Jak Wyborcza nazywa żenujące obrażanie chrześcijan? „Elementem humorystycznym”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
screenshot z "wyborcza.pl/duzy_kard"
screenshot z "wyborcza.pl/duzy_kard"

Autor pamiętnej rzeźby przedstawiającej papieża przygniecionego meteorytem znów wystawia w Warszawie. Tym razem nie bawi się w „podteksty”, i wali między oczy. Martwy koń i napis „Jezus Nazarejczyk Król Żydowski”? „Wyborcza” rży z zachwytu.

Maurizio Cattelana jest nazywany „prowokatorem”. A to wystarczy by być oklaskiwanym w dzisiejszym świecie sztuki. W Zamku Ujazdowskim można oglądać jego nową wystawę „Amen”. Jej nazwa jest bardzo apropos i raczej nie pojawia się przypadkowo. Na wystawie w Centrum Sztuki Współczesnej prezentowane są m.in.: rzeźba ukrzyżowanej kobiety, wypchany koń z napisem "INRI" na tabliczce przybitej do korpusu zwierzęcia ("Bez tytułu", 2009). Warszawiacy zobaczą również pracę "On” która przedstawia przedstawiającą Hitlera na kolanach. Rzeźba stanie w dawnej dzielnicy żydowskiej wśród zniszczonych kamienic.

Cattelan dał się poznać w Polsce jako autor rzeźby „Dziewiąta godzina", przedstawiającej papieża Jana Pawła II przygniecionego meteorytem”. Wówczas praca została zniszczona przez posła LPR. O ile jednak można zrozumieć jeszcze „przesłanie” tamtej rzeźby, która miała podobno pokazywać przytłoczonego problemami świata papieża, o tyle trudno tłumaczyć prymitywną rzeźbię ubitego konia ze świętym dla chrześcijan skrótem INRI (Jezus Nazarejczyk Król Żydowski).

Ciekawie również prezentuje się podpis zdjęcia omawianej rzeźby jaki pojawił się, a jakże, „Gazecie Wyborczej”. Jak redaktorzy GW kwitują żenującą dla każdego chrześcijanina prowokację? „Prace Cattelana często zawierają element humorystyczny”- czytamy. Tak, bardzo to śmieszne. Nie będę w tym momencie zadawał kanonicznego już pytania o to, czy panowie z Czerskiej równie mocno by się śmiali w przypadku obrażania innych wielkich religii. Wiemy, że lewica nie ma „cojones” by zadzierać tak jawnie z muzułmanami i środowiskami żydowskimi. W końcu zadzieranie z islamem może skończyć się mniej zabawnie dla autora „dowcipu”. Co innego z wyznawcami Jezusa. Można sobie rżeć do woli z plucia na nich. Nieprawdaż? Niestety coraz bardziej żenujące jest to rżenie „Wyborczej”.

Ł.A

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych