Zbliża się koniec roku, warto się obejrzeć i sprawdzić, czy nie ominęła nas muzyczna niespodzianka. "New Life Story" zalicza się do płyt, które warto poznać, choćby ze względu na postać ich twórcy. Robert Tepper niegdyś napisał utwór "No Easy Way Out", który zrobił furorę w filmie "Rocky IV" . Kompozycję zaakceptował osobiście Sylvester Stallone (po bezpośrednim spotkaniu z wokalistą). Powstał potem słynny teledysk i... piosenka trafiła do TOP 10 MTV.

Znacie tę scenę. Rocky właśnie wrócił do domu po pogrzebie swojego rywala i jednocześnie najlepszego przyjaciela, Apollo Creeda. Postanawia udać się na przejażdżkę. Otwiera drzwi do swojego Lamborghini i ... tu następuje uderzenie perkusji, która wali jak serce Rocky'ego. Bokser w tym rytmie prowadzi wóz i zastanawia się nad swoim życiem. W teledysku jego życie przewija się dokładnie przez 4 minuty i 15 sekund, tyle trwa fotomontaż z życia Rocky'ego, a narratorem jest Robert Tepper. Takie było "No Easy Way Out".

Teraz przewijamy życie Teppera do przodu o 27 lat. Wokalista opowiada już inną historię. "New Life Story". Na pierwszej od 16 lat, a czwartej w dyskografii, solowej płycie zrezygnował z charakterystycznego dla siebie pompatycznego brzmienia amerykańskiego rocka z lat 80-tych, przepełnionego syntetyzatorami.

Jedynie w otwierającym płytę utworze "Nothing Gets Me High" robi aluzję do swojej muzycznej przeszłości. Kompozycja jest dynamiczna, przebojowa, z samplowanym biciem perkusji. Zmiana jednak jest - zamiast elektrycznej, dominuje gitara akustyczna. Przesłanie utworu - "to początek dnia, a przed tobą piękne dni" – jest zachęcające, zatem trzeba usiąść i cieszyć się jazdą, w którą Robert nas zabiera.

To optymistyczna i radosna płyta, choć opisuje i wzloty, i upadki. Z wokalisty który niegdyś był wątłym dodatkiem do bogato zaaranżowanych utworów Tepper zmienił się w rasowego kompozytora i tekściarza.

"New Life Story" zawiera 11 piosenek, które zabierają słuchacza w życiową wędrówkę. Utwór "Hard Concrete", to funkowe rozwinięcie "Angel Like You". Tepper snuje opowieści o trudach życia w "Loaded Gun" i "Hey Son", a w utworze tytułowym mamy nową opowieść o historii i losach człowieka, który nie chce być zapomniany. W "Shrinking in La" dobrze przeplatają się muzyka z tekstem ("Masz świat w kieszeni i wygląda na to, że jesteś gotowy do walki"), ta kompozycja wyróżnia się spośród innych.

To naprawdę dobra, autorska płyta, do słuchania i w samochodzie, i w domowym zaciszu. A co warto wiedzieć o samym jej twórcy?

W ciągu swojej długiej, artystycznej kariery, Tepper miał okazję współpracować z różnorodnymi wykonawcami. Już jako 17 latek miał swój zespół i supportował Vanilla Fudge, The Turtles, The Rascals i Doctor Hook. Ogromny wpływ na jego twórczość wywarła współpraca z Ericem Carmenem. To dzięki temu nagrał pierwszą solową płytę „No Easy Way Out” w 1986 roku, na której znalazła się kompozycja z filmy „Rocky IV”. Współpracował również z Pat Benatar.

W latach 1990-92 wszedł w skład legendarnej grupy Iron Butterfly, było to zapewne miłym powrotem do młodzieńczych fascynacji. Dzięki przyjaźni z Royem Orbisonem został zatrudniony jako kompozytor w firmie fonograficznej Orbison Records, własności Barbary Orbison, żony Roya. Dzięki temu przestał występować i rozpoczął karierę producenta muzycznego i realizatora nagrań. Produkował w Los Angeles, we własnym studio Sound Addison płyty m.in. Marka Goldenberga i Alberta Lee.

W swoim studio, produkując nagrania innych wykonawców, doszedł do przekonania, że czas ponownie przypomnieć o sobie płytą, której premiera miała miejsce 19 kwietnia tego roku. A to, że słuchając jej przypominamy sobie choćby o takich muzykach, jak Joe Cocker, Ian Anderson (w kompozycji „Hey Son” jest nawiązanie do akustycznego Jethro Tull), Steve Miller, Tom Petty, Bruce Springsteen, Roy Orbison, czy John Mellencamp - tylko ją wzbogaca.

Grzegorz Kasjaniuk

Robert Tepper "New Life Story" (2012)