Krótkometrażowy film dokumentalny „Genius” o Johnie Lennonie wywołuje coraz więcej kontrowersji w USA. Dlaczego? Jego autorem jest znany ewangelizator żydowskiego pochodzenia, który po raz kolejny wkłada kij w mrowisko.
Nie jest tajemnicą, że John Lennon nie był wielkim entuzjastą Jezusa Chrystusa. Jego najsłynniejsza piosenka „Imagine” jest do cna antyreligijnym manifestem. ielu poważnych konserwatywnych komentatorów podkreśla nawet, że ta infantylna pieść, która promuje relatywizm moralny i dziecinne teorie dzieci kwiatów, wyrządziła więcej szkód niż niejedna z gruntu antychrześcijańska ideologia. Trudno się więc dziwić, że nowy film o Lennonie, wyprodukowany przez znanego w USA chrześcijańskiego działacza Raya Comforta wzbudza wściekłość po lewej stronie.
Alex Moore, redaktor naczelny “Death and Taxes” pisze, że film o Lennonie ma na celu promocje religii, którą ten krytykował. Na dodatek publicysta uważa, że twórcy manipulują słowami Lennona, czyniąc z niego osobę jaką nie była. Kontrowersyjny film zawiera sugestię, że John Lennon uczęszczał to szkółki niedzielnej, i śpiewał nawet w chórze kościelnym. Twórcy dokumentu przekonują też, że muzyk w pewnym momencie życia uważał się za chrześcijanina. Konwersja miała nastapić po obejrzeniu filmu „Jezusa z Nazaretu”. Zafascynowanie chrześcijaństwem nie trwało jednak u autora słów „Wyobraź sobie, że nie ma religii” zbyt długo. Mimo kontrowersji, film jest jednak chwalony przez Kena Mansfielda, managera Apple Records, który współpracował z Beatlesami w USA. Jego znaniem film pokazuje Lennona w obiektywnym świetle.
Film jest wyprodukowany przez twórców słynnego antyaborcyjnego „180”. W promowanym przez środowiska pro life filmie Ray Comfort, zastosował prostą metodę obnażenia absurdu poparcia dla aborcji. Ewangelizator mówił w jednym z wywiadów, że wpadł na pomysł realizacji „180”, gdy rozmawiał przed kamerą ze studentem, którego zapytał czy, gdyby musiał w nazistowskich Niemczech mordować Żydów, to by to zrobił. Rozmówca natychmiast odpowiedział przecząco. Zapytany jednak o stosunek do aborcji student odparł, że popiera aborcję. Gdy Comfort, który jest Żydem, porównał holokaust do aborcji, rozpoczęła się dyskusja. Następnie Comfort zdecydował w takim klimacie zrobić cały film, który dosłownie roznosi w pył wiele proaborcyjnych argumentów.
Podobne metody filmowiec i teleewangelista wykorzystuje w filmie o Johnie Lennonie. Z uwagi na to, że Comfort poświęcił życie by ewangelizować za pomocą mediów, jego film jest dostępny za darmo w sieci. Zachęcamy do jego obejrzenia. Sami oceńcie czy jest to chrześcijańska propaganda.
Ł.A
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246903-film-o-johnie-lennonie-jest-chrzescijanska-propaganda-zobacz-film
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.