Miała bardzo głęboki dystans do siebie, najważniejsze dla niej było samo życie, przeżywanie go tu i teraz, celebrowanie go - powiedział Jacek Borcuch, wspominając zmarłą Małgorzatę Braunek.
Małgorzata Braunek zagrała w filmie Jacka Borcucha „Tulipany” (2004 r.) rolę Marianny.
Ja tę rolę w „Tulipanach” pisałem specjalnie dla niej. Małgosia nie grała już od 20 lat w filmie, ale pisałem ją wierząc, że jakoś ją namówię. Nie było to proste. Próbowałem więc docierać do niej i wywierać presję poprzez syna - Xawerego
— wspominał Borcuch.
Jak mówił, po pierwszym przeczytaniu scenariusza Braunek wahała się, czy w ogóle chce grać.
Pamiętam, że mówiła, że jest jej dobrze i czuje się spełniona. Wtedy zacząłem jej tłumaczyć, że ten film (…) będzie przypominał „Kobietę i mężczyznę” Claude’a Leloucha, będzie wiele pasaży muzycznych itd. Chyba ją to w pewien sposób ujęło - bo to były czasy jej młodości - i powiedziała, że przeczyta scenariusz jeszcze raz
— powiedział Borcuch.
Przyznał, że napisał rolę dla Braunek w „Tulipanach”, bo wychował się na jej rolach.
Jeśli istniała w moim dzieciństwie, w latach 70., 80., jakaś ikona piękna, to była nią Małgorzata Braunek. (…) Tak jest, że oglądając zdjęcia, filmy i obrazy - zostają nam pewne twarze, pewne archetypy męskości, kobiecości. Małgosia utkwiła we mnie, kochałem się w niej jako nastolatek
— opowiadał.
Swoim występem w „Tulipanach” Małgorzata Braunek - jak powiedział Borcuch - spełniła jego marzenia.
To było pisane z serca, z marzenia. Film miał być hołdem złożonym życiu. Pokazaniem, że życie w wieku dojrzałym jest równie piękne, emocjonalne i równie namiętne
— zauważył.
Małgosia była osobą jedyną w swoim rodzaju - z wielkim dystansem do tego co robi, z wielką radością i pełnią życia. Aktorstwo to był dla niej jakiś rodzaj zabawy. Cały czas miała mądry, ludzki, bardzo głęboki dystans do siebie. Najważniejsze dla niej było samo życie i przeżywanie tu i teraz, świętowanie go
— podkreślił.
Aktorka filmowa i teatralna Małgorzata Braunek zmarła w poniedziałek po długiej chorobie. Miała 67 lat.
Czytaj również: Małgorzata Braunek nie żyje. Wybitna aktorka przegrała walkę z chorobą nowotworową
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/201905-jacek-borcuch-o-malgorzacie-braunek-byla-osoba-jedyna-w-swoim-rodzaju