Szymon Majewski pod wrażeniem "Powstania Warszawskiego": "Na pewno swoim dzieciakom polecę pójść na ten film i wezmę na niego całą swoją rodzinę!" Zobacz wideo!

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Film „Powstanie Warszawskie” okazał się nie tylko wielkim hitem, ale również doskonałą okazją do powszechnej refleksji na temat zrywu Polaków w 1944 roku. Słów uznania nie kryje również znany komik, Szymon Majewski.

CZYTAJ TAKŻE: „Powstanie Warszawskie” daje nadzieję, że wciąż mamy wspólne mianowniki w naszej podzielonej do granic wspólnocie

Pierwsza rzecz, która mnie poraziła, to oryginalność pomysłu, siła tego obrazu i to, że tak fajnie zostało to wymyślone. To, co twórcy zrobili z tym filmem jest wydarzeniem na skalę światową. Nie sądzę, żeby gdziekolwiek powstała taka produkcja

— powiedział showman tuż po premierze filmu.

Majewski podkreśla, że dużym atutem produkcji jest solidne dopracowanie technicznie, które niemal przenosi widzów w czasie.

Jak zobaczyłem ten film, po prostu odpadłem, bo taka biła z niego siła! Kolor, dźwięk, podłożenie głosów. Poczułem się tak, jakbym tam był i otaczali mnie moi koledzy. Obraz dostał takiej siły, że miałem wrażenie, iż przedstawione wydarzenia działy się wczoraj, dwa dni temu, trzy dni temu…

— nie kryje swojego zachwytu komik.

Były gwiazdor TVN-u podkreśla, że „Powstanie Warszawskie” jest również solidną dawką nauki dla młodego pokolenia, które być może nigdy wcześniej nie miało okazji zetknąć się z historią bohaterskiego zrywu.

Jest to rodzaj lekcji nie nachalnej, nie przesadnie dydaktycznej, ale mocnej. Gdybym mógł, to zaprezentowałbym ją maturzystom. Na pewno swoim dzieciakom polecę pójść na ten film i wezmę na niego całą swoją rodzinę

— zapowiada Majewski.

Popularny komik nie jest pierwszym celebrytą, który wyraził tak mocne słowa uznania dla inicjatywy Muzeum Powstania warszawskiego. Swoją refleksją podzielił się niedawno znany krytyk filmowy, Tomasz Raczek.

Jestem starym wyjadaczem, mało co mnie rusza w kinie i trudno manipulować moimi emocjami. Czasem nawet posądzam sam siebie o cynizm. A jednak tym razem poddałem się. Po wyjściu z kina zamknąłem się w samochodzie, włączyłem na cały regulator muzykę i głośno płakałem

mogliśmy przeczytać na blogu znanego dziennikarza.

Zobacz wideo:

AM

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.