W Las Vegas zmarł B.B. King, nazywany królem bluesa amerykański wokalista, gitarzysta i kompozytor - poinformowała w piątek agencja Associated Press, powołując się na prawnika zmarłego.
Muzyk zmarł w czwartek późnym wieczorem, „spokojnie w czasie snu” - jak oświadczył jego pełnomocnik Brent Bryson.
W ostatnich miesiącach stan zdrowia B.B. Kinga znacznie się pogorszył. Na początku maja artysta znalazł się w szpitalu w Las Vegas. Portale plotkarskie spekulowały wówczas, że muzyk trafił na ostry dyżur z powodu zawału lub cukrzycy i wysokiego ciśnienia.
Jestem pod opieką specjalistów w moim domu w Las Vegas.
— napisał wtedy wokalista na Facebooku.
Podziękował wszystkim za życzenia oraz modlitwę.
W październiku 2014 z powodu choroby została odwołana jego trasa koncertowa.
King jest zaliczany do grona trzech królów bluesa, razem z Albertem Kingiem i Freddiem Kingiem. Ma na swoim koncie 15 nagród Grammy. Od ponad 20 lat cierpiał na cukrzycę.
Legendarny muzyk był dwukrotnie żonaty i dwa razy się rozwodził. Według nieoficjalnych informacji jest ojcem 15 dzieci.
We wrześniu B.B. King skończyłby 90 lat.
bzm/PAP/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/244555-nie-zyje-krol-bluesa-bb-king-mial-89-lat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.