Maroon 5 dla edukacji artystycznej. Czy zespół podąża za modą jaką stała się dobroczynność?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W czwartek miał premierę najnowszy teledysk Maroon 5 „Daylight (Playing for Change)”. To trzeci, po „Payphone” i „One More Night” singiel promujący ich czwarty, wydany 26 czerwca 2012 roku album „Overexposed”. W sieci pojawiła się zupełnie nowa wersja „Daylight” zatytułowana „Daylight (Playing For Change)”. Wcześniejsza wersja stworzona była z udziałem fanów zespołu. Obecna wersja powstała na potrzeby fundacji Playling For Change, muzycznego projektu skupiającego muzyków z całego świata. Wszystkie zyski z jego sprzedaży mają zasilić konto fundacji, która buduje szkoły muzyczne dla dzieci na całym świecie. Ich hasło, to dążenie do tworzenia pozytywnych zmian poprzez muzykę i edukację artystyczną.

Wszyscy wykonawcy zebrani w fundacji PFC, nagrywają swoje utwory na żywo w wybranych miejscach w plenerze. To muzyczna podróż, która poszyje, że można z ulicy trafić na profesjonalną scenę – Playling For Change chce tym samym jednoczyć ludzi w każdym miejscu na świecie. Maroon 5 włączyli się do akcji. Swój ostatni singiel ozdobili szczególnym, nietypowym obrazkiem. Na klip złożyły się ujęcia różnych muzyków z całego świata. Atutem gwarantującym sprzedaż singla, jest jego unikatowość. Różni się od wersji płytowej, jak i singlowej udziałem wspomnianych muzyków nie tylko na ścieżce dźwiękowej, ale też w teledysku.

Adam Levine, wokalista zespołu, pojawia się zaledwie w kilku momentach teledysku. Większość scen, to granie na żywo, nie w studiu, partii muzyków - od wokalistów, perkusistów, gitarzystów, po dźwięki Didgeridoo, perkusistów ludowych – wszystkie wykonywane na ulicach dla wsparcia projektu.

"Daylight", to popowa ballada z tekstem o uświadamianiu sobie, że dotychczasowy związek uczuciowy, rozpada się i trzeba coś z tym zrobić, poddać się, albo walczyć z przeciwnościami. Trzeba przyznać, jak na wsparcie tej akcji, to przesłanie nie bardzo pasuje, choć tempo i melodyka utworu idealne są do zagrania przez postronnych muzyków. Pewnie to zadecydowało, jak i plan promocyjny całego albumu, przygotowany na długo przed wydaniem albumu. To pozytywny akcent ze strony zespołu, który wcześniej w teledyskach nie stronił od dwuznaczności ( nijaki utwór i teledysk do „Moves Like Jagger” ) i śmiałych propozycji składanych modelkom. Jak powiedziała Joanna Krupa, polska modelka mieszkająca na stale w USA, dla listopadowego wydania pisma „Show” w listopadzie:

Kiedyś zadzwonił do mnie Adam Levine, wokalista zespołu Maroon 5 . Zaproponował mi udział w teledysku do utworu "Wake Up Call". Szczegóły chciał omówić przy kolacji... Okazało się, że miałam z nim zagrać sceny seksu. Nie chciałam.

Udział amerykańskich gwiazd w akcjach charytatywnych, to najczęściej moda, która pozycjonuje ich pozycję w hierarchii celebrytów – dzięki temu brylują w towarzystwie. Czy taka była intencja Maroon 5? Ze względu na cel akcji, nie jest szczególnie istotne. Ważne, że akcja ma pozytywny wymiar, a sam teledysk bardzo sympatyczny charakter.

Grzegorz Kasjaniuk

Autor

Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano Budzimy się wPolsce24 codziennie od 7:00 rano

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych