FOLWARK ZWIERZĘCY nowe ilustrowane wydanie słynnej powieści ORWELLA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Warto sięgnąć po nowe, ilustrowane wydanie „Folwarku zwierzęcego”. Antytotalitarna książka Orwella jest wciąż aktualna w demokracji

„Napoleon był sporym knurem rasy Berkshire o dzikim wyglądzie, jedynym z tej rasy na folwarku; choć nie był zeń najlepszy mówca, znano go z tego, że potrafi postawić na swoim. Snowball był bardziej ruchliwy, bardziej wygadany i bystrzejszy, jednak nie posiadał, jak sądzono, tak silnego charakteru jak tamten.”

Wyraziście sportretowane samce są głównymi bohaterami antytotalitarnej satyry Geroge’a Orwella ubranej w kostium bajki Ezopowej. Pod postaciami dwóch knurów pisarz ukrył kremlowskich dyktatorów – Stalina i Trockiego. Samce pod wpływem swojego mentora, starego knura Majora (Lenina) przeprowadzają na folwarku pana Jonesa rewolucję, obalają rządy człowieka, i pod hasłem „dwie nogi źle, cztery nogi dobrze” wprowadzają w życie idee animalizmu (komunizmu). Zwierzęta odzyskują wolność, która szybko zamienia się w niewolę, muszą coraz więcej i ciężej pracować, dostają coraz mniejsze przydziały żywności i nie mają żadnego wpływu na rządy knurów.

Znacie? Nic nie szkodzi, przeczytajcie jeszcze raz. A ze szczególną uwagą wstęp samego pisarza pt. „Wolność prasy”, który polski wydawca zamieścił i w tej edycji „Folwarku”. W znakomitym publicystycznym tekście Orwell opisał trudną drogą do druku gotowej w 1943 roku książki (ukazała się dopiero w 1945 r.). Orwell długo nie mógł znaleźć wydawcy dla swojej nowej powieści, gdyż miała charakter antyradziecki, uderzała w wielkiego sojusznika Wielkiej Brytanii w wojnie z Hitlerem. Gdyby to była jedyna cenzuralna przeszkoda, Orwell pewnie by się z nią pogodził. Miał jednak świadomość, że „Folwark zwierzęcy” był blokowany także z powodów ideologicznych.

Tak, tak. Nie mylicie się Państwo. W demokratycznej Anglii lewicowiec Orwell naraził się liberalnym intelektualistom i inteligencji. Dlaczego? Bo uderzał w obowiązującą wówczas, jak sam to określa, „ortodoksję”, czyli zbiór popularnych idei (dziś byśmy napisali dyskurs dominujący). A wyznawcy tych modnych idei wierzyli, że stalinowska Rosja najlepiej pod słońcem realizuje idee postępu.

„Wolności prasy” Orwell napisał w obronie podstawowej dla zachodniej cywilizacji wartości: wolności intelektualnej takiej, która nie zagraża jakiejś części społeczeństwa. I Orwell na własnej skórze doświadczył, że na straży tej wolności nie stoi angielska inteligencja.

Oddajmy mu głos:

„Jednym z osobliwszych zjawisk naszych czasów jest liberał-zaprzaniec. Obok znajomego marksistowskiego frazesu, głoszącego, iż „wolność burżuazyjna” to mrzonka, coraz większą popularność osiąga pogląd, jakoby demokracji można było bronić, stosując wyłącznie metody totalitarne. Jeśli bowiem – utarło się sądzić - miłujesz demokrację, twoją powinnością jest miażdżenie jej przeciwników, i to bez przebierania w środkach. Lecz któż to taki, ci przeciwnicy? Ano, zawsze się okazuje, iż nie są nimi wyłącznie ci, którzy atakują demokrację jawnie i świadomie, lecz również ci, którzy „obiektywnie rzecz biorąc”, godzą w nią, szerząc fałszywe idee. Innym słowy, obrona demokracji implikuje konieczność tłumienia wszelkiej niezależnej myśli”.

Powyższe słowa nie wymagają komentarza w dzisiejszej Polsce…

Wrócę jeszcze do najnowszego wydania „Folwarku zwierzęcego”, który otrzymał formę kolekcjonerskiego, ilustrowanego albumu. Pomysł to znakomity, bo Orwell stworzył dzieło idealnie wpisujące się w kulturę obrazu (od lat inspiruje filmowców i grafików, po prostu nie może istnieć bez wizualnych wyobrażeń zwierzęcych mieszkańców folwarku o jakże ludzkich cechach). Bardzo wyraziste, jaskrawe, o ostrych konturach gwasze ukraińskiego malarza i grafika Iwana Kulika potęgują grozę literackiego świata. Uświadamiają czytelnikowi, że ma do czynienia z niebezpieczną fikcją, utopią, która na nieszczęście milionów ludzi przybrała kiedyś realne kształty.

Piotr Samolewicz (autor jest dziennikarzem „Super Nowości”)

George Orwell "Folwark zwierzęcy", Muza 2012, opr. twarda, 176 str. Ilustracje Iwan Kulik.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych