DAVID BOWIE wyruszy w TRASĘ KONCERTOWĄ? Zaskakująca wypowiedź ŻONY artysty

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Przez lata mówiło się, że lider grupy The Cure Robert Smith jest "konsekwentnie niekonsekwentny". Okazuje się, że podobną cechę zaczął przejawiać David Bowie. Jeśli wierzyć zapewnieniom jego żony, muzyk wyrusza w trasę koncertową!

Ta wiadomość zelektryzowała miliony fanów na całym świecie. Prekursor glam rocka, który zapewniał, że już nie będzie koncertował, najprawdopodobniej znowu stanie twarzą w twarz z żywą publcznością, z dala od mikrofonów i studyjnych konsolet.

Jesteśmy uziemieni, nie możemy podróżować. Wszystko koncentruje się wokół niej. Będziemy musieli go [Bowiego] odwiedzać, gdy będzie w trasie

cytuje wypowiedź Iman Bowie Codzienna Gazeta Muzyczna.

Tyle, że zupełnie inną - od tej przedstawionej na łamach magazynu "Grazia" - wersję podał producent Bowiego Toni Visconti, któru kategorecznie stwierdził, że - zgodnie z decyzją Bowiego - koncertów nie będzie. Niebawem jednak nieco złagodził retorykę.

Nigdy nie powiedziałem, że Bowie już nigdy nie zagra koncertu. Magazyn "Pitchfork" przekręcił moją wypowiedź. Powiedziałem tylko, że po prostu nie będzie występował w związku z premierą jego nowego albumu

napisał na swoim Twitterze Visconti.

Czy zatem mamy do czynienia z niezwykłą grą marketingową, jaką zafundował nam artysta, który uwielbia zaskakiwać? A może dzielenie włosa na czworo nie ma sensu, a przyczyny wypowiedzi pani Bowie leżą w jej niewiedzy? W końcu nie tylko we włoskiej mafii żony nie dopytują mężów o ich profesję...

Niewątpliwie w tym roku fani brytyjskiego muzyka nie mogą narzekać na brak emocji. Oprócz nowej płyty "The Next Day" i głośnych singli promujących krążek: "Where Are We Now? i "Th Stars (Are Out Tonight)", Bowie zafundował nam coś jeszcze. Po reedycji kultowego albumu "The Rise And Fall Of Ziggy Stardust And The Spiders From Mars", muzyk znowu sięgnął do zakamarków swojej bogatej szuflady i wydobył kolejny rarytas dla wiernych fanów. Tym razem padło na płytę „Alladin Sane” z 1973 roku, szóstą w dorobku artystycznym wokalisty.

Nie tylko po względem stricte muzycznym, ten rok jest wyjątkowo owocny dla wszystkich pasjonatów poczynań księcia różnorodności. Jak poinformował kilka dni temu portal wNas.pl, w londyńskim muzeum Victoria&Albert zaplanowano wystawę poświęconą twórczości Davida Bowie pod enigmatycznym tytułem "David Bowie is...". Piosenki napisane ręką Mistrza, teledyski, okładki płyt i oczywiście barwne, futurystyczne stroje, które 40 lat temu stanowiły nieodłączne emploi skandalizującego artysty.

Do tych rarytasów doszła teraz zapowiedź koncertów. Owszem, nieoficjalna, ale któż zna artystę lepiej, niż jego muza?

A zatem... Let's dance!

Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych