Ludzie kultury o Stanisławie Barańczaku. "Był przede wszystkim poetą. Ta aura poezji z niego emanowała"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/CAF/Maciej B. Brzozowski
PAP/CAF/Maciej B. Brzozowski

Badacz literatury, poeta, krytyk i tłumacz Stanisław Barańczak, zmarł w piątek w swoim domu w Newtonville na przedmieściach Bostonu. Od wielu lat ciężko chorował. Miał 68 lat.

O śmierci poety poinformował portal „Gazety Wyborczej”. Jak powiedziała PAP Julia Hartwig, Barańczak odgrywał bardzo ważną rolę w polskim środowisku literackim, mimo iż czynnie w nim nie uczestniczył.

Dla mnie Stanisław Barańczak był przede wszystkim poetą. Ta aura poezji z niego emanowała

— powiedziała PAP poetka. Jak dodała Barańczak jednocześnie był bardzo skromny, nie nadużywał sławy ani jej znaczenia.

Jako wielkiego poetę, ale też wspaniałego tłumacza i doskonałego eseistę wspomina Barańczaka Adam Zagajewski.

Stanisław Barańczak był taką kometą, która wtargnęła na niebo polskiej literatury pod koniec lat 60. Bardzo wcześnie był zauważony jako ogromny talent. Był też, jak wiemy, niezwykle odważnym działaczem Komitetu Obrony Robotników

— mówił w rozmowie z Zagajewski.

Pisarz i tłumacz Antoni Libera zwrócił uwagę, że nie można rozdzielać twórczości poetyckiej i translatorskiej Stanisława Barańczaka.

Jego olbrzymi dorobek translatorski był częścią jego twórczości poetyckiej (…) Jego tłumaczenia na ogół są bezbłędnie osadzone w polszczyźnie i gdybyśmy nie wiedzieli, że są to przekłady, te utwory mogłyby funkcjonować jako zupełnie oryginalne

— podkreślił Libera.

Krytyk literacki Tadeusz Nyczek powiedział o śmierci swojego przyjaciela, że odszedł największy tłumacz poezji XX wieku po Tadeuszu Boy Żeleńskim.

Był to przede wszystkim ciepły, serdeczny człowiek. To, co zostawił na pewno można porównać z twórczością Wisławy Szymborskiej czy innych wielkich poetów polskich

— podkreślał w rozmowie z polskim radiem.

Zdaniem Nyczka talentami Barańczaka można było obdarzyć co najmniej kilka osób. Dlatego chciał napisać jego biografię.

Mówię o człowieku, bo to jest dziś najbardziej bolesne. To, co zrobił, napisał, przecież pozostanie

— powiedział krytyk.

Dla redaktora działu poezji w miesięczniku „Twórczość” Janusza Drzewuckiego Barańczak był jednym z najważniejszych, a być może nawet najważniejszym poetą Nowej Fali, czyli pokolenia 68. roku.

Był poetą, który szybko opowiedział się po stronie opozycji demokratycznej, objętym zakazem cenzury. Jego wiersze, które się ukazały albo na emigracji, albo w kraju w wydawnictwach bezdebitowych, szalenie mnie fascynowały.

Opisywał rzeczywistość, w której żyłem. Jako młody gniewny potrzebowałem takich słów poetyckiego protestu i właśnie w twórczości Barańczaka je znalazłem

— powiedział Drzewucki.

tk/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych