Gdyby chociaż nie koncertowali, albo działali w okrojonym składzie... Nic z tego. Skład jest oryginalny, a koncertów mnóstwo. Jednak od 2004 roku nie nagrali nowego materiału. Jak AC/DC trzymają fanów w napięciu. Ciszę wokół nowej płyty TSA przerywa Marek Piekarczyk, mówi też o swojej kondycji.
Marek Piekarczyk, wokalista zespołu TSA, jest bardzo aktywny. Robi za managera TSA i jednocześnie występuje z zespołem na scenie. Od ponad czterdziestu lat estrada wchłonęła go na stałe. Nagrywa solowe płyty i bierze udział w licznych projektach. Ostatnie to KAZANIA ŚWIĘTOKRZYSKIE, spektakl słowno-muzyczny, który realizuje z Józefem Skrzekiem. Postanowił też złamać tabu, wkroczył do telewizji jako juror programu "Voice Of Poland", choć w początkach działalności TSA atakował media w utworze "Mass media", wydanym na singlu w 1982 roku. Obecnie pokazał, wbrew obawom, że można z klasą oceniać młode talenty. Swoją osobowością i płynącą z niej dobrocią, wpływa na pozostałych jurorów, którzy zaczęli odkrywać w sobie artystyczną duszę. Dzięki niemu program zyskał na wartości, a producenci zaczęli rehabilitować się po udziale w nim Adama Darskiego. Teraz są w telewizyjnym programie dobre emocje, a nie tylko emocje.
W wywiadzie udzielonym dla muzyka.onet.pl opowiada o programie telewizyjnym, sobie i zespole TSA, który nadal jest na pierwszym miejscu w jego muzycznych planach.
Co pchnęło Piekarczyka do udziału w telewizyjnym show?
Dostałem propozycję, którą przyjąłem. Początkowo nie byłem przekonany. Pomyślałem sobie: "Jestem outsider, ostatni Mohikanin..." i tak dalej... "Tak mi wygodnie w tej niszy, na odludziu siedzieć." Ale potem stwierdziłem, że ten program to jest jakieś nowe wyzwanie, obietnica przygody. Zanim się jednak zgodziłem, musiałem sprawdzić, w co się pakuję. Siedziałem wiele godzin, oglądając różne materiały, czytając opinie i zasady. I oto jestem.
Wszystkich fanów wokalisty TSA nurtuje jednak myśl, kiedy w końcu pojawi się nowa płyta zespołu. Ostatnia, "Proceder", została wydana w 2004 roku. Zespół działa obecnie w oryginalnym składzie, a na przestrzeni lat było z tym różnie, bardzo rożnie. Nic więc dziwnego, ze wydaje się, że jest to najlepsza chwila na uwiecznienie tego etapu.
Zespół TSA to pięciu muzyków - indywidualistów - i od nich wszystkich zależy, czy będzie nowa płyta TSA czy nie. Zaczęły się prace nad nowymi utworami, mamy już kilka gotowych od początku do końca. To wszystko, co mogę teraz powiedzieć.
Prawie każdy z muzyków jest uwikłany w solowe projekty, które z mniejszym lub większym powodzeniem funkcjonują równolegle z działalnością TSA. Może to być dużym problemem, gdyż znalezienie wolnego czasu na pracę studyjną jest pewnie kłopotliwe. Na koncerty TSA przychodzi stała publiczność, zespół nie może narzekać, że ich popularność maleje, jest dobrze. Stali się zespołem koncertowym, gdzie podczas setów ich znane kompozycje ewoluują, nabierają często nowego kształtu w jamowym wydaniu. Muzycy czerpią z tego radość, co chociażby było widać podczas koncertu TSA, 2 marca tego roku, w Katowicach. Andrzej Nowak,niczym młody Angus Young, wyluzowany przechadzał się wśród fanów, grając na gitarze, a Stefan Machel ze sceny robił zdjęcia. Rodzinna atmosfera. Czy jest tutaj miejsce na ogrywanie nowego materiału? Dlaczego nie, skoro muzycy tak dobrze czują się na scenie. Przecież TSA nie zaczną nagle grac muzyki pop, wiec każde nowe nagranie legendy polskiego metalu jest na wagę złota.
W przytaczanym wywiadzie pada pytanie o wypalenie się artystyczne, czy jest w jego przypadku możliwe?
Nie. Jestem bardzo zapracowany. Przygotowuję materiał na cztery płyty, z czego dwie są gotowe do wydania. Do tego dochodzi projekt z Józefem Skrzekiem, oparty na pierwszym polskim tekście pisanym, czyli na "Kazaniach Świętokrzyskich", przedstawienie "Klenczon - poemat rockowy" i mój solowy projekt akustyczny. Piszę nowe teksty. Jestem też zapraszany jako gość do różnych projektów muzycznych. Telefon nieustannie dzwoni...
Jak się spojrzy na Lemmy'ego Kilmistera z Motorhead, to wypytywanie muzyka hard rockowego o wiek i kondycję fizyczną wydaje się nie na miejscu.
Może się tak stać, że kiedyś nie będę mógł wyjść na scenę, ale dalej będę komponował i śpiewał. Poza tym mam kilka innych pasji. Piszę, maluję, tworzę różne rzeczy ze srebra, lubię zajmować się ceramiką, pielęgnuję spory ogród. Jestem człowiekiem, który odpoczywa, pracując fizycznie w ogrodzie. Sam robię w domu wszystkie remonty. Lubię pracować.
W życiu prywatnym, wokalista TSA, jest również zapracowany i tak na prawdę wystarczyłoby mu to za karierę muzyczną. Rodzina to pasja. Pamiętam, jak podczas sporej imprezy muzycznej, gdzie obaj byliśmy jurorami, mówił tylko o wózku dla swojego dziecka. Wokół długowłosi rockmani, którzy czekali, aż będzie można z Markiem o muzyce pogadać, a on pokazuje na laptopie zamiast nowego modelu gitary, wzmacniacza, czy mikrofonu - niesamowita maszynę w swojej kategorii - wózek dziecięcy.
Czym dla niego jest ojcostwo? Ma świeże odniesienie do tematu, bo ponad trzy lata temu urodził mu się synek.
Dojrzałość. Mężczyzna w ogóle ma jej deficyt przez większość życia, a do ojcostwa trzeba dojrzeć. Czemu dziadkowie są tacy fajni? Bo oni dopiero wtedy mają czas dla dzieci i wreszcie się do tego nadają. Dziadkowie są przeważnie najlepszymi ojcami na świecie. Mój syn Filip to skarb. Muszę być czujny i starać jak go nie zawieść – mam jednak wciąż zbyt mało czasu, a to taka wielka odpowiedzialność.
Obserwując muzyków TSA odnieść można wrażenie, że właśnie teraz mają najbardziej kreatywny czas w swojej karierze. Nie są typowymi rockmanami, nie trwonią czasu na "brylowaniu" w towarzystwie. Przekazują ważny komunikat fanom - że nie można ot tak sobie, bez celu przeżywać chwil. Czy to motocykle, militaria, rodzina, patriotyzm - pasje przenikają się z emocjami rodzinnymi i tożsamościową identyfikacją. Ważne, ze nie odcinają kuponów od swojej popularności, pomimo lat nadal są ikoną polskiej muzyki, jak mało który rodzimy wykonawca, z porównywalnym stażem i doświadczeniem, mogą patrzeć prosto w oczy swoim fanom.
Grzegorz Kasjaniuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247524-piekarczyk-zaczely-sie-prace-nad-nowymi-utworami-tsa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.