Czołowy lewak Hollywood Oliver Stone zaprezentował swój rewizjonistyczny serial historyczny „The Untold History of the United States”. Reżyser napisał również książkę, w której chwali Sowietów, oczernia Reagana, Brzezińskiego i Trumana.
Oliver Stone jest ministrem propagandy w rządzie Hugo Chaveza.
powiedziała kilka lat temu urodzona na Kubie, antykomunistyczna działaczka, aktorka Maria Conchita Alonso. To jedno zdanie idealnie charakteryzuje reżysera „JFK” Olivera Stone’a, który od lat walczy na ekranie z kapitalizmem i Ameryką. Stone podziwia więc komunistycznego dyktatora Fidela Castro, i każdego czerwonego watażkę, który nienawidzi USA. Widać to było doskonale w półtoragodzinnej rozmowie z Sotone’a z „brodaczem” w filmie „Comendante” i później w kolejnej odsłonie sylwetki kubańskiego dyktatora „Looking for Fidel”. W pierwszym fobrazie Castro bez słowa sprzeciwu reżysera uzasadniał represje wobec opozycjonistów kubańskich, co oburzyło nawet umiarkowanych amerykańskich komentatorów.
Przedstawia się go jako złego człowieka. Wszystko zaczęło się od jego spotkania z Nixonem, gdy ten nazwał go komunistą i wrogiem USA. To doprowadziło do powstania całego przemysłu anty-Castro. On musiał prosić Sowietów o pomoc. Co miał zrobić po tym, jak Amerykanie go napadli?
mówił Stone w BBC kilka lat temu. Reżyserowi zupełnie nie przeszkadza jednocześnie wychwalać pod niebiosa zamordowanego ( według reżysera przez CIA) prezydenta Johna F. Kennediego, który zbrojnie próbował usunąć Castro od władzy. Od lat tym charakteryzuje się twórczość reżysera. Mimo jawnego zaćmienia umysłu, Stone przez lata był jednak pieszczochem lewicowych mediów. Dopiero jego kuriozalna i pokrętna próba zrozumienia Adolfa Hitlera, i krytyka Żydów spowodowała, że reżyser musiał przepraszać za swoje wynurzenia. Dwa lata temu twórca „Plutonu” przyznał, że Żydzi kontrolują w USA media, a Izrael „pier…” politykę zagraniczną USA od lat. W tym samym wywiadzie ( co za wyczucie!) Stone przyznał, że zamierza nakręcić film o Hitlerze.
Hitler był Frankensteinem, ale w tej historii był również doktor Frankenstein (który powołał go do życia). Rolę tę odegrali niemieccy przemysłowcy, Amerykanie i Brytyjczycy. On miał bardzo duże poparcie. mówił twórca. Światowy Kongres Żydów oskarżył Stone’a o „wskrzeszanie antysemickich stereotypów. Stone szybko przeprosił za swoje słowa, i wycofał się z projektu. Nie zrezygnował natomiast z wybielania jednego z największych ludobójców w historii świata- Józefa Stalina.
Tym razem Stone wziął do spółki wziął lewicowego profesora historii Petera Kuznicka. Obaj rewizjoniści zrealizowali 10 odcinkowy serial dokumentalny i napisali książkę „The Untold History of the United States”. Mimo tego, że część poważnych mediów pochyliło się nad pracą, książka została zmiażdżona przez niektórych publicystów. Jednym z nich jest Michael Moynihan, który z chirurgiczną precyzją wykazał na łamach powiązanego z „Newsweekiem” “The Daily Beast” przekłamania i manipulację nowej pozycji Stone’a i Kuznicka.
W długim tekście autor dosłownie rozjeżdża brednie Stone’a, wytykając mu totalna nieznajomość historii. Według Stone’a to Amerykanie są winni, że Stalin zawarł pakt z Hitlerem. Dlaczego? Bo nie pomagali mu wystarczająco w latach 30-tych. Moynihan wytyka autorom, że ci w ogóle nie piszą o brutalnej pacyfikacji Polski i krajów bałtyckich, i krwawej współpracy Hitlera ze Stalinem by zniszczyć m.in. Polaków. Jednak według Stone’a nawet Plan Marshalla był antysowiecką prowokacją, a kryzys w 1961 roku był winą imperializmu amerykańskiego. Według lewackich rewizjonistów Korea Północna napadła na Koree Południową w ramach…wojny prewencyjnej. A dlaczego według panów Sowieci najechali Afganistan? Wszystkiemu winny jest „jaskiniowy antykomunista” w administracji Jimmiego Cartera Zbigniew Brzeziński…
Takich bredni w książce jest cała masa. Głównymi wrogami światowego pokoju są więc prezydent Harry Truman, Ronald Reagana i CIA. Natomiast Rosjanie niemal zawsze są przedstawiani jako ofiary imperializmu. Moynihan pisze wprost, że Stone i Kuznick celowo manipulują faktami. Oliver Stone zdecydował się odpowiedzieć publicyście. Głównym zarzutem reżysera jest to, że „Newsweek” jest…prawicową gazetą podobną do Fox News. Oliver Stone swoją polemikę opiera na wyśmiewaniu swojego adwersarza, i broni swoich kuriozalnym teorii. Stone pisze m.in, że nieprawdą jest zarzut, iż chwali on Stalina. „Piszemy przecież, że zdradził Rosyjską Rewolucję”. Chyba nie ma sensu szerzej pisać o argumentach marksisty Stone’a, który podziwia ludobójczą rewolucję Lenina.
Niestety mamy po raz kolejny do czynienia z eksplozją zacietrzewienia marksistowskiego reżysera Olivera Stone’a, który zdaje się odpowiednikiem Michaela Moore’a. Niestety obaj są doskonałymi filmowcami, i potrafią manipulować opinią publiczną. W końcu Oliver Stone jest autorem kilku genialnych filmów, co czyni go jeszcze groźniejszym. Twórca „Urodzonego 4 Lipca”, czy „Salvadoru” potrafi sprzedać swoje pokręcone teorie widzom. Czy uda mu się to zrobić w dokumentalnym serialu? Miejmy nadzieję, że uczciwi historycy przygotują odpowiednią odpowiedź na komunistyczną propagandę, która odżywa za oceanem.
Łukasz Adamski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246752-oliver-stone-znow-atakuje-ameryke-tym-razem-chwali-stalina-i-potepia-reagana
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.