Tego można się było spodziewać, gdy dowiedzieliśmy się, że Seth MacFarlane będzie prowadził Oscarową galę. Twórca serialu „Family Guy” i komedii „Ted” jest, obok twórców „South Park” najbardziej niepoprawnym politycznie satyrykiem w USA. Teraz nie tylko część Ameryki go nienawidzi. Nienawidzi go też polska „Gazeta Wyborcza”. Pamiętajmy, że oburzenie wywołał twórca tej komedii:
Nie mogę uwierzyć, że tu jestem. Ogląda nas miliard ludzi. Prowadzę tę ceremonię tylko dlatego, że inni odmówili
powiedział na wejściu satyryk, który miał odświeżyć galę Oscarową. Z pewnością był to do bólu poprawny politycznie żart Setha, choć i tak był szpilką w Akademię, której "produkt" co roku traci widzów. Jednak jego poprawność szybko odeszła w zapomnienie. MacFarlane skomentował znamiennie nominację dla 9-letniej aktorki Quvenzhane Wallis.
Żeby uzmysłowić wam jaka jest młoda, powiem, że dopiero za 16 lat będzie za stara dla George’a Clooneya.
mówił ku lekkiemu zmieszaniu części publiczności. Większe zmieszanie wywołało wykonanie przez niego piosenki „Widzieliśmy wasze cycki”. Piosenka wywołała szok na niektórych twarzach filmowców siedzących na widowni. Szczególnie, że pojawiały się w nich nazwiska takich gwiazd jak Meryl Streep, Nicole Kidman, Halle Berry, Angeliny Jolie, Charlize Theron i Kate Winslet, która według Setha pokazuje piersi w każdym swoim filmie.
Bardzo szybko na piosenki zareagowały oburzone feministki. „Gazeta Wyborcza” ( Sherlockowie z Czerskiej nazywają oglądanie komika „intelektualnym cierpieniem”) cytuje felietonistkę „New Yorkera” Amy Davidson, która napisała w tekście „Seth MacFarlane i obrzydliwa, wroga, seksistowska noc Oscarów" ( lewica ma wybitnie subtelny styl):
Oglądanie Oscarów wiązało się z koniecznością wytrzymania serii prymitywnych seksistowskich wybryków żałosnego, ale zadowolonego z siebie Setha MacFarlane'a. Manifestacja mizoginii rozpoczęła się od numeru »Widzieliśmy wasze cycki «. Te kobiety odsłaniały swoje ciała nie po to, żeby rozbawić MacFarlane'a, tylko po to, żeby wykonać swoją pracę. A może im się tylko wydawało? Myślicie dziewczyny, że uprawiacie sztukę, ale Akademia ustami MacFarlane'a daje wam do zrozumienia, że mężczyźni widzą tylko, jak się rozbieracie".
Według postępowego polskiego dziennika Seth MacFarlane upokorzył wręcz kobiety i zrobił rzecz niewybaczalną. Otóż szydził z Żydów i murzynów…upps przepraszam „Afroamerykanów”. „Na scenie oscarowej pojawił się pluszowy miś Ted, który utrzymywał, że nazywa się Theodore Shapiro i jest Żydem i dlatego odniesie sukces w Hollywood (powielając stereotyp, że Żydzi rządzą Fabryką Snów).”- donosi przerażona gazeta. Okazuje się, że oświadczenie w tej sprawie wydało nawet Centrum Szymona Wiesenthala. Według niego może on powielać antysemickie mity. Inkwizytorzy poprawności politycznej podobnie zareagowali na żarty komika z Denzela Washingtona i Eddiego Murphy. Podobno były rasistowskie bo MacFarlene udawał, że nie może odróżnić aktorów. „Gazeta Wyborcza” piętnuje Setha również za żarty mające na celu wyśmianie rozwiązłość Hollywood.
Wszyscy pytają mnie, gdzie odbywają się te orgie po Oscarach? No dobra powiem wam. W domu Jacka Nicholsona” (to w domu Nicholsona Roman Polański uprawiał seks z 13 latką- przyp. Ł.A).
Kapłani poprawności politycznej grzmią również, że satyryk kpił z przemocy domowej.
Film »Django” to historia kobiety, która padła ofiarą niewyobrażalnej przemocy. To dobry film na randkę dla Chrisa Browna i Rihanny ( Brown pobił Rihannę- przy. Ł.A).
Na uwagę poszukiwaczy łamaczy arbitralnie narzucanych standardów zasłużył też inny żart Setha. Żart bardzo a propos absurdalnej sytuacji. Komik pochwalił Daniela Day-Lewisa za rolę Abrahama Lincolna w filmie Spielberga i dodał:
Jednak najlepiej wwiercił się w głowę Lincolna inny aktor, mianowicie John Wilkes Booth (czyli zabójca prezydenta, który strzelił mu w głowę). Co? Uważacie, że po 150 latach jeszcze za wcześnie na takie żarty?
zapytał Seth wyraźnie urażoną publikę. No właśnie, czy lewica pozwoli dziś na wyśmiewanie pewnych wartości? Niestety takie pytanie trzeba dziś zadawać coraz częściej. Okazuje się, że pewna grupa arbitralnie narzuciła nam co może być obiektem kpin. Czy nie zauważyliśmy kiedy to się stało? Ten proces widzimy to od lat w USA. Teraz kajdany poprawności politycznej doszły do Polski. Może zabrzmi to patetycznie, ale jeżeli w porę nie będziemy reagować na próby ich zakładania, to obudzimy się w huxleyowskim świecie, gdzie niewolnik dziękuje za to, że jest niewolnikiem. MacFarlana można nie lubić za radykalne poczucie humoru ( ja je akurat uwielbiam). Jednak potępianie go za żarty niepasujące do konkretnej ideologii jest szalenie niebezpieczne. A komik brał na widelec wiele świętości.
Niemcy i Austria ostatnio tak dobrze współpracowały, kiedy wyniosły Hitlera do władzy.
powiedział MacFarlane już w trakcie ceremonii ogłoszenia kandydatów do Oscarów, komentując nominację do Oscara za „Miłość” Michaela Haneke.
MacFarlane od lat robi to co twórcy „South Parku”. Nie jest tak harcorowy jak Matt Stone i Trey Parker, jednak potrafi uderzyć w grubej rury. W jednym z odcinków jego znakomitego „Famili Guy” pojawiają się żarty z Jezusa. Nikt z poprawnego politycznie „salonu” się rzecz jasna nie oburzał, gdy dotykano chrześcijan. Rozdzieranie szat nastąpiło po jego żartach z Żydów, kiedy pod melodię popularnej piosenki "When you wish upon a star" podłożył słowa "I need a Jew" ("Potrzebuję Żyda"). Równie mocno Seth został potępiony za żarty z homoseksualistów. Nie dziwi więc reakcja na to co zrobił na Oscarach.
Problem zaczyna się wtedy, gdy pewna grupa pragnie nam narzucić z czego wolno się nam śmiać, a z czego nie. Mnie również obrażają żarty Setha z Jezusa. Nie domagam się jednak ich zakazania. „Wolność oznacza mówienie ludziom tego czego nie chcą słyszeć”- pisał George Orwell. Warto pamiętać tę maksymę.
Łukasz Adamski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247388-mcfarlane-antysemita-i-seksista-burza-po-dowcipach-prowadzacego-oscary-zobacz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.