Niezawodne radio TOK FM bohatersko wynajduje fascynujące tematy dnia - na przykład: "Konopnicka była lesbijką". W ostatniej audycji Grzegorza Chlasty przepytywano na tę okoliczność Krystynę Jandę, która na pytanie gospodarza parsknęła śmiechem i zareagowała całkiem zdroworozsądkowo:
Grzegorz Chlasta: - Czy pani uważa, że Maria Konopnicka była lesbijką? Krystyna Janda: Nie wiem. Mnie nie to interesuje. (...) Wiadomo było, że Konopnicka mieszkała bardzo długo z przyjaciółką. Rozumiem, że wszystkich zajmuje to, czy ze sobą spały.
Prowadzący się nie poddawał, uznając domniemaną lesbijskość Konopnickiej za dowiedzioną. Janda odpowiadała
To jest paranoja. Mam ochotę brzydko powiedzieć, żeby się od Konopnickiej od...walili. Boże, czy to znaczy, że dzieci nie będą mogły czytać o krasnoludkach i sieroce Marysi? A, bo może krasnoludki coś z sierotką miały...
Jak widać, mamy poplątanie z pomieszaniem - od całkowicie normalnej reakcji "Nie wiem. Mnie nie to interesuje" do spekulacji co się stanie z dziedzictwem Konopnickiej, kiedy straszna prawica uzna ją za lesbijkę. problem w tym, że to nie prawica tak twierdzi, więc kto miałby zakazywać Konopnickiej? Feminoteka?
Pełen humoru prowadzący postanowił jednak pójść dalej - uznał lesbijskość Konopnickiej nie tylko za dowiedzioną, ale i fakt o dalekich konsekwencjach - w końcu to autorka "Roty" śpiewanej przez pokolenia patriotów. Także na ostatnim Marszu Niepodległości:
Grzegorz Chlasta: ... I "Rota".
Krystyna Janda: Boże, skalała "Rotę"!
Jak przypomina portal TOK FM: "Awantura o orientację seksualną Marii Konopnickiej pojawiła się po Marszu Niepodległości. Feminoteka opublikowała mem, który miał być prztyczkiem w nos prawicowców śpiewających "Rotę". Konopnicka, która wiele lat żyła pod jednym dachem z malarką Marią Dulębianką, jest uznawana za polską ikonę ruchu LGBT (środowisk lesbijsko-gejowsko-biseksualno-transseksualnych). Po serii wypowiedzi Artura Zawiszy, jednego z organizatorów Marszu Niepodległości, o tym, że nazywanie poetki lesbijką jest skandalem i feministyczną propagandą, sprawa wróciła na czołówki portali."
Nawet jednak TOK FM musiał przyznać:
Naukowcy, których pytaliśmy o orientację Konopnickiej, nie mają pewności, czy Konopnicką i Dulębiankę łączyło coś więcej niż przyjaźń.
Nie mają pewności, czyli udowodnione. Cha, cha, cha - skalana "Rota" i inne atrakcje, Konopnicka była lesbijką.
Ale dlaczego właściwie gospodarze o goście audycji TOK FM przejmują się sprawą "Roty" i Konopnickiej? Przecież, cytując Tomasza Michniewicza, który o patriotyźmie rozprawiał w tym radiu kilka dni temu, "Ojczyzna rozumiana jako konglomerat pewnych narodowych funkcji, narodowego spoiwa, które łączy nas językiem, kulturą i >Panem Tadeuszem<, to, co kojarzymy ze szkoły, to czas zaprzeszły." A przecież Konopnicka to też opowieść z czasów zaprzeszłych, w dodatku patriotka. To po co się nią przejmować?
Więcej na stronie TOK FM.
cis
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246703-lesbijka-konopnicka-seks-krasnali-sierotka-i-skalana-rota-czyli-kultura-na-salonach-iii-rp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.