Stalich: Pani piosenki są miałkie, populistyczne, źle zaśpiewane i kiepawe muzycznie

facebook.com/peszekmaria
facebook.com/peszekmaria

Antek Stalich na swoim fejsbukowym profilu opublikował niezwykle cenną i trafioną recenzję piosenki "Sorry Polsko" Marii Peszek. Odnosząc się do jednej piosenki ujął całą muzyczną twórczość i zachowanie śpiewającej celebrytki w kleszczach bezlitosnej oceny. Merytorycznej i formalnej.

Antek Stalich (wł. Stefan Mikulski) - Uczestniczył w tworzeniu ruchu punk-rockowego w Polsce w latach 1978-1980 (wydawca fanzinu SZMATA). Kontrowersyjny publicysta szantowy oraz backman zespołu Niezwykle Kontrowersyjni. Pierwszy punkowiec szant.

Muzyka? Może to celowy zabieg (i Peszek jak sądzę ani nie napisała, ani nie gra na instrumentach), lecz muzycznie jest to disco-polo. Bity słabawe, krzycząca komercha. Na pewno wpada w ucho słabiej wyrobionym słuchaczom.

O wokalu, szczególnie prezencji i dykcji nie warto wspominać. Odsłuchałem piosenki na słuchawkach studyjnych o płaskiej odpowiedzi i nie słyszę słów tam gdzie napisałem 'blablabla'. Mając taką potęgę nagraniową za plecami to raczej cieniutko. W końcu w tego rodzaju muzyce liczą sie SŁOWA.

A teraz o tekście. Nie będę oceniał wartości literackiej bo nie potrafię. Ocenię zawartość. Przede wszystkim Autorka wydaje się osobą NIESPÓJNĄ, zagubioną.

Z tekstu wynika, że żyjemy w jakimś przerażającym świecie, od którego wojna byłaby lepsza. Tu przypomina się praca Ericha Fromma "Ucieczka od wolności". W Kraju, w którym panuje absolutna wolność, Autorka nie potrafi znaleźć sobie miejsca. Przypomina osaczone przez dyktaturę bezradne dziecko, "dorosłe dziecko", to choroba naszych czasów. Musi -- o RANY!!! -- dokonywać wyborów. Musi MYŚLEĆ. Jest to tak przerażające, że istotnie klinika leczenia depresji w ciepłych krajach, a może i prychiatryk byłyby lepszym miejscem. W końcu w pokoju bez klamek jest spokojnie, posiłki podają o regularnych porach, pacjent jest zwolniony z dokonywania wyborów, a przede wszystkim z MYŚLENIA.

Wspominałem niejeden raz: "Wygląda na to, że już zbyt długo wojny nie było". Młodzież polska która weszła w dorosłość w Wolnej Polsce (Peszek miała w 1989 r 16 lat) nie miała nigdy konieczności podejmowania życiowych, trudnych wyborów. Wszystko podano na tacy. Szczególnie trudności takich nie miała córka Znanego Aktora. "Młodzież" -- w cudzysłowach ponieważ Peszek ma dziś prawie czterdziechę na karku, a nigdy nie dorosła -- cechuje normalne poczucie heroizmu. Wokół panuje normalne syte życie (te wszystkie ajfony to chyba darmo nie są?), a możliwości popełnienia czynu heroicznego - brak. To frustruje.

Maria Peszek - Sorry Polsko

Ale co zrobiłaby Peszek, gdyby jednak jakieś państwo zechciało przejąć Polskę i na przykład wybić naszych rodaków, tak jak planowali to naziści i komuniści? Albo gdyby zdarzyło się to co w byłej Jugosławii nie tak dawno temu? Peszek wydaje się, że wojna to rurki z kremem. Ona bidula nie musiałaby myśleć, podejmować wyborów, musiałaby "tylko być". Gdyby jednak wojna nastapiła, zaraz zaczęłoby sie myślenie jak np. nakarmić rodzinę, jak przeżyć. I dopiero byłoby "przerażająco". Ach, Peszkówna nie ma dzieci?

Kolejna niespójność to taka, że Peszkównie wydaje się iż w czasie wojny ona -- kobieta -- miałaby cokolwiek do gadania, szczególnie, iż ktoś wymagałby od niej daniny krwi. Ależ droga Mario! Oddałaby Pani tę krew, nikt by nie pytał. Bomba, odłamek z moździerza, nie musiałaby Pani latać z karabinem, o którym nie ma Pani zresztą najmniejszego pojęcia. Przypuśćmy jednak, że jest Pani facetem. Nie chciałoby się Pani oddać za swą rodzinę ani kropli krwi? NO PROBLEM. Przyjechaliby, postawili Rodzinę pod ścianką, rozstrzelali. Cóż Pani wie o wojnie przebywając na Gali Paszportów Polityki w szpileczkach, kloszowej sukienusi i ze srebrną torebusią? Czy pofatygowała się Pani kiedyś zobaczyć jak wyglądają tereny objęte wojną? A może wszystko co wie Pani o wojnie pochodzi z telewizji?

Dalej - może źle usłyszałem -- ale wrzutka "zabiję władzę" to tani, populistyczny chwyt. Nie wie Pani jak obsługuje się karabin, poza tym, skoro jest Pani w CENTRUM establishmentu, to kogo chce Pani zabijać? Samą siebie?

Kochana Pani Mario Peszek. Zdaję sobie, że mamona nie śmierdzi, że tanie, populistyczne teksty trafią do ludzi którzy posiadają życie wyłącznie w "prasówkach" z ajfona, ale nie zmienia to faktu, że Pani piosenki są miałkie, populistyczne, źle zaśpiewane i kiepawe muzycznie.

I jeszcze jedno: "Sorry Polsko" - czyżby adresowała Pani swą piosenkę do naszej emigracji? Ależ oni na pewno nie będą zmuszeni do oddawania za Polskę ani kropli krwi. Dlaczego pozostaje jeszcze Pani w naszym PRZERAŻAJĄCYM, WSTRZĄSAJĄCYM kraju? Może dlatego, że za granicą nie osiągnęłaby Pani kompletnie niczego?

Maria Peszek na celowniku punkowego strzału. To już nie przelewki. Tu nie będzie można pluć ekstrementami, jak w katoli i mocherów. W punkowców? Wróci to do niej ze zdwojoną mocą. Antek Stalich zapowiada kolejne recenzje pseudo piosenek aktorki. Kamienie na barykady.

GK

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych