Marek Nowakowski o Januszu Krasińskim: cierpiał w „niby-wolnej Polsce”

Marek Nowakowski na promocji powieści Piotra Goćk "Demokrator" (fot. Waldemar Kompała)
Marek Nowakowski na promocji powieści Piotra Goćk "Demokrator" (fot. Waldemar Kompała)

Marek Nowakowski wspomina dziś w „Gazecie Polskiej Codziennie” swojego przyjaciela, Janusza Krasińskiego, wybitnego pisarza, (laureata nagrody im. Józefa Mackiewicza), który zmarł w minioną niedzielę.

Umarł ostatni mój najbliższy kolega z pokolenia, które zaczynało drogę pisarską w okolicach Października 1956 r. Dramatyczne odejście tego wybitnego pisarza i dobrego człowieka razi boleśnie. Odsłania się przy tej smutnej okazji całe jego życie, które było przypisane do losów generacji chłopców zaczynających szkołę odpowiedzialności za ojczyznę podczas okupacji niemieckiej.

Nowakowski przypomina drogę życiową Krasińskiego:

Szare Szeregi, Powstanie, wywózka do obozu koncentracyjnego, „marsz śmierci” do innego obozu. Wyzwolony przez zachodnich aliantów, wrócił do kraju, żeby wkrótce zostać oskarżony pod fałszywym zarzutem szpiegostwa na rzecz imperialistów. Spędził dziewięć lat w komunistycznych więzieniach. Uwolniony w 1956 r. Wtedy go poznałem i zbliżyliśmy się do siebie. Był oszołomiony nieznaną mu Polską pod butem Sowietów. Chłonął wszystko głodnym okiem pisarza. Już w więzieniu terminował w poezji i w prozie, zapisując swoje pierwociny literackie na tabliczkach ulepionych z chleba rozmoczonego proszkiem do zębów.

Pisarstwo było jego świętą sprawą i uporczywie drążył tematykę naszej najnowszej historii. Często wracał do szoku, jakiego doznał po wyjściu z więzienia, zapoznając się z niby-wolną Polską, w której niby-wolnym życiu nadal widział jarzmo niewoli

W ostatnich latach spotykaliśmy się na ławeczce przy przystanku tramwajowym na Filtrowej i stamtąd wędrowaliśmy uliczkami starej Ochoty. Bardzo niepokoił go stan rzeczy w naszym kraju, nie tak bowiem wyobrażał sobie zagospodarowanie niepodległości. Przeżywał zawody, unosiła go nadzieja. Wierzył, że będzie lepiej. Że musi być lepiej.

Wzruszający, pełen bólu tekst Marka Nowakowskiego dziś w "Gazecie Polskiej Codziennie"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.