TOP 5 filmów o kampanii wyborczej w USA. Lista Adamskiego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Już jutro Ameryka będzie wybierać prezydenta najpotężniejszego kraju na globie. Z tej okazji portal wNas.pl przygotował listę 5 najlepszych filmów o kampanii wyborczej w USA. Zgadzacie się z tą listą? A może macie swoje propozycje?

"Wag the dog"- satyra godna „Paragrafu 22”. Jeden z najlepszych filmów Barrego Levinsona z fenomenalnym duetem Robert de Niro- Dustin Hoffman. Kilkanaście dni przed wyborami okazuje się, że prezydent USA miał stosunek seksualny w Białym Domu z nieletnią dziewczyną. Doradcy od pijaru zastanawiają się jak przykryć aferę. Na pomoc przychodzi Condrad Brean ( De Niro), diaboliczny pijarowiec, który bije na głowę speców „Donka” z nad Wisły. Z pomocą producenta filmowego Stanleya Motssa ( Hoffman) postanawia więc wywołać wojnę z Albanią. Dlaczego z Albanią? A dlaczego nie?- pyta retorycznie Brean. Albania nikogo nie obchodzi i nikt nie wie, gdzie leży. Cała wojna jest nakręcona w studiach filmowych i systematycznie sączona widzom, by ci nie zapominali o bohaterstwie prezydenta. A co z tymi, którzy nie wierzą w wojnę? Jak to? Przecież pokazali ją w telewizji!- mówią pijarowcy. Zabawna i straszna analiza systemu, który z demokracji przemienił się w mediokrację. Plus świetny Willie Nelson komponujący utwór wojenny ku pokrzepieniu serc Amerykanów. W Polsce film ma niemądry tytuł „Fakty i akty”. „Wag the dog” oznacza „merdanie psem”. Kto merda nami?

„Idy marcowe” -Oglądając ten film można zrozumieć dlaczego George Clooney zrezygnował ze zrealizowania obrazu w 2008 roku. Opowieść o zepsutych do cna Demokratach, gdzie w tle przewijają się takie wątki jak zdrada, aborcja, szantaż i nihilizm, mogłaby zaszkodzić Barackowi Obamie w boju o prezydenturę. Lewicowiec Clooney w bezwzględny sposób pokazuje jakim draństwem jest polityka i jak niszczy ona ludzi. Tym razem, o dziwo, dostało się nie tylko prawicy. Film opowiada o kulisach prawyborczej walki w Partii Demokratycznej. Gubernator Mike Morris (George Clooney) jest ideowym politykiem, który chce zakończyć amerykańską interwencją wojskową na Bliskim Wschodzie i przywrócić Ameryce nadzieję na pozostanie podziwianą przez świat potęgą. Jest to klasyczny demokrata popierający małżeństwa gejowskie, ekologię i legalizację aborcji. Na pierwszy rzut oka można by nawet pomyśleć, że jest on białą wersją Baracka Obamy. Jednak Morris jest chyba nawet bardziej lewicowy niż Obama. Jest on ateistą (choć do tego jednoznacznie się nie przyznaje), który „wierzy w konstytucję Stanów Zjednoczonych”. Jednak to nie Morris jest głównym bohaterem tej opowieści. Kulisy wielkiej amerykańskiej polityki widzimy oczami młodego, znakomicie zapowiadającego się pijarowca Stephena Myersa (Ryan Gosling). Myers wydaje się wręcz fanatycznie kochać swojego szefa. Jego idealistyczny zapał hamuje trochę szef sztab wyborczego i stary wyga kampanii wyborczych, Paul Zara (Phil Seymour Hoffman), który na zimno planuje kolejne akcje mające wykończyć przeciwnika. Jego największym oponentem jest szef sztabu kontrkandydata, makiaweliczny Tom Duffy (Paul Giamatti), którego misterny plan uderzenia we wroga doprowadza do prawdziwego dramatu. „Idy Marcowe” jak żaden inny film odsłania kulisy polityki, która za uśmiechami medialnych laleczek jest po prostu brudna i do cna zakłamana. Nie zapominajmy, że film robił niemal fanatyczny zwolennik amerykańskiej lewicy, i opowiedział o swojej partii.

"Barwy kampanii" – Bezkompromisowe uderzenie w Billa Clintona i jego wejście na szczyt amerykańskiej polityki. Film Mike Nicholsa został oparty na bestsellerowej książce „anonima”, który pracował przy kampanii Clintona. Młody, czarnoskóry idealista Henry Burton obejmuje stanowisko zastępcy szefa kampanii wyborczej gubernatora Jacka Stantona, który ubiega się o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych. Burton przypomina idealistę Myersa z „Idów Marcowych”. Jednak w przeciwieństwie do niego zachowuje godność i twarz, mimo tego, że styl gry Stantona i jego brudne chwyty kampanijne na zawsze zmieniają podejście Burtona do polityki. Największą siłą filmu jest jego obsada. John Travolta stał się na ekranie Billem Clintonem. Znakomicie wypada Emma Thompson jako jego żona, dzięki której możemy zrozumieć pozostanie Hillary Clinton u boku męża po jego seks skandalach.Smakowite są również drugoplanowe role zblazowanego pijarowica ( Billy Bob Thornton) i Kathy Bates jako lewicowe sumienie Stantona. Szkoda, że takie filmy nie powstają w Polsce. Z pewnością opis naszej polityki byłby nie mniej szokujący.

„Kandydat”- Film z cyklu młody ideowiec wchodzi do polityki i widzi jej brudy. Zarys akcji jest więc podobny do dwóch powyższych filmów. Tym razem mamy jednak do czynienia z kampanią wyborczą widzianą oczami samego kandydata, a nie jego współpracowników. Bill McKay ( Robert Redford) to syn wybitnego polityka, ekolog i propagator praw obywatelskich. Młody, piękny i uczciwi. Idealny kandydat na sępów z Waszyngtonu. Idealista zderza się z polityczną machiną, która zmienia również jego. Film miał znakomitą promocję, bowiem jego premiera miała miejsce miesiąc przed wyborami w Kalifornii w 1972 roku. Plakaty promocyjne filmu z Redfordem jako kandydatem McKayem przypominały prawdziwe plakaty polityczne. W rezultacie fikcyjny McKay uzyskał w prawdziwych wyborach głosy jako kandydat dopisany do listy wyborczej przez głosujących obywateli ( w USA taka procedura jest możliwa). Pewne wątki z tego filmu zostały później rozwinięte w innych zaangażowanych filmach Roberta Redforda.

„Senator Bulworth”- W pewnym momencie życia senator Jay Bulworth (Warren Beatty) doznaje wstrząsu psychicznego i postanawia popełnić samobójstwo. Wynajmuje więc zabójcę, który ma go zastrzelić w czasie jego kampanii wyborczej. W tym okresie senator zamierza mówić prawdę i tylko prawdę. W tym celu staje się nawet raperem, i wraz z czarnoskórą staje po stronie wykluczonych murzynów z gett. Oczywiście, jak to u lewicowca Beattego, wrogiem numer jeden jest nie tylko zepsuty świat Waszyngtonu, ale również sam kapitalizm. Zabawny film z przekrzywieniem liberalnym. Jednak świetna rola Beattiego rekompensuje antykapitalistyczne zacietrzewienie.

Łukasz Adamski

A jakie są wasze propozycje filmów o kampanii wyborczej?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych