Smerf Maruda w czasach wolności, czyli co mówi JACEK KLEYFF

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Zespół Akurat nagrał album "Akurat gra Kleyffa i jedną Kelusa" - tytuł wyjaśnia wszystko, są to nowe interpretacje piosenek polskich bardów (album wydała wytwórnia Mystic). Co sądzi o tych interpretacjach sam Jacek Kleyff, niegdyś podpora Kabaretu Salon Niezależnych?

Mówi o tym w wywiadzie, jakiego udzielił "Rzeczpospolitej":

Ja, akurat, w podobny sposób tych piosenek bym nie nagrał, bo są ewidentnie rockandrollowe. Kocham i tańczę rock and rolla, ale nigdy go nie uprawiałem i nie przypuszczałem, że będę kojarzony z tym gatunkiem. Teraz się z tego powodu cieszę, mimo że od początku jestem związany z muzyką bitą na dwa. Grałem ją, zanim jeszcze do Polski przyszło reggae. Dopiero potem wsadzono mnie do tej szuflady, chociaż ani nie mam dredów, ani nie czczę cesarza Haile Selassie. Zespół Akurat stara się uciekać od etykietek i mówi, że wykonuje poezję skakaną.

Kto i jak dziś odbiera Kleyffa?

Zacznijmy od tego, że źle jestem oceniany przez moich rówieśników. Uważają, że odleciałem. Oni kupują trzeci dom albo samolot, ewentualnie się rozpili lub nie żyją. Każdy ma swój los. Nie krytykuję mainstreamu. W muzyce kocham Dire Straits i Claptona, ale i Kazika oraz Kasię Nosowską. Uważam za geniusza Grabaża. Kocham jego muzykę.

Szczególnie fascynujące wydaje się zagadnienie bycia źle ocenianym przez tych, którzy już nie żyją. Ale wybaczmy bardowi i czytajmy dalej:

Nie uważam, że moje historyczne piosenki są dramatycznie aktualne. Piosenka „Sejm" jest bezpośrednio związana z okresem 20–30 lat po wojnie, o wiele bardziej drapieżnym. Okresem szyderstwa i rozpaczy. Paranoiczna partia nie aspirowała do władzy, tylko ją za mordę wzięła i trzymała. Dziś też dzieje się wiele śmiesznego w Sejmie, ale mimo wszystko jest inaczej.

Warto uważnie przeczytać ten fragment, bo wyraźnie widać w nim, że Kleyff stawia znak równości między partią, która rządziła Polską od 1945 do 1989 roku, a taką inną, która teraz "aspiruje do władzy". Ciekawa rzecz - salon zarzuca prawicy polityczne obsesje, a to jego przedstawiciele nie potrafią udzielić wywiadu na temat rock and rolla nie wspominając natychmiast o pewnej "paranoicznej partii". To kto tu ma objawy paranoi?

Pytany o aktualność piosenki "Telewizja" z 1972 roku Kleyff obrusza się od razu:

Od momentu, kiedy mam pilota z czerwonym guzikiem albo dostęp do 200 kanałów, przestała być aktualna. Oczywiście są stacje, które chcą, by pozostała aktualna, ale nie trzeba ich oglądać. A kiedy pisałem piosenkę, kanału zmienić nie było można.

Czy aby na pewno to rozwiązuje problem? Jackowi Kleyffowi życzymy samy trafnych wyborów dokonywanych czerwonym guzikiem. I zapraszamy do posłuchania piosenki "Telewizja" z 1972 roku, zaczynającej się od słów...:

Telewizja pokazała / A uczeni podchwycili, / Że jednemu psu gdzieś w Azji / Można przyszyć łeb od świni.

... A kończącej się zwrotką:

Patrzy prawy obywatel, / Mija dzień za dniem, godzina, / A z nim razem na kanapie / Relaksuje się rodzina.

Z telewizji jego matka, / Z gazet dzieci do zrobienia, / Żona jakby wzięta z radia, / A on cały z obwieszczenia.

cis

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych