Muzeum Morskie u stóp Beskidów

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej można zwiedzać od soboty w położonym u stóp Beskidów Jaworzu. To pierwsza taka placówka na południu Polski. Zobaczyć można w niej m.in. egzotyczne ryby, skorupiaki, muszle oraz barwną roślinność z ciepłych mórz.

Podstawą ekspozycji są zbiory zgromadzone podczas licznych podróży przez pochodzącego z Jaworza marynarza, bosmana Erwina Pasternego. Ofiarował je miejscowej szkole, która udostępniła je zwiedzającym już 50 lat temu.

Bosman pozostawił około 270 eksponatów. Ten zbiór poszerzyliśmy o aspekt rybacki, żeby pokazać, jak łowi się ryby

—powiedział wójt Jaworza Zdzisław Bylok.

Wśród eksponatów są także skamieliny, które ofiarował muzeum prezydent Bronisław Komorowski. Wkrótce w Beskidy dotrą także działa zdemontowane z okrętów marynarki wojennej. Staną na placu za muzeum.

Bryła muzeum nawiązuje kształtem do dziobu statku. Front jest przeszkolony, dzięki czemu wyeksponowane zostały znajdujące się wewnątrz akwaria. W niektórych pomieszczeniach zastosowano okrągłe okna, które imitują bulaje okrętowe. Część gablot przypomina burty statków, a sama ekspozycja zawiera w sobie elementy scenografii teatralnej.

Po placówce oprowadzają uczniowie sąsiadującego z nią gimnazjum. Jednym z nich jest krewny bosmana, trzecioklasista Michał Pasterny, który opowiada m.in. o żółwiu morskim, jakiego można zobaczyć w muzeum. Zwierzę potrafi zanurzyć się na głębokość ponad 1 km i przebywać pod wodą do 5 godzin. Jego serce uderza raz na 9 minut.

Urząd gminy podał, że utworzenie muzeum kosztowało około 1,1 mln zł. Budowę wsparła finansowo Unia Europejska. O dotację wystarała się Lokalna Grupa Rybacka „Bielska Kraina”. To stowarzyszenie, które istnieje od 2009 r., zrzesza pięć gmin z okolic Bielska-Białej, starostwo, a także osoby prywatne. Wspiera ono rozwój obszarów rybackich i dba o poprawę jakości życia lokalnych społeczności.

Jaworze jest jedną z najstarszych miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. W przeszłości z jego uroków korzystali m.in. Wincenty Pol, Maria Konopnicka, Aleksander Kotsis, Jan Karłowicz, Julian Tuwim, Ignacy Daszyński, czy Melchior Wańkowicz. Maria Dąbrowska napisała tu część „Nocy i dni”. Obecnie jest samodzielną gminą.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych