Posłuchajcie jak radośnie można się modlić. Dziś premiera płyty “Źródło” - 2TM2,3 wraca w oryginalnym składzie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Po latach znów spotkali się Angelika Korszyńska - Górny, Robert Friedrich “Litza”, Darek Malejonek “Maleo” i Tomasz Budzyński “Budzy” a owocem tego spotkania jest płyta “Źródło”. 2TM2,3 wraca po prawie sześciu latach z piękną muzyką.

Patrząc oczami i słuchając uszami fana Tymoteusza, to wielka radość widzieć i słyszeć ich znów razem. Znów poczuć jak każdy z tych wspaniałych muzyków wnosi do zespołu coś swojego. Bo poza pierwszym wrażeniem, że nie jest już tak hałaśliwie (poczatkowo myslałem, że to gorzej) jak na poprzednich płytach to na “Źródle” jest wszystko to, co u Tymoteusza być powinno. Są niepodrabialne melorecytacje Budzego, są elementy reggae zupełnie jakby z nagrań Maleo Reagge Rockers i tylko Litza wydaje się nieco “pokrzywdzony”. Bo właściwie tylko utwór ostatni “Psalm 22” przekonuje, że Robert na to nagranie nie zapomniał gitary elektrycznej. Jest zdecydowanie lżej, ostrzejsze momenty to też właściwie granie bigbeatowe, a nie hardrock.

Płyta tworzy ciekawą całość, ale utwór “Szukałem miłości” zaśpiewany przez Angelikę i Maleo przejdzie do wielkiej historii gatunku. Dawno nikt mnie tak nie poprowadził przez biblijną Pieśń nad pieśniami, dawno nikt mi tak pięknie nie opowiedział o miłości.

Połóż mnie jak pieczęć

Na twym sercu

Jak pieczęć na twym ramieniu

Bo miłość jest jak śmierć potężna

Wody jej nie ugaszą

— śpiewa Angelika.

Znalazłem miłość mojego życia

Pochwyciłem go

I nigdy już nie puszczę

— dodaje Maleo.

O innych utworach nie będę tutaj opowiadał. Zachęcam do posłuchania i zachwycenia się szczegółami, które świadczą o tym, że mamy do czynienia z niesłychanie dojrzałymi muzykami. Niech będzie skrajnie subiektywnie (w końcu w recenzji tak może być), ale muszę to dodać - w moim przekonaniu wspaniałej lekkości płycie nadają smyczki. Wciąż w uszach dźwięczy mi wiolonczela Noemi Górny łagodząca manieryczną chrypę Budzego w utworze “Nikt nie może dwóm panom służyć”. Nie ma tu żadnego konfliktu, wręcz przeciwnie, dopiero teraz to muzyczna całość.

Na koniec jeszcze wrażenie ogólne. Bardzo mało jest niestety w Polsce dobrej muzyki niosącej ze robą religijną treść. “Źródło” jest dobre, w swoim gatunku i poza nim. Największą siłą tej (jak i poprzednich płyt 2TM2,3) jest to, że trafi nie tylko do przekonanych, ale i “innym” pokaże jak radośnie można się modlić. Bo to przecież modlitwa.

2TM2,3 - „Źródło”

premiera 21 marca 2015 r.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych