Na "Skyfall" i kłótniach o Daniela Craiga świat Bonda się nie kończy. Dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej portal wNas.pl przygotował listę pięciu książek o Bondzie, które koniecznie trzeba trzeba przeczytać (i pięciu lektur uzupełniających).
- Ian Fleming „Casino Royale” (1953), polskie wydanie 1990 i 2006.
Pierwsza powieść o Jamesie Bondzie i pozycja absolutnie kluczowa dla zrozumienia wieloletniego sporu między fanami literackiego 007 i miłośnikami filmów, a także odszyfrowania emocji jakie wybuchły po kinowym resecie serii w „Casino Royale” z Danielem Craigiem.
Książka to mocny thriller w tradycji zimnowojennej, napisany niczym amerykańska hard-boilde fiction. Antykomunistyczna, ciut cyniczna, i jednak mocno osadzona w tradycji szpiegowskiej prozy brytyjskiej (sam Fleming mówił m.in. o inspiracji antybolszewickimi powieściami z Bulldogiem Drummondem pióra Hermana Cyrila McNeile). Bond z tej książki to zimny, acz honorowy drań –nie ma nic wspólnego z jajcarzem z filmów.
- Jeffery Deaver „Carte blanche” (2011), polskie wydanie 2012.
Coś z zupełnie innej beczki – powieść mistrza amerykańskiego thrillera, który dokonuje „literackiego resetu” serii o Bondzie – czyli robi mniej więcej to, co filmowcy uczynili wprowadzając na ekran Daniela Craiga.
James Bond opisywany przez Deavera to w pełni bohater XXI wieku – urodził się w roku 1979, walczył w Afganistanie, tropił islamskie siatki terrorystyczne, jest dzieckiem epoki Internetu i globalnego wywiadu elektronicznego. Dostał też nowe życie osobiste. Politycznej poprawności przypisać można uczynienie z Bonda bohatera niepalącego, mocne złagodzenie jego mizoginizmu oraz przypominanie przy różnych okazjach, jak bardzo ceni humanitarne inicjatywy na rzecz głodującej Afryki albo jak bardzo ceni sobie multi-kulti.
W porównaniu z powieściami Fleminga książka Deavera jest także niemal pozbawiona przemocy. Dla Polaków ważna informacja – to pierwsza powieść o Bondzie, w której Polska znajduje się po właściwej stronie. 007 broni nas, tak jak innych krajów Zachodu.
- Henry Chancellor „James Bond: The Man And His World” (2005)
Tej książki nie przełożono jeszcze na język polski, a szkoda – to chyba najlepsza pozycja analizująca związki między twórcą a jego kreacją. „The Official Companion To Ian Fleming’s Creation” głosi jej podtytuł.
Książka napakowana informacjami na temat prawdziwych inspiracji Fleminga –od ludzi, których znał, po ulubione gatunki marmolady. Szczegółowa analiza chronologii i konstrukcji wszystkich oryginalnych książek o Bondzie, kopie osobistych zapisków Fleminga, unikatowe zdjęcia archiwalne, wycinki z prasy, listy Fleminga i do Fleminga – to prawdziwa skarbnica dla wszystkich fanów literackiego Bonda.
- Roger Moore „Bond o Bondzie” (2012) wydanie polskie 2012.
Album wydany z okazji 50-lecia filmowej serii (tyle lat mija bowiem w tym roku od premiery pierwszej ekranizacji prozy Fleminga – filmu „Doktor No” z Seanem Connerym. Sporo do czytania, ale jeszcze więcej do oglądania: mnóstwo zdjęć z planu, wycinków z prasy, starych fotosów, plakatów, biletów etc. Oczywiście główną zaletą książki jest to, że napisał ją Roger Moore, człowiek który zagrał agenta 007 w siedmiu filmach – od „Żyj i pozwól umrzeć” (1973) po „Zabójczy widok” (1985).
Rozdział o kobietach w bondowskich filmach zainteresuje pewnie feministki – wynika z niego, że część pań grających u boku 007 to prawdziwe idiotki. Dobrze im tak (idiotkom, nie feministkom)! Wiadomo: mądra i wyzwolona współczesna kobieta nigdy nie dałaby się zatrudnić w filmie w charakterze apetycznego ciacha do konsumpcji na miejscu i na wynos.
- James Chapman „Licence to Thrill. A Cultural History Of The James Bond Films” (2000, wyd. rozszerzone 2008)
Tak jak fani Fleminga i powieści o Bondzie doznają radosnego upojenia przy książce „James Bond: The Man And His World”, tak fani filmów ucieszą się niezmiernie z pozycji Chapmana (także, niestety, w Polsce nieznanej – ale cóż to za kłopot w dobie Amazona?).
Chapman zajął się zarówno samymi filmami o Bondzie, jak i wpływem jaki miały na współczesną kulturę. Jego książka to niezwykła opowieść o przemianach pop-świata w ogóle – i roli, jaką pełniły w tych przemianach kolejne odsłony serii o 007. To książka akademicka, ale lekko napisana, za to mocno zmuszająca do myślenia o kontekstach poszczególnych filmów: jak odbijała się w nich Zimna Wojna, jak era Margaret Thatcher, a jak – czas wojny z terrorem.
Lektury uzupełniające:
Ian Fleming „Moonraker” – niezła powieść, ale przede wszystkim warta przeczytania by odkryć, jak bardzo filmowcy nie przejmowali się literackim oryginałem
Kamil M. Śmiałkowski „Bond. Leksykon” – dobre wprowadzenie w temat dla początkujących.
Kingsley Amis (jako Robert Markham) „Pułkownik Sun” – książka uznawana za jedną z najlepszych literacko kontynuacji powieściowych Bondów. Na pewno odmienna i od opowieści Fleminga, i od filmów o 007.
Roger Moore „Nazywam się Moore. Roger Moore” – autobiografia aktora, który zagrał Bonda w 7 filmach. Sporo o nim samym, ale sporo i o filmowej serii.
Sebastian Faulks „Piekło poczeka” – powieść o Bondzie napisana hołdzie Ianowi Flemingowi w setną rocznicę urodzin. Ciekawa próba reaktywacji – ale jednak Deaver okazał się lepszy.
Piotr Gociek
Ian Fleming o Bondzie:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246475-na-skyfall-swiat-sie-nie-konczy-5-ksiazek-o-007-ktore-trzeba-przeczytac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.