Kilka dni temu pisaliśmy, że „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego zostało pokonane w Box Office przez skromny „Mój rower”. Okazuje się, że Polacy nie tylko wolą chodzić na pozytywne i ciepłe kino polskie, ale celowo bojkotują rozreklamowany przez media obraz.
W tej chwili na Box Office film zajmuje 6 miejsce w zestawieniu (spadł z 4 pozycji). Przy 139 kopiach obejrzało go w sumie 134 407 widzów. To niewiele jak na reklamowany szeroko film specjalisty od kina akcji Władysława Pasikowskiego. Można powiedzieć, że mamy do czynienia z fatalnymi wynikami oglądalności. W końcu żaden polski film nie był dawno tak szeroko reklamowany przez polityków i dziennikarzy. Dlaczego Polacy nie chodzą chętnie na film do kin? Władysław Pasikowski w wywiadzie dla ostatniego „Filmu” przekonywał, że nie spodziewa się sukcesu finansowego, z uwagi na to jaki rodzaj jest to kina. Pasikowski nie spodziewał się jednak chyba, że Polacy będą celowo film bojkotować. A tak się dzieje na Podlasiu. Temat zbadał "Tygodnik Podlaski".
Wiem, że „Pokłosie”, to film kłamliwy, przedstawiający Polaków, mieszkańców podlaskiej wsi, jako ludzi prymitywnych, złych i głupich. I dlatego w gronie moich bliskich i przyjaciół podjęliśmy decyzję o bojkocie tego filmu. Wiem, że podobną decyzję podjęły setki moich rówieśników z Podlasia.
mówi pismu Patryk Szulak, bialczanin, obecnie studiujący stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Białostockim
Mimo nachalnej propagandy zachwalającej „Pokłosie” i dużych środków przeznaczonych na promocję filmu Pasikowskiego obraz ten w całej Polsce ponosi spektakularną porażkę. Film został chłodno przyjęty zwłaszcza na Podlasiu. Dla przykładu w Ostrołęce w ogóle nie zdecydowano się na emisję „Pokłosia”, z kolei w innych podlaskich miastach obraz Pasikowskiego został objęty bojkotem lokalnej społeczności. W bialskim kinie Markury film obejrzało zaledwie 415 widzów. Na kilkudziesięciu seansach!
To bardzo słaby wynik, zdecydowanie poniżej naszej średniej.
powiedział Jacek Lewkowicz, kierownik bialskiego kina.
Jakoś mnie to nie dziwi, zważywszy na fakt, że to film nawiązujący do kłamstw Tomasza Grossa. W gronie znajomych i przyjaciół bojkotujemy ten film i nie chcemy go oglądać nawet za darmo. Słyszeliśmy o nim dość, by podjąć taką właśnie decyzję.
powiedział nam Tomasz Leszczyński z Terespola. W podobnym duchu wypowiada się Paweł Pietruczuk z Piszczaca, obecnie studiujący w Warszawie.
Oglądanie tego filmu, to wspieranie swoimi pieniędzmi antypolskiej produkcji współfinansowanej ze źródeł zagranicznych, niechętnych Polsce. Nie bardzo wiem, dlaczego miałbym to robić. W gronie moich kolegów podjęliśmy solidarną decyzję, że ani tego filmu, ani innych podobnych „dzieł” oglądać nie będziemy.
mówi Pietruczuk. Czy reszta Polski również bojkotuje film Pasikowskiego z powodu jego wymowy? Czy może chodzi o to, że Polacy nie lubią nachalnej propagandy maistreamowych mediów? A może Polacy nie dorośli po prostu do dzieła, na którym w zachwycie się rozpływa się Andrzej Wajda? Już jeden autorytet przekonywał, że Polacy nie dorośli do demokracji…
wPolityce.pl/ "Tygodnik Podlaski".
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246736-fatalne-wyniki-poklosia-wielu-polakow-bojkotuje-film
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.