GIBSON oddaje hołd TOP 10 najlepszych perkusistów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
materiały prasowe
materiały prasowe

Perkusja to kręgosłup każdej kapeli. Gitarzysta może zgubić melodię, ale perkusista nie - rytm to filar zespołu. Dobry perkusista trzyma słuchacza w napięciu, zły pogrąża kapelę w odmęty zapomnienia. Gibson robi zestawienie najlepszych perkusistów wszech czasów.

Oficjalna strona internetowa marki Gibson, produkującej przede wszystkim gitary, oddaje hołd perkusji tworząc zestawienie 10 najlepszych rockowych perkusistów wszech czasów. Jak to zwykle przy takich zestawieniach bywa, dziwi brak pewnych nazwisk na liście i zastanawia obecność innych. Jest Ringo Starr, nie ma Nicko MacBraina. Gibson zrobił zestawienie, które stawia nie na perfekcyjność rzemiosła, ale na moc angażowania słuchaczy w wejście w bit muzyki. Kogo brakuje i dlaczego? Piszcie w komentarzach.

10. Ringo Starr (The Beatles)

W zespole The Beatles Ringo pełnił bardzo ważną rolę. Był nie tylko osobą akompaniującą pozostałym, ale także, w pewien sposób, prowadzącą. Kiedyś John Lennon powiedział o nim, że jest "sercem" zespołu, a George Harrison spytany o grę w zespole bez Ringa, odpowiedział, że byłoby to jak "jazda samochodem z trzema kołami".

9. Stewart Copeland (The Police, Oysterhead)

Operuje jedną z najbardziej rozpoznawalnych technik gry w historii muzyki. The Police dzięki niemu uzyskali niepowtarzalne brzmienie. Spopularyzował na większa skalę technikę splashe. Szkoda, że jest w trwałym konflikcie ze Stingiem.

8. Josh Freese (A Perfect Circle, Devo, Nine Inch Nails)

W wieku 7 lat zaczął grać na perkusji. Już jako 12-latek rozpoczął profesjonalną karierę, a w wieku 15 lat zaczął jeździć w trasy koncertowe i nagrywać płyty. W 2009 roku w plebiscycie magazynu branżowego DRUM! został wyróżniony tytułem "najlepszego perkusisty studyjnego"

7. Ginger Baker (Cream)

Podstawowymi wyróżnikami stylu Bakera były duże umiejętności techniczne oraz wizualna atrakcyjność jego gry. Przypisuje mu się podniesienie statusu jego instrumentu z drugorzędnego do niemal tak ważnego, jak gitara elektryczna. Baker zasłynął też wprowadzeniem do perkusji rockowej nieużywanych wcześniej elementów, takich jak drugi bęben basowy.

6. Mike Portnoy (Dream Theater)

Łączy w swojej grze elementy wielu stylów, od jazzu po najcięższe metalowe zagrywki z podwójną stopą. Gra na ogromnych zestawach. Uważa się za samouka. Uczył się słuchając utworów Rush i Franka Zappy.

5. Lars Ulrich (Metallica)

Ulricha wyróżnia charakterystyczny, prosty, bardzo energetyczny styl gry. Jedni kochają go za to, że w to co robi wkłada całe swoje serce i energię, drudzy zaś krytykują, gdyż popełnia sporo błedów i nie nalezy do asów gry na perkusji. Stał się jednak legendą metalu.

4. Dave Grohl (Nirvana, Foo Fighters, Them Crooked Vultures)

Uczył się grać na improwizowanej perkusji, która składała się z domowych sprzętów. Był samoukiem, typowym perkusistą intuicyjnym. Przygodę z muzyka rozpoczął jednak od gry na gitarze, stąd również dobrze sobie radzie na tym instrumencie. W 2007 roku muzyk został sklasyfikowany na 6. miejscu listy 50 najlepszych perkusistów rockowych wg Stylus Magazine.

3. Keith Moon (The Who)

W wieku 12 lat dołączył do ogólnonarodowej organizacji młodzieżowej Sea Cadet Corps, gdzie był sygnałowym i trąbił. Potem grał na bębnie. W wieku 14 lat dostał od matki swój pierwszy zestaw perkusyjny, niebieski Premier. Początkowo sam uczył się gry, nie pobierał nauki. Techniki nauczył go Carlo Little, grający dla Screaming Lord Sutch.

2. Neil Peart (Rush)

Miał inne upodobanie, wystukiwanie rytmu na wszystkim co było dookoła, za pomocą pałeczek do jedzenia ryżu. Ostatecznie więc, na swoje trzynaste urodziny, rodzice kupili mu pierwsze prawdziwe pałeczki perkusyjne, zabawkową perkusję oraz zamówili chłopcu lekcje u Dona George'a w Peninsula Conservatory of Music. Obiecali mu także, że jeśli wytrwa w nauce grania przez co najmniej rok, to dostanie prawdziwy zestaw. Dotrzymali słowa.

1. John Bonham (Led Zeppelin)

Od dziecka wystukiwał rytm na wszystkim co miał pod ręką. Jego pierwsze instrumentarium stanowiły garnki i talerze ukradzione matce z kuchni. Dopiero, gdy miał 10 lat dostał werbel, a pięć lat później ojciec zakupił mu pierwszy prawdziwy zestaw perkusyjny. Zyskał opinię najgłośniejszego bębniarza.

GK

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych