Polacy odrestaurowali najpiękniejszy pomnik na Rossie

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. Reytan/Wikimedia Commons
Fot. Reytan/Wikimedia Commons

Najpiękniejszy i najcenniejszy pomnik wileńskiej Rossy, przedstawiany często jako wizytówka najstarszej nekropolii miasta, tzw. Czarny Anioł został uratowany dzięki polskim fachowcom i polskim pieniądzom.

W piątek przy odnowionym i zabezpieczonym pomniku odbyła się uroczystość odsłonięcia go po zakończeniu prac restauratorskich.

Dziękuję wam wszystkim

— powiedziała Alicja Klimaszewska, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Stara Rossą, które od lat starało się o restaurację i konserwację tego pomnika. Za wykonaną prace dziękował też ambasador Polski w Wilnie Jarosław Czubiński:

Wkładacie wielkie serca, żeby te nagrobki żyły, żebyśmy mogli tu przychodzić i napawać się pięknem wspólnej przeszłości.

Prace restauratorskie i konserwatorskie pomnika z brązu i labradorytu autorstwa słynnego warszawskiego artysty rzeźbiarza Leopolda Wasikowskiego (1865-1929) wykonał zespół polskich fachowców. Prace wartości 130 tys. złotych sfinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski.

Czarny Anioł na grobie 24-letniej dziewczyny, Izy Salmonowiczówny, która zmarła na serce w 1901 roku, znajduje się za centralną kaplicą cmentarza. 3,5-metrowa smukła figura anioła z brązu lekko unosząca się nad 2-metrowym cokołem, z którym jest połączona tylko fałdą szaty, została umieszczona na skarpie, co potęguje efekt artystyczny, ale stwarza dodatkowe zagrożenie.

W naszej ocenie jest to absolutnie unikalny pomnik

— powiedział Janusz Mróz, konserwator metalu.

Leopold Wasikowski był jednym z najbardziej znanych warszawskich rzeźbiarzy, niestety zostały po nim tylko monumenty cmentarne na Łyczakowie we Lwowie, tu na Rossie i kilka nagrobków na Powązkach w Warszawie.

W końcu 1992 roku Czarny Anioł został wpisany do litewskiego państwowego rejestru zabytków chronionych. Niestety, ponad 100-letni pomnik niszczał.

Wyglądało to już dramatycznie, bo jedna z płyt, na której jest ustawiony pomnik była pęknięta

— mówi konserwator Mróz.

W czasie prac został m.in. ustabilizowany fundament pomnika, a poprzez wstrzyknięcie specjalnych preparatów struktura pomnika została zabezpieczona przed procesami korozyjnymi.

Fot. Reytan/Wikimedia Commons
Fot. Reytan/Wikimedia Commons

Pomnik Izy Salmonowiczówny jest ósmym pomnikiem odrestaurowanym w tym roku na cmentarzu na Rossie staraniem Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą za pieniądze pozyskane głównie w Polsce. W sumie, w ciągu 25 lat działalności Komitetu odrestaurowano około 60 pomników na tym wileńskim cmentarzu.

MG/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych