TVP przeprasza za antykatolickie żarty. Sprawę skeczu ciekawie komentuje ROBERT GÓRSKI

Władze TVP2 wydały oświadczenie w sprawie antykatolickiego żartu kabaretu Limo. Kontrowersyjne żarty kabareciarza komentuje ciekawie zaś Robert Górski. „Ja bym tego nie powiedział. Ale telewizja odpowiada na zapotrzebowanie widzów.”

Posłowie Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski złożyli do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniosek o ukaranie TVP2 za nadawanie programów antykatolickich, poniżających osoby starsze i niepełnosprawne. W odpowiedzi na wniosek TVP przeprasza widzów, którzy poczuli się urażeni treściami zawartymi w piątkowym odcinku „Tylko dla dorosłych”- czytamy w oświadczeniu publikowanym na stronie niezalezna.pl. Dyrekcja TVP2 tłumaczy, że cykl „Tylko dla dorosłych” emitowany jest po godzinie 23.00, został opatrzony kwalifikacją wiekową od lat 16 i – jak wskazuje jego tytuł – „skierowany jest do widzów dorosłych, świadomych satyryczno-kabaretowej konwencji programu”. Dyrekcja TVP2 przekonuje, że formuła programu została oparta na popularnym w USA gatunku „stand-up”, który polega na najczęściej improwizowanych występach. Formuła zakłada także dużą swobodę wypowiedzi artysty kabaretowego, utrzymanej często w tonie ostrej, bezkompromisowej satyry z wykorzystaniem środków takich jak przerysowanie, przejaskrawienie czy świadomie wywołana kontrowersja”, a cykl „Tylko dla dorosłych” emitowany jest „na żywo”. Wszystkich widzów oburzonych wymową programu władze TVP2 postanowiły jednak przeprosić.

Jak sprawę kabaretu komentuje jeden z najsłynniejszych polskich kabareciarzy? Robert Górski z „Kabaretu moralnego niepokoju” udzielił ciekawego wywiadu portalowi wPolityce.pl.

Ja bym akurat tego nie powiedział. To jest poza moją estetyką. Natomiast każdy ma swój pomysł na bawienie ludzi i swoją widownię, która od niego wręcz żąda takiego dowcipu. Przeglądając komentarze na forach zauważyłem, że występ Limo budzi albo skrajne oburzenie albo wielki zachwyt. Wielokrotnie spotykamy się z zarzutami, że jesteśmy za mało kontrowersyjni, za mało ostrzy, ludzie chcą przekraczania granic. Ale z drugiej strony są tacy, którzy oczekują dowcipu w kształcie, jaki proponował Kabaret Starszych Panów. Każdy zwraca się do innej widowni. Limo wystąpił po 23., pod tytułem „Tylko dla dorosłych”. Rozumiem, że w takim paśmie jest to coś dopuszczalnego.

mówi Górski. Na pytanie co można powiedzieć o widzach, którzy potrzebują takiej rozrywki, Górski odpowiada:

To jest odwieczne pytanie czy to kabaret i telewizja kształtują ludzi, czy też odpowiadają one na zapotrzebowania publiczności. Myślę że mamy do czynienia raczej z próbą rozeznania, co ludzi bawi, i taki towar im dostarczają. Nasz kabaret stara się ograniczać granie na „składankach”, na które nie mamy zbyt dużego wpływu. Każdy zespół ma bowiem inną widownię i one nie zawsze się pokrywają. Nie powinniśmy więc czasem razem występować, bo zwracamy się do innej publiczności. Zdaje się, że Abelard Giza adresuje humor raczej do ludzi czekających na ostre dowcipy, na przekraczanie granic.

Jak satyryk ocenia kondycje kabaretu w Polsce?

Jest bardzo zróżnicowana. W opiniach na ten temat jak refren powtarza się sformułowanie, że kiedyś były kabarety Dudek i Starszych Panów, a wszystko, co nastąpiło po nich nie nadaje się do oglądania. Jest inaczej. Ta scena jest tak szeroka i zróżnicowana, że każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście obraz ogólny, który powstaje po pobieżnym obejrzeniu występów kabaretowych w telewizji nie wygląda najlepiej. Ale jest np. kabaret Hrabi, który nie szczególnie udziela się w telewizji, a moim zdaniem prezentuje wybitną rozrywkę – inteligentną literacko i świetnie podaną aktorsko. Jest Grupa Mozarta, która odznacza się wielką kulturą wykonawczą czy Artur Andrus. Można więc znaleźć zastępy ludzi kontynuujących najlepsze tradycje kabaretu i wytrzymują porównanie z Dudkiem czy Starszymi Panami. Ale to dotyczy każdej innej formy sztuki – piosenki, teatru czy filmu. Tam też znajdziemy zjawiska obrzydliwe, beznadziejne i zawsze jest ich większość, ale też w każdej z tych dziedzin jest coś wartościowego.

mówi satyryk.

Ł.A/niezalezna.pl/wPolityce.pl