NOWY CYKL Niedzielne kazanie o popkulturze. Brat Marcin recenzuje

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
materiały prasowe
materiały prasowe

Czy pamiętają państwo modę na klasery ze znaczkami? Któż ich nie zbierał… Pieczołowicie kolekcjonowane a następnie oglądane ze znajomymi lub samemu. Różne serie. Malarstwo, zwierzęta, znane osoby… motyle. No właśnie, motyle. Świat motyli chyba najbardziej barwny i jednocześnie najbardziej ulotny i delikatny. Nie ma nic piękniejszego od zimowego wieczoru przy kominku z klaserem znaczków przeróżnych motyli w ręku. Podziwianie piękna i kolorów tego delikatnego świata. Do pełni szczęścia brakuje tylko muzyki…

W Wielkiej Brytanii częstym gościem w ogrodach jest motyl Holly Blue. Nie trudno się domyśleć, ze w tym samym kraju wyszła seria znaczków z tym pięknym niebieskim gościem ogrodów. Seria ta ukazała się w 1997 roku. Kilkanaście lat później w Polsce ukazuje się niezwykle oryginalna seria z tym motylem. Tym razem klaser zawiera nie tylko motyle ale i piękną muzykę…

Holly Blue to Sonia, 18 letnia wokalistka i pianistka oraz muzyk i producent Emil Blant. Skład zespołu to także: Artur Rumiński, Łukasz Gocal i Wojciech Filipek. Profesjonalni debiutanci. Nie zdarza się zbyt często aby rynek muzyczny otrzymał debiutanckie dzieło muzyczne, które wygląda i brzmi profesjonalnie. Tak trzeba powiedzieć. Holly Blue ten muzyczny projekt z Mysłowic nie tylko pięknie brzmi ale i tak samo wygląda. Płyta First Flight na początku zwraca naszą uwagę swoim wyglądem. Muzyka opakowana w klaser z lupą. Już wizualnie płyta intryguje. Co nam zaprezentuje świat motyla? Jaka podróż przed nami? W zestawie jest lupa. Staje się ona w całym komplecie niezwykłym symbolem wpatrzenia i wsłuchania się w tą płytę z ogromna wrażliwością. Artyści Holly Blue stworzyli muzykę delikatną, subtelną i barwną jak motyl. Jednak aby dostrzec i usłyszeć w pełni piękna trzeba skupienia i delikatnego podejścia jak do starego klaseru z cennymi znaczkami… Otwierając opakowanie płyty już zaczynamy mieć doświadczenie z nietuzinkowym wydaniem. Która z okładek płyty zawiera lupkę do czytania tekstów? Tak jak wspomniałem album zawiera takowe narzędzie. Sprawia to, że kontakt z tym albumem staje się niezwykłym doświadczeniem. Rozpoczynając First flight wsłuchujemy się w utwór Lookin' back. Nie tylko muzyka doskonale nas wprowadza w płytę ale i słowa piosenki. Cała płyta jest w języku angielskim (szkoda, język polski też jest piękny). Wokalistka w tekście objawia nam siebie jako niezależną osobę, która nie ma zamiaru marnować swojego życia przesypiając je. Lookin' back, jak wskazuje tytuł jest swoistym spojrzeniem w przeszłość która, ukształtowała obecnego człowieka. Do you remember bulding a tree house? No właśnie. Chyba każdy ma to za sobą. Piękna podróż we własny świat dorastania...

Kolejny utwór Lemon jest egzystencjalnym pytaniem o cierpienie i istnienie Najwyższego. Mocne i zdecydowane dźwięki idą w parze z gatunkowym ciężarem pytania o cierpienie i sens życia. Why heaven can't be here? No właśnie....

Kolejne utwory poradzą nas przez trudne pytania o wiarę i sens życia w prawdzie. Każdy utwór jednak ukazuję optymizm autorki tekstów. Towarzystwo dźwięków jest niezwykle precyzyjnie dopracowane. Z każdym kolejnym utworem mamy wrażenie, że w rzeczy samej śpiewanie w języku angielskim ma sens. Język ze swoją melodią staję się również jednym z instrumentów. Człowiek wsłuchując się w płytę zastanawia się, jakby to brzmiało po polsku... na pewno inaczej.

Czy cover może być mocną stroną? Zwykle nie. Tym razem mam wrażenie, że chyba jest inaczej. 74-74 The Connells z przed 20 lat w wykonaniu Holly Blue brzmi rewelacyjnie. Wokalnie i dźwiękowo porywa w sposób niezwykły. Jeżeli państwo nie wierzą proszę sprawdzić i przetestować to na własnych uszach. Trzeba mieć wyczucie aby nie zniszczyć oryginalnego dzieła a jednocześnie własną osobowością nadać nowy smak. Wydaje mi się, że to udało się Sonii i Holly Blue. Po prostu pięknie zagrane i zaśpiewane.

Cała debiutancka płyta jest niewątpliwe przełamaniem pewnych utartych standardów. Jeśli państwo nie wierzą, że debiutancki artysta może zaskoczyć nas zarówno dźwiękiem jak i tekstem polecam podróż sentymentalną wraz z Holly Blue. Gwarantuję państwu, że nikt nie będzie tego żałował...

Br. Marcin Radomski OFMCap

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych