To nie jest film tylko dla kinomana, który lubi zaglądać za kulisy swoich ukochanych produkcji. „Dziewczyna Hitchocka” to naprawdę przekonujące studium psychiki legendarnego reżysera i znakomita kreacja Toby Jonesa, który daje nam na tacy osobowość twórcy „Psychozy” i „Ptaków”.
Film HBO, który w tym miesiącu ma premierę na polskich ekranach opowiada o okresie, gdy Alfred Hitchock był u szczytu swojej popularności. Po zrealizowaniu „Psychozy” (o tym okresie życia opowiada wchodzący niebawem na ekrany naszych kin film „Hitchcock” z Anthonym Hopkinsem), reżyser postanawia zrealizować jeszcze bardziej przerażający thriller. „Ptaki” mają pozwolić Brytyjczykowi przejść do legendy. Po tym jak jedna z jego muz Grace Kelly, która wychodzi za księcia Monako rezygnuje z kariery aktorskiej, Hitchcock wraz ze swoją nieodłączną w pracy żoną wybiera do następnego filmu nieznaną nikomu modelkę Tippi Hedren. Szybko profesjonalne podejście reżysera zamienia się w obsesję na punkcie pochodzącej ze Szwecji dziewczyny.Gdy jego toporne zaloty zostają odrzucone przez młodą gwiazdę, reżyser na planie filmowym mści się na aktorce. Kulminacyjnym punktem zemsty reżysera jest powtórzenie 43 razy sceny, gdzie Tippi musi walczyć z dziobającymi ją ptakami. Mimo jawnych zgrzytów jakie występowały między aktorką a reżyserem, ta zagrała w jego następnym filmie „Marnie” uznanym za ostanie arcydzieło Brytyjczyka. Do tej pory plotka głosiła, że Hedren zerwała kontrakt na kolejny właśnie z powodu seksualnego napastowania ze strony reżysera. Film HBO zamienia tę plotkę w fakt.
Scenariusz filmu powstał w oparciu o książkę Donalda Spoto „Spellbound by Beauty: Alfred Hitchcock and his Leading Ladies”. Twórcy zapewniają też, że wszystkie fakty w nim przedstawione zostały potwierdzone przez świadków wydarzeń. Nie mamy powodu by im nie wierzyć. Szczególnie, że twórcy filmu nie przedstawiają Alfreda Hitchocka jako przerysowanego starucha, który rzuca się z obślinioną twarzą na piękną blondynę. Hitchcock w filmie Juliana Jarrolda jest filmowym geniuszem, który podejmuje radykalne kroki dla końcowego efektu ( jest to cecha większości znakomitych reżyserów- patrz Roman Polański), i jednocześnie drzemią w nim potężne kompleksy. Hitchock w obrazie HBO jest osobą mającą w sobie sprzeczne osobowości. Z jednej strony jest to brytyjski dżentelmen, który potrafi oczarować każdą kobietę. Z drugiej lubuje się on w prostackich i ordynarnych żartach seksualnych. Powszechnie znany jest związek Alfiego z jego żoną Almą, która była dla niego spowiednikiem, przyjacielem i filmowym współpracownikiem. Wybierała mu ona również aktorki do jego dzieł. Czy była świadoma, że jej mąż oczekuje od nich czegoś więcej niż zaangażowania w budowaniu roli?
W jednej ze scen „Dziewczyny Hitchcocka” pijany Hitch żali się współpracownikowi, że jego żona była jedyną kobietą, z którą uprawiał seks. Natomiast dzwoniąc do Tippi reżyser opowiada, że Alma od zawsze była dla niego jak siostra a nie żona. Hitch cierpi również z powodu swojego wyglądu, który wytyka mu nawet prasa. Oglądając cierpiącego reżysera, który nie może poradzić sobie ze swoim życiem osobistym, możemy zrozumieć ( choć trudno je akceptować) jego „zaloty” w stosunku do blond aktorek. Kolor włosów jego gwiazd również wynikał podobno z fetyszu reżysera „Nieznajomego z pociągu”. Jestem bardzo ciekaw jak stosunek reżysera do kobiet został pokazany we wchodzącym niebawem na ekrany „Hitchcockiem” z Anthonym Hopkinsem i Hellen Mirren ( nominacja do Oscara z tę rolę) jako Almy. Czy również Hitch zostanie pokazany jako nie radzący sobie z własną seksualnością geniuszem filmowym?
Siłą filmu „Dziewczyna Hitchocka” jest wielka kreacja Tobiego Jonesa i bardzo ciekawa rola Sienny Miller w roli zdobywczyni Złotego Globu za „Ptaki”. Jones jest jednym z najciekawszych aktorów pracujących obecnie w USA. Potwierdza to po raz kolejny wcielając się w legendarnego reżysera. Jones jest jednym z tych aktorów, którego twarz zna większość widzów. Niewielu natomiast kojarzy jego nazwisko. Aktor stworzył kolejną już ciekawą rolę i pokazał skomplikowaną osobowość legendarnego reżysera, która z pewnością zasługuje na Złotego Globa w kategorii aktor w produkcji telewizyjnej. Jednak to samo mówi się o roli Anthonego Hopkinsa w obrazie „Hitchocock”, który niebawem wejdzie do polskich kin. Czy Hopkins spowoduje, że zapomnimy o wielkiej roli Jonesa? Ten niepozorny aktor wydaje się być jednym z najbardziej pechowych współczesnych artystów w kinie. To samo spotkało go w 2006 roku, gdy wcielił się w rolę pisarza Trumana Capote’a.
Patrząc na Jonesa trudno było sobie wyobrazić lepszego kandydata do roli zmanierowanego, narcystycznego, genialnego, upiornego pisarza, który do dziś jest niedoścignionym rodzajem celebryty. Homoseksualny pisarz, za którym niczym piesek biegał nawet młody Andy Warhol zasługiwał na hollywoodzki film jak żaden amerykański pisarz. Jones znakomicie pokazał w filmie chłopięcą osobowość Capote’a, która zderza się z brutalnym światem nowojorskiej bohemy. Udało mu się z jednej strony obnażyć kompleksy i fobie chłopaka z prowincji, które od dzieciństwa towarzyszyły pisarzowi, jak i pokazać bezwzględność Trumana w świecie show biznesu. Film jednak przeszedł przez kina niemal niezauważony. „Bez skrupułów” trafiło do kina w czasie triumfów „Capote” z oscarową rolą Philipa Seymoura Hoffmana. Powszechny zachwyt jaki wzbudził Hoffmana spowodował, że nikt już nie pamiętał o inteligentnej roli Jonesa.
Obawiam się, że podobnie może być w przypadku jego interpretacji Hitchcocka. Chociaż oba filmy opowiadają o innych okresach życia Hitchocka i z powodzeniem mogłyby się uzupełniać, widzowie zapamiętają chyba szybciej rolę aktora, który pojawił się na dużym ekranie. Zobaczymy. Istotne jest to, że dostajemy dwa filmy, które wnoszą wiele do naszej wiedzy o legendarnym reżyserze, który do dziś straszy widzów. Czy ta chęć przerażania i szokowania wynikała z niemożnością poradzenie sobie z własnymi demonami?
Łukasz Adamski
„Dziewczyna Hitchocka”, USA-Wielka Brytania, reż. Julian Jarrold, wyst: Tobey Jones, Sienna Miller, Imelda Stauton.
Film można zobaczyć na kanałach stacji HBO Polska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247194-premiera-tv-sadysta-hitchcock-nasza-recenzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.