Każdy ma takich skandalistów, na jakich sobie zasłużył - do grona promujących się przez wywoływane z premedytacją skandale dołączają polscy wykonawcy - najwyraźniej biorąc przykład z "prawdziwych, zachodnich obrazoburców".
Najnowszy teledysk polskiego DJ-a i aranżera kryjącego się pod pseudonimem BBX - "Making Luv", został ocenzurowany i otrzymał oficjalny zakaz emisji w krajach muzułmańskich. Wydawca płyty (Universal/Magic Records) skomentował tę sytuację słowami
Coś co w naszej kulturze może wydawać się zabawną grą sytuacyjną i zaskakującym, a zarazem śmiesznym zwrotem akcji u niektórych wzbudza odmienne emocje.
Teledysk jest dziełem reżysera Mark Feuerstake, który:
często lubi prowokować i pokazywać dwuznaczne sytuacje w swoich artystycznych wizjach.
Jaka to artystyczna wizja? W krótkim filmiku oglądamy przygotowujących się do randki chłopaka i dziewczynę - puenta zaś jest taka, że okazuje się iż Ona czekała na inną dziewczynę, a On jechał pobaraszkować z dużo starszym, siwym panem. Od razu widać, że idzie o "prawdziwą sztukę" - "śmiałą i bezkompromisową".
Piosenkę zapomina się natychmiast po wysłuchaniu, teledysk jest średnio-średni, ale jak widać metoda promocji "na geja" zawsze się przydaje. I co teraz?
Całe zamieszanie wokół przeboju skończy się zapewne nową lżejszą wersją dla bardziej ortodoksyjnych rejonów świata.
Jak widać "artystyczne wizje" mają swe granice - zakreślone słupkami wpływów z dystrybucji. Prowokacja prowokacją, ale kasa musi się zgadzać.
etis
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/246364-promujmy-sie-przez-homoskandalik-czyli-jak-to-sie-robi-polak-potrafi