Najnowszy film Ryszarda Bugajskiego – „Układ zamknięty” - wejdzie do polskich kin na początku kwietnia. Jednak praktycznie do ostatniej chwili specjaliści zajmują się tzw. postprodukcją - m.in. udźwiękowieniem, czy korekcją barw.
Na ten moment czekał kanadyjski kompozytor Shane Harvey - autor muzyki do „Układu Zamkniętego”:
Wolę w ogóle się nie interesować filmem, dopóki nie zakończy się montaż, wszystko będzie domknięte i nie będzie zmian. Wtedy oglądam film i robię notatki. Potem spotykam się z Ryszardem (reżyserem –red.) i ustalamy gdzie dodać muzykę. On mi mówi jakie ma pomysły, czego oczekuje... i daje mi wolną rękę na moje pomysły i moje oczekiwania. Wymyślam melodie i staramy się znaleźć złoty środek.
Nagranie muzyki odbyło się w jednym z warszawskich studiów. Muzykom i realizatorom udało się to w ciągu dwóch dni - pomimo, że niektóre kwestie nagrywano po kilkanaście razy.
Muzyka filmowa ma to do siebie, że wydaje się być bardzo prosta. Natomiast diabeł tkwi w szczegółach - czy ta jedna długa nuta jest zagrana z nerwem, czy jest na przykład zagrana z takim wycofaniem, tajemnicą i pewnym klimatem - od tego cholernie dużo zależy
mówi realizujący nagranie Rafał Smoleń.
Dodatkową trudnością był fakt, że większość muzyki w filmie to typowy jazz, którego znakiem rozpoznawczym jest improwizacja. Kompozytor zbudował jedynie zarys melodii - reszta zależała już od inwencji muzyków. Mile zaskoczony efektami był sam Ryszard Bugajski:
Tutaj dopiero słyszę po raz pierwszy kawałki nagrane w wersji ostatecznej. To co mi Shane przysyłał to były takie przybliżone fragmenty muzyki. Dające pewną ideę - jaka linia melodyczna, jakie instrumenty.
Stworzenie muzyki, nagranie jej w taki sposób, żeby idealnie zsynchronizować ją z obrazem to nie jedyne wyzwania stojące przed twórcami. Muzyka w filmie pełni szczególną rolę:
Fantastyczną sytuacją jest kiedy muzyka ma szansę dopowiadać coś co nie jest powiedziane, coś czego na obrazku nie widzimy. Gdzieś spod spodu przejmuje rolę narratora. Nadaje jakiś charakter emocjonalny temu co oglądamy - mówi Paweł Lucewicz - orkiestrator i aranżer.
Do niego należało opracowanie poszczególnych partii muzycznych, rozpisanie tego na konkretne instrumenty. A podczas nagrań razem z kompozytorem czuwali nad tym co dzieje się po drugiej stronie szyby w studiu i reżyserowali całą sesję.
O kolejnych kulisach etapów produkcji "Układy Zamniętego" poinformujemy niebawem. Zachęcamy też do przeczytania naszego wywiadu ze scenarzystą filmu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247522-uklad-zamkniety-ostatnie-szlify-i-praca-nad-muzyka-kanadyjskiego-autora
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.