Krystyna Janda ostro o show biznesie i swoich kolegach z branży. "Co to jest? Co to za masowe usłużne donosicielstwo?"

screenshot z YouTube
screenshot z YouTube

Krystyna Janda nie szczędzi ostrych słów przeciwko swoim kolegom i koleżankom z show biznesu. Aktorka napisała na Facebooku, że z przerażeniem przygląda się poczynaniom ludzi z branży rozrywkowej, którzy z własnej woli umawiają się na tak zwane "ustawki" z tabloidami.

Kolorowa prasa - nie czytam, ale ilość historii opowiadanych w środowisku o tzw. ustawkach prasowych jest przerażająca. Byłe żony zastawiają pułapki wołając fotografów, na byłych, znanych mężów. Byli mężowie spotykają niby przypadkiem nowych partnerów byłych żon i wdają się z nimi w bójki nie zapominając wezwać, też niby przypadkiem, fotografów i prasę. Wdowy idą, niby to na sprzątanie grobów i zamawiają jednocześnie serwis fotograficzny. Rozwodzący wmykają się do sądów i wymykają chyłkiem, bo prasę i fotografów zamawiają albo ich znajomi albo sędziowie, albo adwokaci lub świadkowie, bo kto inny? Zdjęcia chorych, umierających i nowo narodzonych dzieci trafiają do prasy wcześniej, niż widzą ich rodziny, bo usłużna pielęgniarka, koleżanka albo przypadkowy świadek, zarabia w ten sposób dwa złote. Panowie przeszukują laptopy kochanek a i kobiety kochanków i odnajdują w nich korespondencję z prasą w sprawie ustawek a w konsekwencji rozwodów. Janda pisze też o szokującym procederze sprzedawania przez ludzi show biznesu prywatności swoich kolegów. Chcąca się wybić artystka, kradnie zbyt prywatne zdjęcia koleżanki z laptopa tejże i daje je do prasy w zamian za swoje zdjęcia zrobione podczas premiery filmu kolegi do którego przytuliła się niespodziewanie i znacząco, tylko na czas tego zdjęcia.

pisze Janda. Aktorka przyznaje również, że jej koleżanka, której syn jest paparazzim pokazał jej sms-y od celebrytów, chcących dokuczyć swoim kolegom i koleżankom.

Co to jest? Co to za masowe usłużne donosicielstwo? Co to za "bliskie znajome", "przyjaciółki", "znajomi rodziny", "przyjaciele", "osoby dobrze poinformowane" na które powołuje się ta prasa? Co to za szczegółowe opisy chorób, zdarzeń, nawet myśli i intencji bohaterów artykułów dla szarej gawiedzi spragnionej czyichś łez, moczu i krwi. Obrzydliwość. Opamiętajcie się! Ludzie!

apeluje Janda,która dodaje, że, gdy ona była młodą aktorką, to nie musiała się obawiać o inwigilacje przez tabloidy.

Boże jak dobrze że w czasach kiedy myśmy byli młodzi, upijaliśmy się, romansowaliśmy, zrywaliśmy po pijanemu kwiaty z klombów i sikaliśmy pod pomnikami nie było kolorowej prasy, plotkarskich portali i tego całego gówna. A wyczyny Maklakiewicza, Kaliny, Cybulskiego, Kobieli, Osieckiej .... i tu się zatrzymam nie będę wymieniała wielu, wielu innych a szczególnie żyjących, pozostają w legendach. Powiem wam tylko, trudno dorównać fantazją, odwagą, indywidualnością, szaleństwem, irracjonalnością, radością życia i barwnością mistrzom, za to "świństwem" najłatwiej, wydaje się że w tej dziedzinie wielu jest teraz mistrzami.

Ł.A/facebook

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych