej 10 pojawiły się aż 4 nowości, z czego DEPECHE MODE wskoczył od razu na pierwsze miejsce.
Tego można było się spodziewać, choć pierwsze, niezbyt entuzjastyczne recenzje płyty "Delta Machine", nie zachęcały do nabycia nowego krążka Depeche Mode. Jedno jest pewne, polscy fani zespołu nie oczekiwali recenzji, tylko płyty. Depeche Mode windują się w zestawieniu Oficjalnej Listy Sprzedaży od raz na miejscu pierwszym detronizując album "The Next Day' Dawida Bowie, który spada na miejsce 8. W pierwszej dziesiątce mamy cztery nowości - publikujemy najnowsze zestawienie OLiS za okres 18 - 24.03.2013.
1. DEPECHE MODE - DELTA MACHINE
Pewne jest, że grupa Depeche Mode ma w Polsce nadal oddane, wierne grono fanów, co uwidacznia bieżące zestawienie.
Obok chłodnej elektorniki i quasi-klubowych klimatów, jakie dominowały choćby na „Exciterze”, możemy usłyszeć nawiązania do żywej muzyki i to żywcem z amerykańskiego południa. Energetyczny „Angel” to prawdziwy popis Dave'a Gahana, który chyba najgorsze ma już za sobą (wokalista staje się jak wino – im starszy, tym lepszy!), „Slow” (ze swoimi nieposkromionymi gitarowymi dźwiękami) z powodzeniem mógłby towarzyszyć piosence „Personal Jesus”, „Goodbye” brzmi na początku jak kopia „Dream On”, a „Soft Touch” łączy gitarowe brzmienie z elektorniką, czego nie powstydziłyby się czołowe britpopowe wyspiarskie kapele.
- pisze Aleksander Majewski w naszej recenzji.
2. MUZYKA FILMOWA - SKYFALL
Zadziwiające, że Adele cały czas potrafi magnetyzować. Jej "bondowski" motyw towarzyszyć nam zapewne będzie do kolejnej odsłony fabularnej serii o agencie 007.
Adele zaśpiewała klasyczną bondowską balladę wzbogaconą o delikatnie wpleciony filmowy motyw. Fani i krytycy natychmiast porównali ją z hitami "Diamonds Are Forever" czy "Goldfinger" wykonywanymi przez Shirley Bassey, ale melodycznie "Skyfall" bardziej przywodzi na myśl "The World Is Not Enough" Garbage. Kompozycja jest udana, ale zaskakuje fakt, że wokal Adele brzmi na jej tle zbyt łagodnie. Nowej balladzie nie brak charakterystycznego bondowskiego klimatu, ale brak w niej emocji i drapieżności. Na pewno jednak jest to utwór o niebo lepszy od piosenki z poprzedniego Bonda - czyli "Another Way To Die" duetu Jack White i Alicia Keys.
- pisał w dniu premiery piosenki Piotr Gociek, trafnie przewidując, że będzie to kolejny klasyk.
3. TEDE - ELLIMINATI
"Kawałek" z dwupłytowego wydawnictwa "Elliminati". Raper bardzo długo i szumnie zapowiadał płytę. Kontrowersyjny w środowisku i jednocześnie przekorny. Materiał może i nadmiernie rozbudowany, ale zyskał przychylność fanów. Sporo gości, jak na hip-hop przystało, na pewno gwarantuje zróżnicowanie. Tede na pewno zaskakuje.
4. O.S.T.R., HADES - HAOS
Ojcem chrzestnym albumu jest producent Emade, który sprowokował powstanie płyty. A może było to ukartowane? Sprowokować Ostrego i Hadesa do współpracy? Do wyjścia z relacji polegającej na wzajemnej adoracji? To już pewnie nie istotne, bo powstała płyta, która ciągle utrzymuje się w czołówce zestawienia.
Zgodność tytułu płyty z zawartością najsilniej objawia się poprzez ultra-polityczną „600 dni” o przemilczanej w mediach wojnie domowej w Syrii, prawidłowo rezonującej z oszczędnym podkładem opartym na klawiszach. Niepokojąca, poruszająca „Obsesja” to dobry przykład uchwycenia celu, jaki przyświecał osiągnięciu odpowiedniej wymowy „Haosu”. Powaga tematu, wewnętrzne uwikłanie, parcie ku autodestrukcji skonfrontowano z prostym, chwytliwym beatem. Razem daje to pożądaną równowagę porządnego, dojrzałego tracka. Socjologiczno-społeczna jest końcówka z „Idealnym Światem” i „Niewidzialnymi ludźmi” na czele”.
Trzeba też przyznać, że Ostry i Hades rewelacyjnie uzupełniają się w tekstach, czasem rozwijając wątki poprzednika, kiedy indziej idą własnym tropem, jak w najbardziej przebojowej „Powstrzymać Cię” z kończącymi tekstami wyciętymi z klasycznego „Rejsu”.
- podsumowuje płytę Andrzej Cichoń na naszym portalu.
5. JUSTIN TIMBERLAKE - THE 20/20 EXPERIENCE
Ostatnio nie było za bardzo wiadomo, czy to nadal piosenkarz, czy już aktor? Można go nie lubić, że cukierkowaty, że bez wyrazu. Trzeba jednak uszanować, że ma wierne grono fanów, co w tej stylistyce jest przecież ulotne i podlega modzie.
Choć dla muzycznych wyławiaczy produkcyjnych smaczków ten album to nie lada gratka, to jednorodna, pozbawiona hooków, czy jakichś zmian nastroju całość po prostu nuży i nudzi. Weźmy mocno przesłodzone, słabe w refrenie, przypominajace boysbandowe czasy i dłużące się niemiłosiernie „Mirrors” albo „Strawberry Bubblegum”. Lepsze jest już choćby „Tunnel Vision” i „Don’t Hold the Wall”, ale niewiele to zmienia w percepcji płyty. Naśladowanie po raz n-ty Prince’a w „Pusher Love Girl”, czy „That Girl” może już irytować. Coś kosztem czegoś. Ciężko, skupiając swoją energię na karierze filmowej, zrobić jakiś wybitny album. Tego nawet Elvis nie potrafił.
- Andrzej Cichoń w naszej recenzji nie pozostawia jednak na artyście suchej nitki.
Kolejna piątka zestawienia OLiS przedstawia się następująco - nowością jest płyta "A.D.H.D." rapera z Białegostoku.
6. BEZCZEL - A.D.H.D
7. MUZYKA FILMOWA - SEARCHING FOR SUGAR MAN
8. DAVID BOWIE - THE NEXT DAY
9. ANNA GERMAN - ZŁOTA KOLEKCJA - BAL U POSEJDONA
10. JAROMIR NOHAVICA - TAK ME TU MAS**
W pierwszej 50-tce dodatkowo odnotowujemy 4 nowości. Miejsce 19. Eleni "Miłości ślad", 23. różni wykonawcy "Marek Sierocki przedstawia - I Love Polska 2", 32. muzyka filmowa "lekarze" i 50. różni wykonawcy " Bravo Hoits Wiosna 2013". Kolejne zestawienie przedstawimy za tydzień.
GK / ZPAV
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247645-depeche-mode-na-miejscu-1-w-zestawieniu-olis