William Styron CIEMNOŚĆ WIDOMA piekło depresji NASZA RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Styron, autor słynnego „Wyboru Zofii” i laureat nagrody Pulitzera, przez wiele lat cierpiał na najcięższą, kliniczną postać depresji. Swoje doświadczenia związane z przebiegiem choroby opisał w eseju, który przyczynił się do rozwoju debaty na temat schorzenia w USA, w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Tytułowa „ciemność widoma” to termin związany zarówno z tradycją teologiczną, jak i użyty przez Johna Miltona w „Raju utraconym”. Ma ona oznaczać sytuację potępionych, którzy przebywając w piekle nie mają do czynienia ze światłem jako takim, lecz widzą jedynie to, co symbolizuje brak nadziei na jakąkolwiek poprawę ich losu. Dla Styrona jest to oczywiście metafora sytuacji, w jakiej znajdują się ludzie zmagający się depresją.

Książka ta jednak nie jest, ani dziennikiem, ani literacką fantazją. Czytelnik zostaje dość szczegółowo wprowadzony w to, czym według medycyny jest depresja, a także śledzi rozwój choroby u samego Styrona – od pierwszych symptomów, przez myśli samobójcze, aż po wyzdrowienie. Z drugiej strony, każdy kto zapozna się z „Ciemnością widomą” otrzyma porcję pierwszorzędnej literatury, poruszającej sugestywnością, zwięzłością stylu i przewijającymi się obrazami, w których Styron precyzyjnie odmalowuje stan swojej rozsypującej się psychiki.

Na tle całej książki, najbardziej uderzający jest moment powrotu Styrona do paryskiego hotelu, w którym nie był od ponad trzydziestu lat. To wtedy pisarz zdał sobie sprawę, że będzie musiał stawić czoło bezlitosnej chorobie:

„Wspomnienia sprzed wielu lat (...) zaczęły wracać do mnie wzbierającą falą, sprawiając, że doznałem wrażenia, iż oto zatoczyłem fatalny krąg. Pamiętam, jak powiedziałem do siebie, że kiedy następnego ranka wyjadę z Paryża do Nowego Jorku, będzie to już na zawsze. Byłem wstrząśnięty oczywistością, z jaką akceptowałem myśl, że nigdy więcej nie zobaczę Francji, podobnie jak nigdy już nie odzyskam pełnej przytomności umysłu, którą tracę w zastraszającym tempie.”

W tej historii pojawiają się także Romain Gary i Albert Camus. Pierwszy przegrywa walkę z depresją, a słynne stwierdzenie Camus o tym, że samobójstwo jest jedynym prawdziwym problemem filozoficznym, towarzyszy Styronowi coraz bardziej pogrążającemu się w atakującej go chorobie. „Ciemność widoma” stroni od taniego pocieszenia, Styron zastrzega się także, że książkę należy traktować jedynie jako jego osobiste świadectwo, które pod pewnymi względami przypomina historię biblijnego Hioba. Warto zarezerwować sobie jeden wolny wieczór, żeby wysłuchać tego, co Styron ma do powiedzenia. Głęboka jest to lektura, a autor musiał stanąć nad wieloma przepaściami, żeby w ogóle mogła ujrzeć światło dzienne.

Błażej Gębura

William Styron "Ciemność widoma. Esej o depresji", Świat Książki 2012, opr. twarda, 128 str.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych