Francuski spektakl o JANIE KARSKIM niezwykłe przedstawienie nareszcie w Polsce

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W Teatrze Polskim w Warszawie 30 listopada i 1 grudnia w ramach cyklu "Goście w Polskim" wystawiony będzie spektakl "Jan Karski. Moje nazwisko jest fikcją" w adaptacji i reżyserii Arthura Nauzyciela. Spektakl będzie grany w języku francuskim z polskimi napisami.

"Jan Karski" to adaptacja głośnej powieści Yannicka Haenela, która rozpętała we Francji i w Polsce burzę medialną i sprowokowała liczne polemiki. Oparta jest na biografii legendarnego kuriera Polskiego Państwa Podziemnego, świadka Holokaustu, który w 1942 roku przekazał aliantom pierwszy raport o zagładzie Żydów w warszawskim getcie i obozach koncentracyjnych. Jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, szczegółowo informował aliantów o Holokauście. Nie dano jednak wiary jego słowom.

"Jan Karski" jest oskarżeniem. Oskarżeniem wobec aliantów o cichą zgodę na Holokaust. Jest też oskarżeniem pod adresem Francji i Anglii o to, że nie uczyniły zbyt wiele, by ratować Polskę i Polaków przed wspólną agresją Hitlera i Stalina. Haenel jest bezwzględny wobec swych współziomków. („Polityka”)

Jak czytamy w biografii "Jan Kraski - człowiek, który próbował powstrzymać Holokaust":

Anglicy byli poinformo­wani, Amerykanie byli poinformowani. I wiedząc o spra­wie, nie próbowali przerwać procesu zagłady Żydów w Eu­ropie. Może uważali, że nie trzeba go przerywać; może nie trzeba było dawać europejskim Żydom szansy na ocalenie. Tak czy inaczej sprawny przebieg eksterminacji wynikał z faktu, że alianci udawali, iż o niczym nie wiedzą. Dlatego wychodząc ze spotkania z Rooseveltem, 28 lipca 1943 roku, zrozumiałem, że wszystko stracone: europejscy Żydzi gi­nęli, jeden po drugim, mordowani przez nazistów, przy biernym współudziale Anglików i Amerykanów.

Yannick Haenel (ur. 1967) – pracował jako nauczyciel francuskiego do 2005 r., od 1997 jest jednym z kierujących przeglądem literacko-filozoficznym „Ligne de risque”, którego był współzałożycielem. Autor kilku powieści, w tym Introduction à la mort française oraz Cercle uhonorowanej dwiema nagrodami: Prix Decembre, Prix Roger Nimier.

Książka Yannicka Haenela opowiada o milczeniu Karskiego przez 40 lat, o bierności aliantów, opuszczeniu Żydów europejskich i unikalności radykalnej eksterminacji tego narodu. Spektakl jest sceniczną adaptacją książki, a wcielenie się aktora w postać Jana Karskiego czyni z niego bohatera sztuki i ducha, stanowiąc czwarty rozdział.

Jan Karski (ur. 1914) – w czasie wojny jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego szczegółowo informował aliantów o zagładzie Żydów, jednak nie dano wiary jego słowom. Chcąc uwiarygodnić swoje relacje, Karski przedostał się do getta i był naocznym świadkiem zbrodni hitlerowców. Po wojnie osiadł na stałe w USA, gdzie był profesorem historii Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie. Instytut Yad Vashem odznaczył go za zasługi dla ratowania Żydów tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Karski zmarł w 2000 r. w Waszyngtonie.

Arthur Nauzyciel (ur. 1967 w Paryżu). Studiował sztuki plastyczne i filmoznawstwo. O wyborze przez niego ścieżki teatralnej, zadecydowało spotkanie z Antoinem Vitezem w szkole teatralnej przy Théâtre National de Chaillot, chociaż jego wykształcenie zaprowadziłoby go raczej do pracy w dziedzinie sztuk plastycznych albo kina. Pracował m. in. w paryskim Odeonie i Komedii Francuskiej, oraz Stanach Zjednoczonych, gdzie ma na swoim koncie głośne przedstawienia, m.in. "Juliusza Cezara" Shakespeare'a z American Repertory Theater. Od 2007 r. jest dyrektorem Narodowego Centrum Dramatycznego w Orleanie (Centre Dramatique National Orléans/ Loiret/ Centre), które jest współproducentem spektaklu o Janie Karskim. Przy każdym spektaklu Nauzyciel pracuje z wiernymi mu twórcami, pochodzącymi z różnych światów artystycznych.

Yannick Haenel wysłał mi książkę "Jan Karski” po zobaczeniu mojego spektaklu "Ordet”. Zauważył w nim zabieg podobny do tego, który sam stosował: uznać sztukę za "formę zadośćuczynienia”. W Nowym Jorku mogłem chodzić śladami Karskiego, od momentu jego przyjazdu z Polski, przez Anglię do Ameryki, jego błąkanie się po mieście. Mogłem spacerować uliczką noszącą jego imię, tuż za Stacją Penn Station. Byłem tak pewien tej trasy.

Książkę przeczytałem parę dni po śmierci mojego stryja Charlesa Nauzyciela, brata mojego ojca, zesłanego do obozu Auschwitz-Birkenau w latach 1942-45. Moja głęboka relacja z nim była zbudowana wokół tego doświadczenia. Będąc pierwszym dzieckiem, które urodziło się w moim pokoleniu, to właśnie mnie zaczął, dosyć wcześnie opowiadać swoje obozowe przeżycia. Miałem około dziesięciu lat. Opowiadał w gronie rodzinnym, w niedzielę lub przy innych okazjach, razem z kolegami z obozu zesłanymi tak jak on. Nie w uroczysty sposób, ale tak po prostu, tak jak mu się przypominało, na zasadzie skojarzeń.

Zasługą książki jest to, że niekiedy udaje się wzbudzić w czytelniku podobne uczucia, tego niesłychanego cierpienia oswojonego, ujarzmionego. Nagłe spotkanie z książką Haenela dało mi możliwość ukojenia tego niepokoju we mnie, tej odpowiedzialności ciążącej jak nakaz, żeby świadczyć za świadków: za moich dziadków, wujków, kuzynów, przyjaciół. (Arthur Nauzyciel)

cis

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych