Anastazja Prichodźko nie będzie występować w kraju, któremu zawdzięcza sławę. - Śpiewanie dla okupantów to najgorsza zdrada - mówi o Rosji ukraińska piosenkarka.
Prichodźko w 2008 roku wygrała rosyjską „Fabrykę gwiazd”. W nagrodę wystąpiła na Eurowizji, gdzie zaśpiewała piosenkę „Mamo” (po rosyjsku i ukraińsku)
Mojego głosu i talentu nie dała mi Rosja. To wszystko dała mi mama
— mówiła Prichodźko w jednym z wywiadów.
Nie jestem niewolnikiem. Straciłam wielu przyjaciół. To dla mnie tragedia. Mam nadzieję, że schizofrenia Rosjan szybko się zakończy
— dodała w programie „Snidanok”.
Wywiady dla ukraińskiej telewizji i uczestnictwo w trasie koncertowej „Wesprzyj swoich” po miastach odbitych z rąk separatystów, spotkało się z wielką krytyką rosyjskich mediów. Telewizja NTV określiła Prichodźko jako przyjaciółkę ukraińskiej junty.
Anastazja nie przejmuje się już tym, że Rosjanie atakują ją na Facebooku za koncertowanie w Donbasie.
Najpierw odpowiadałam. Potem zrozumiałam, że nie mogę się obrażać na chorych ludzi. Ważne, żeby znalazł się dobry lekarz. Niestety, w najbliższym czasie w Rosji nie ma na to szans
— zauważyła.
Anastazja Prichodźko deklaruje, że już nigdy nie będzie koncertować w Rosji.
Po co tam jeździć? Po kasę? Jeśli martwisz się o swoich rosyjskich fanów - pisz piosenki i wstawiaj do internetu bezpłatnie. Śpiewanie dla okupantów to najgorsza zdrada
— mówi ostro.
MG/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/215071-spiewala-na-eurowizji-dla-rosji-teraz-nie-chce-byc-z-nia-kojarzona
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.