Chińczycy cenzurują Bonda i Atlas chmur. Wytwórnie filmowe nie reagują

Bogate Chiny mogą sobie na wiele pozwolić. Komuniści kupili sobie przychylność świata, który przymyka oczy na ich zbrodnie. Okazuje się, że podobnie postępują wytwórnie filmowe, które nie protestują przeciwko cenzurowaniu ich filmów. A cenzura staje się w Chinach wręcz absurdalna.

Komunistyczne władze Chin zmieniły dialogi w kilku scenach "Skyfall", a jedną w ogóle wycięły. Chodzi o te fragmenty najnowszego Bonda, w których kraj - zdaniem chińskich cenzorów - pokazywany jest w nieodpowiedni sposób. Chodzi o sceny rozgrywające się w Szanghaju i Makau. Największe kontrowersje wywołał ten fragment, gdzie francuski zamachowiec strzela do chińskiego ochroniarza w szanghajskim wieżowcu, a Bond się temu przygląda. W chińskiej wersji filmu tej sceny nie ma. Zmiany w tłumaczeniu dotyczą zaś historii jednej z bohaterek. W oryginale kobieta wyznaje Bondowi, że jako dziecko została zmuszona do prostytucji w Makau. W chińskiej wersji jest jedynie mowa o wciągnięciu w świat przestępczy. Okazało się, że nie zmieniono ścieżki dźwiękowej i wyświetlane napisy nie pasują do słów wypowiadanych przez aktorów. Oczywiście z filmu został też wycięty fragment, gdzie postać grana przez Javiera Bardema opowiada, że była torturowana przez chińczyków. Hollywoodzka wytwórnia, jak dotąd, nie zareagowała na cenzurę - w obawie, że film mógłby w ogóle zostać wycofany z kin. A tamtejszy rynek jest największym na świecie. Dlatego mimo jawnej ingerencji w film, twórcy „Skyfall” promują film w Pekinie.

Podobny los spotkał „Atlas Chmur”. Film został wyprodukowany przy współpracy z chińską wytwórnią Dreams of the Dragon Pictures i dzięki temu mógł się znaleźć wśród tytułów mających prawo do wyświetlania w kinach na terenie Chin. Nawet w tym przypadku wersja chińska będzie trwała o 40 minut mniej niż oryginał. Nie wiadomo co zostało z filmu wycięte. Premiera obrazu odbędzie się 31 stycznia. Jednak prasowe przecieki mówią o wycięciu odniesień do homoseksualizmu bohaterów.

Zmiany wprowadzone do "Skyfall" i „Atlasie chmur” są jednak niewielkie w porównaniu z innymi zachodnimi produkcjami, które pojawiają się na chińskich ekranach. Komuniści szczególnie mocno cenzurują odważne sceny seksu. Taki los spotkał m.in. "Titanica 3D" (wycięto nagie sceny z Kate Winslet). Z drugiej strony okazuje się, że komuniści nie mają poczucia humoru. Z "Facetów w czerni 3" wyleciały o sceny przedstawiające kosmitów, podających się za pracowników chińskiej restauracji w Nowym Jorku.

Ł.A/Hollywood Reporter/tvn24.pl/BBC

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.