LOOPER na DVD Zlecenie na samego siebie? Smaczny popkulturowy miszmasz NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„Looper. Pętla Czasu” dowodzi, że popkulturowe schematy mogą stworzyć nową jakość w kinie s-fi. Film z Willisem Gordonem Levittem to porządne kino fantastyczne, które ociera się delikatnie o Dickowski moralitet.

Rok 2072. Przestępcy eliminują swoich przeciwników, wysyłając ich do przeszłości, gdzie mają być mordowani przez wynajętych zabójców- looperów. Jednym z nich jest Joe (Joseph Gordon Levitt), który bez słowa sprzeciwu mechanicznie odstrzeliwuje przybyszów. Wszystko się zmienia, gdy naprzeciw siebie widzi…samego siebie z przyszłości ( Bruce Willis). Chwila wahania kosztuje go bardzo wiele. Joe z przyszłości ucieka Joemu teraźniejszemu. A to przez zleceniodawców jest karane śmiercią. Jednak Joe z przyszłości przybył w przeszłość z pewnych powodów. Okazuje się, że w przyszłości wyrósł dyktator, którego trzeba zdusić, gdy jest dzieckiem. Zapętlone? Tylko na pierwszy rzut oka.

Przyszłość w ujęciu debiutanta Ryana Johnsona jest ponura i nudna. Najważniejszym wynalazkiem ludzkości wydaje się być narkotyzowanie się poprzez kropelki do oczu i jeżdżenie psującymi się ścigaczami powietrznymi. Nawet rzezimieszki są wyjęci z XX wieku. Jedynym postępem dekadenckiej społeczności jest nielegalne wysyłanie swoich ofiar w przeszłość. „Looper. Pętla Czasu” nie jest klasycznym filmem akcji XXI wieku. Nie ma tutaj zbyt wielu pościgów futurystycznymi pojazdami czy strzelanin wymyślnymi giwerami. Przyzwyczajony do kina akcji widz może czuć się momentami znudzony powolną akcją i brakiem szarżowania speców od efektów specjalnych. Oczywiście każdy fan prozy Philipa K. Dicka oczekiwałaby więcej moralitetu na temat kondycji psychicznej i duchowej płatnego mordercy, który mechanicznie i masowo odstrzeliwuje przysyłanych mu „skazańców”. Ten aspekt jest w filmie jedynie zarysowany, ale na tle podobny obrazów wybija się i tak znacząco. Film mógłby pójść drogą ”Wyspy”, która po obiecującym początku bardzo wcześnie idzie w stronę prymitywnej rozwalanki. Na szczęście Johnson wiedział kiedy zastopować swoje zapędy i stworzył ciekawe kino.

Jest to z pewnością zasługa bardzo dobrych ról wzrastającego gwiazdora Josepha Gordona Levitta ( „Mroczny Rycerz Powstaje”, „Incepcja”) i Emily Blunt ( „Wilkołak”). Nie będę rozwodził się nad rolą Bruce Willisa. Bruce jest taki jakiego go kochamy. To po prostu John McClane pomieszany z Butchem Coolidgem, który z cynicznym uśmieszkiem rozwala bandziorów, i z męczeńską miną ściga potencjalnie winną ofiarę. Ciekawie wyglądają wspólne sceny młodego i podstarzałego Joe. Nie tylko charakteryzacja Levitta powoduje, że wierzymy w to, iż obaj są ta samą postacią, a ich spotkanie elektryzuje. Mamy też w filmie smaczek w postaci Jeffa Danielsa jako szefa grupy przestępczej. Weterani ekranu, który po prostu mają „być” na ekranie, są coraz częściej wykorzystywani przez Hollywood jako mrugnięcie do starszego widza.

„Looper. Pętla czasu” to popkulturowy miszmasz. Reżyser nie ukrywa tego, że garściami czerpie ze znanych każdemu kinomanowi filmów. Widzimy więc w obrazie elementy „Terminatora”, „12 małp”, czy nawet „Omenu”. Oglądając film Johnsona ma się wrażenie, że gdzieś już wszystko widzieliśmy. Jednak sprawność, z jaką twórca łączy poszczególne elementy powoduje, że bez mrugnięcia okiem kupujemy jego wizję. Na tym w końcu polega popkultura, która zasysa wszystko co pojawia się przestrzeni publicznej, i tylko sprawny rzemieślnik albo artysta pokroju Rodrigueza czy Tarantino potrafi z tych śmieci ulepić wartościowy obraz. Johnson to rzemieślnik, który daje nam kawał dobrej rozrywki i dowodzi prawdziwości słów Mickego Knoxa z „Urodzonych Morderców”, że tylko miłość może pokonać demona. No i robi to bez patosu Michaela Baya.

Łukasz Adamski

_**„Looper. Pętla czasu”, reż. Rian Johnson, wyst: Bruce Willis, Joseph Gordon-Levitt, Emily Blunt, Jeff Daniels. Dystr: Monolith


Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych