Po „Pokłosiu” Pasikowski bierze się za biografię Kuklińskiego. Co z tego może wyjść?

Pisaliśmy kilkanaście dni temu na wNas.pl, że Władysław Pasikowski realizuje film o pułkowniku Ryszardzie Kuklińskim. Film Pasikowskiego będzie opowieścią o kulisach współpracy Kuklińskiego z CIA, a także brawurowej ucieczce z Polski. Amerykańskim agentom udało się wywieźć go wraz z rodziną ukrytych w samochodzie przewożącym pocztę dyplomatyczną. Produkcję kwotą 3 mln 200 tys. zł dofinansował Polski Instytut Sztuki Filmowej. Scenariusz powstał na podstawie nieznanych dotąd materiałów z archiwów IPN, dokumentów operacyjnych CIA oraz relacji żyjących świadków historii m. in. Davida Fordena – oficera prowadzącego pułkownika Kuklińskiego ze strony CIA. Autorem scenariusza filmu jest Władysław Pasikowski. Filmowy Kukliński będzie miał twarz Marcina Dorocińskiego. Większość zdjęć do "Jacka Stronga" realizowanych będzie w Polsce, ale na kilka ekipa przeniesie się również do USA, by sfilmować w Waszyngtonie sceny rozgrywające się już po ucieczce Kuklińskiego na Zachód.

Postać generała Kuklińskiego do dziś budzi emocje. Postkomuniści i zacietrzewieni neobolszewizmem Polacy nazywają go zdrajcą. Antykomunistyczna prawica uważa pułkownika za bohatera. Film o jego życiu powinien powstać już dawno. Niestety polska kinematografia dopiero budzi się z zapaści, i jej przedstawiciele powoli zaczynają podejmować drażniące tematy. Z tego względu film o Kuklińskim musi cieszyć. Również powierzenie głównej roli Marcinowi Dorocińskiemu, który pokazał się z doskonałej strony w „Róży” czy „Obławie” optymistycznie nastraja do produkcji. Niestety pojawiają się pewne „ale”. Władysław Pasikowski wydawał się do niedawna być jednym z najlepszych kandydatów do roli reżysera takiego obrazu. Mimo kompromitującej wpadki z „Reichem” czy zinfantylizowaniem historii pokazanej w „Operacji Samun” Pasikowski nadaje się do sensacyjnego filmu o najważniejszym polskim szpiegu jak niewielu twórców w Polsce. Dziś Pasikowski jest jednak innym reżyserem, niż Pasikowski sprzed dekady. Wiele w jego twórczości zmieniło „Pokłosie”.

Można więc zadać sobie pytanie- w którą stronę pójdzie reżyser w obrazie „Jack Strong”? Czy skupi się na pokazaniu dramatycznych losów polskiego żołnierza, który zdradził „Imperium Zła” przez pryzmat sensacyjnego kina? Czy może pokaże w poważniejszy sposób twarz człowieka, który zrozumiał, że stoi po niewłaściwej stronie zimnowojennego świata, i musi zaryzykować życie swoich bliskich by ratować Polskę? Czy Pasikowski pójdzie drogą Alfreda Hitchcocka, który w atrakcyjny sposób opowiedział o zimnowojennym świecie w „Żelaznej kurtynie”, czy może zrobi on film podszyty publicystyką jak lewicowiec Oliver Stone? To ostanie wyjście chyba byłoby najgorszym z możliwych wyborów.

Oczywiście trudno porównywać tematykę „Pokłosia” do filmu o Kuklińskim. Jednak właśnie przez „Pokłosie” Pasikowski stał się nie tylko filmowcem, ale również komentatorem i publicystą. Teraz filmy firmowane nazwiskiem Pasikowski będą siłą rzeczy odbierane poprzez poglądy reżysera, które ten postanowił pokazać w skrajny sposób w „Pokłosiu”. Reżyser „Krolla” nie powinien się dziwić, jeżeli będzie ostrzeliwany przez Polaków, którzy poczuli się urażeni niektórymi kuriozalnymi scenami „Pokłosia”. Czy Władysław Pasikowski nie nadaje się więc do filmu o polskim bohaterze?

To będziemy mogli ocenić dopiero po premierze filmu. Dajmy więc szansę Pasikowskiemu. Potępiając z góry jego film, możemy wpaść do szufladki ze wszystkimi krytykami „Smoleńska” Antoniego Krauze. Ja mam jednak nadzieję, że Pasikowski wróci do swojego stylu sprzed „Pokłosia”, i opowie nam porządną sensacyjną historię. Bez taniego moralizowania i zajmowania się w komiksowy sposób „wadami narodowymi”. Miejmy nadzieję, że reżyser zrezygnuje też z popadanie w kicz, jaki zabił niejeden jego dobry pomysł. Polacy zasługują na to by pierwszy film o takiej postaci jak Kukliński był uniwersalny i rzetelny. Czy takie kino potrafi jeszcze robić Pasikowski?

Łukasz Adamski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych