Pomysł na show? Posadzić obok siebie skandalistki i… pomęczyć widza ich męczeństwem

screenshot kuba.tvn.pl
screenshot kuba.tvn.pl

U Wojewódzkiego spotkały się Maria Peszek i Krystyna Mazurówna. Jak było? A jak mogło być? Przewidywalnie nudno. Nawet Mazurówna, która chwaliła się niedawno seksem z kloszardem i aborcjami nie zszokowała zbyt mocno. A Peszek? Mamy nową męczennicę dyktatury katoli

Kim są obie Panie skandalistki od nieświętego Jakuba W.? Marii Peszek nie trzeba nikomu przedstawiać. Zdolna artystka, która ostatnio „odpłynęła” w kilku wywiadach, gdzie odpowiadała, że nie potrzebuje Boga. Znakomicie jej ostatnie medialne wyskoki scharakteryzował Andrzej Horubała w "Uważam Rze", który zwrócił uwagę jak wpływają one na jej dobrą płytę. Peszek niczym więc nie zaskoczyła u Wojewódzkiego. Dlatego gwoździem programu było nazywanie papieża „szołmenem z krzyżem” i gderanie o snach z Jezusem w roli głównej. Żałosne kopiowanie żartów po Woody Allenie ( Jakub W. dał się poznać jako ksero z ksera wielkiego Nowojorczyka na deskach teatru) było idealnym dopełnieniem programu Wojewódzkiego. To naprawdę nie jest już zabawne. W sumie szkoda bo Peszek jest zdolną artystką. Niestety jej truistyczne narzekanie na „ciemną i zacofaną” Polskę na kanapie u śmieszka TVN jest po prostu płytkie. „Męczy mnie Polska”- to stwierdzenie padało w tym programie dziesiątki razy. Nas męczy już Jakub W. Nawet jak męczy nas męczennicą Peszek.

A Mazurówna? Ta Pani jest prawdziwą kieszonkową skandalistką, która chce wyrwać się z niebyty. Jurorka show "Tylko taniec" Krystyna Mazurówna ( zawsze druga na mecie) wyznała kilka miejscy temu, że miała w życiu kilka aborcji. Powracająca na polskie salony pop-kultury Lady Babcia musiała przebić Marię Czubaszek od aborcyjnych coming outów i wypaliła:

Nie znam kobiety z mojego pokolenia, która by nie zrobiła tego kilka lub nawet kilkanaście razy. Sama tez miałam kilka zabiegów. Co miałyśmy zrobić? Do wyboru była wielodzietna rodzina albo klasztor.

Następnie pochwaliła się w swojej książce, że sypiała z kloszardem. „Ano, właśnie... to opis moich kilkunastu nocy, z różnych okresów mojego życia, spędzonych sam na sam, każda z innym mężczyzną. Najmłodszy miał chyba czternaście lat - ja wtedy byłam mniej więcej w tym samym wieku - a najstarszy był kloszardem, więc nie znał dokładnie swojej daty urodzenia, chyba miał coś około siedemdziesiątki.

Niewiele dziś trzeba by zrobić show. Wystarczy Lady Babcia, Lady depresja z Bankoku i udający nastolatka podstarzały satyr. Znany dziennikarz TVN, który kiedyś prowadził Big Brothera powiedział niedawno, że to widzowie wymogli spadek poziomu programów informacyjnych. Spadek poziomu talk show TVN to też ich wina? Pewnie tak. W końcu wszyscy chcą oglądać polską emerytalną GaGę na kolanach speca od ukraińskich jokes i przeciwniczkę umierania za ojczyznę. What’s not to like?

Jest jednak jeden plus oglądania dziecinnie polonofobicznych ( nie sądziłem, że użyję kiedy tego słowa) programów Wojewódzkiego. Facet ma naprawdę fobię. I jest ona chyba nieuleczalna...

Łukasz Adamski

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych