Jeśli ktoś nie lubi ludzi, to niech się nie chowa za Pana Boga - pisze w "Polityce" Stanisław Tym i dodaje, że „Żaden Pan Bóg nie zasłużył sobie na takie traktowanie.” Tym popłynął w rejs. Szkoda, że tęczowy.
Stanisław Tym zgodnie z modą jaka panuje wśród celebrytów postanowił skrytykować posłów, którzy odrzucili ustawy o związkach partnerskich. Jak przystało na światowego celebrytę, który żadnej tolerancji się nie boi, Tym uderzył więc w „Polityce” w zacofane, polskie kołtuństwo.
Tolerancja to jest taka dobrotliwa wyższość demonstrowania wobec innych, którzy nie zasłużyli sobie na pełnię praw należnych każdemu człowiekowi-
pisze w patetycznym jak filmy Michaela Baya stylu w tygodniku "Polityka" Stanisław Tym. Kultowy aktor z filmów Barei wchodzi również w skórę Pana Boga i tłumaczy co Pan Bóg musi czuć jak patrzy na postępowanie takich ludzi jak Jarosław Gowin albo Adam Hoffman.
Jeśli ktoś nie lubi ludzi, to niech się nie chowa za Pana Boga. Żaden Pan Bóg nie zasłużył sobie na takie traktowanie. Nie bardzo rozumiem, dlaczego prosta sprawa administracyjna, jaką jest zarejestrowanie się wspólnie z kimś, z kim się chce mieszkać, spędzać razem czas i cieszyć się życiem, musi być przez wierzącego w Boga katolika tolerowana.
pisze Tym, nie znający rzecz jasna pojęcia małżeństwo cywilne, którego zawarcie trwa tyle, ile związku partnerskiego i daje nawet większe prawa heteroseksualistom, którzy chcą żyć razem. Bo przecież w ustawie chodzi jedynie o heteroseksualistów. Nieprawdaż? Wcale nie chodzi by związki mogli zawierać homoseksualiści. Oj nie. I Bóg to pewnie według Tyma też wie. Dlatego Tym bierze się za krytykę Adama Hoffmana z PiS.
Pytam, czym według niego jest normalność? Związki partnerskie są faktem społecznym.
stwierdza Tym i dodaje, jak mniemam z powagą godną satyryka piszącego w zawsze rozrywkowej „Polityce”:
Ja Panu Bogu bardzo współczuję z powodu takiego wyznawcy.
Tym odnosi się też do samej zakały Platformy Obywatelskiej Jarosława Gowina, która miała być przecież tęczową mekką dla postępowców.
Ogłaszam, że coraz więcej dzieci w Polsce rodzi się niezgodnie z konstytucją, coraz więcej ludzi przyjaźni się, kocha, tęskni i opiekuje się drugim człowiekiem w sposób kompletnie niezgodny z konstytucją.
ogłasza w daleki od demagogii sposób Stanisław Tym. No cóż, Miś jest taki, jakie są czasy. Zatem proponujemy zapomnieć na moment o Tymie- śmieszku lewicowej „Polityki” i przypomnijmy sobie Tyma- nonkonformistę z filmów Barei, który śmiechem rozwalał komunizm. To były szczególnie fajne czasy. I nie chodzi o fajność Polski z idee fix Tomasza Lisa. Fatalnie się budzić w Polsce "niefajnej i gowinowskiej".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/247167-tym-wspolczuje-bogu-jego-wyznawcow-my-wspolczujemy-sobie-ze-mis-jest-taki-jakie-sa-czasy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.