Komunistyczna propagandystka jako żona pogromcy komunizmu. Jak wypadnie na ekranie?

Jane Fonda jako Nancy Reagan i Alan Rickman jako Ronald Reagan
Jane Fonda jako Nancy Reagan i Alan Rickman jako Ronald Reagan

W przyszłym roku do kin ma trafić film „The Butler" reżyserowany przez Lee Danielsa. Obraz będzie opowiadał o kamerdynerze (Forest Whitaker) , który pracował w Białym Domu od 1952 do 1986 roku, obsługując ośmiu prezydentów Stanów Zjednoczonych. Podczas swojej służby Eugene Allen był świadkiem wielu przełomowych wydarzeń, w tym zimnej wojny, zabójstwa Martina Luthera Kinga czy Johna F. Kennedy’ego. W filmie pojawia się cała plejada gwiazd w rolach prezydentów USA: Liev Schreiber (Lyndon B. Johnson), Alan Rickman (Ronald Reagan), John Cusack (Richard Nixon), James Marsden (John F. Kennedy) oraz Robin Williams (Dwight D. Eisenhower). W obsadzie znaleźli się również Cuba Gooding Jr., Terrence Howard i Lenny Kravitz oraz Alex Pettyfer i Colman Dingo.

Najwięcej kontrowersji może budzić rola Jane Fondy, która wciela się w Nancy Reagan. Dlaczego dwukrotna zdobywczyni Oscara może budzić niesmak? Fonda dała się poznać jako radykalna komunistyczna propagandysta w czasie, gdy Ronald Reagan prowadził krucjatę przeciwko czerwonemu totalitaryzmowi.

Gdybyście zrozumieli, czym jest komunizm, modlilibyście się na kolanach o to, żeby pewnego dnia zostać komunistami

opowiadała studentom. Sowiecki agent Wilfred Burchett zorganizował dla niej podróż do komunistycznego Wietnamu, gdzie aktorka fotografowała się z czerwonymi bandytami z Vietcongu i przekonywała świat, że amerykańscy żołnierze mają przyzwoite warunki w niewoli. Podczas dwutygodniowej wizyty w Hanoi nazywała Nixona Hitlerem i chwaliła komunistów za heroiczną walkę.

Amerykańscy jeńcy wojenni są tu traktowani z godnością, na jaką, jako zbrodniarze, nie zasługują

mówiła.

Aktorka odegrała nawet scenę przed kamerami komunistycznych telewizji, gdzie ściskała ręce zastraszonych amerykańskich żołnierzy pytając czy nie żałują zabijania dzieci. Po tym spektaklu przylgnęła do niej ksywka „Dziwka z Hanoi”. W 1973 roku amerykańcy weterani z Wietnamu, zwłaszcza ci, którzy wrócili z barbarzyńskich więzień Vietcongu chcieli postawić Fondę przed sądem i powiadomić opinię publiczną o tym, jak naprawdę byli traktowani w niewoli. Fondzie udało się ich zdyskredytować.

Czy aktorka była prawdziwą komunistką czy pożyteczną idiotką? W latach 80-tych żarliwie popierała „Solidarność” w walce z … komunizmem. Czy taka osoba powinna wcielać się w żonę pogromcy komunizmu? A może to właśnie jest chichot historii i zemsta na "Hanoi Jane"?

Łukasz Adamski

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.