Zrekonstruowany „WODZIREJ”. Ile w nas wciąż jest z LUTKA DANIELAKA?

materiały prasowe
materiały prasowe

Reżyser znakomitego filmu „Wodzirej”, który zupełnie odnowiony cyfrowo miał niedawno premierę opowiada w „Rzeczpospolitej” o swoim przełomowym filmie oraz jego reakcji na ponowną premierę. Zdaniem twórcy na dzisiejszej premierze filmu ( obraz został odesłany na półkę przez cenzurę) wielu ludzi odebrała "Wodzireja" jako aktualny film.Czy jego zdaniem mechanizmy estrady się zmieniły od czasu PRL?**

Chyba nie tak bardzo. Choć z pewnością mają inne tło i inne cele. Myślę, że ten film odbiera się także jako dokument epoki gierkowskiej. Nie pracowaliśmy w hali, tylko w autentycznych lokalizacjach – w mieszkaniach, knajpach, sklepach. Te twarze, ubrania, samochody i inne detale to już historia.

Falk uważa też, że „perwersyjna moda na tamte czasy” została spopularyzowana przez filmy Barei. Jednak w rzeczywistości, zdaniem reżysera, PRL był nędzny. Czy jego zdaniem dzisiejsze czasy przypominają te z lat 70-ch?

Nie powiedziałbym. Odbywają się może przewrotne zabawy w tamtym stylu, ale nie w skali masowej, tylko środowiskowej. Natomiast PRL na serio jest obecny w głowach ludzi, którzy chcą się przypodobać skołowanym biedakom. Wydaje się im, że tamten świat był lepszy. To ich wykorzystują politycy, którzy chcą dzisiaj robić kariery. Zarówno z prawicy, jak i z lewicy. Kręcąc, kłamiąc, manipulując, tak jak kiedyś, dążą do celu. Wtedy z powodu niedoborów w gospodarce wystarczyła wymiana barterowa w stylu: ja panu załatwię to, a pan mi tamto itd. Sądzę, że dzisiaj trzeba być bardziej cynicznym od Danielaków, żeby odnieść sukces. No i posiadać umiejętność przebicia się w mediach.

mówi reżyser. Czy można się zgodzić z reżyserem „Wodzireja”?

Czy może jednak dziś w mediach, kabaretach, na uczelniach wyższych, urzędach etc. atmosfera jest coraz gęstsza i wymaga coraz większego cwaniactwa? Czy dziś publiczne przyznawanie się do popierania jednej z sił politycznych z góry nie jest stygmatyzowane? Może Danielak nigdy w nas samych nie został zabitym, a „bohater” filmu Falka może być zastępczym określeniem, którego użył Rafał Ziemkiewicz? Czy Polactwo ma twarz Danielaka? Feliks Falk zrealizował kontynuacje swojego wstrząsającego filmu idealnie pokazującego epokę Gierka. Feliks Falk pod koniec lat 80-tych przeniósł Danielaka w czasy upadającego komunizmu. Metody walki antybohatera w „Bohaterze roku” były jeszcze ostrzejsze niż kilka lat wcześniej. Kim dziś byłby Danielak? Czy pełniłby ważną funkcję w TVP? A może zasiadałby w Sejmie? Czy jednak popadłby w niebyt jak wiele innych gwiazd PRL-owskiego „szołbiznesu”? Może warto jeszcze zająć się Danielakiem. Dzięki Lutkowi moglibyśmy dostać przenikliwy opis III RP.

Łukasz Adamski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.