Marek Migalski nie ukrywa, że życie europosła to niekończące się wakacje, a może nawet i coś jeszcze lepszego. Astronomicznie wysokie zarobki, brak obowiązków i dużo wolnego czasu na własne przyjemności – tak w skrócie prezentuje funkcjonowanie Parlamentu Europejskiego.
Wszystko jednak zależy od postawy danego posła.
Zawsze twierdziłem, że życie MEP-a jest bardzo nudne, zwłaszcza w Brukseli, oczywiście jeśli choć trochę przejmujesz się swoją pracą. Bo jeśli się nie przejmujesz, to możesz wstać koło południa, wybrać się na spacer do Parlamentu Europejskiego, podpisać na liście i oddać się przez resztę dnia i nocy uciechom wszelakim. Kiedy jednak traktujesz swoje obowiązki poważnie, to cały dzień jest wypełniony spotkaniami z ludźmi, których nie cenisz, nie lubisz, nie masz ochoty oglądać. (…)Wieczorami zazwyczaj albo siedzi się jeszcze w pracy, albo idzie na „biznesową kolację”, co oznacza nudne jedzenie i picie w towarzystwie nudnych dżentelmenów, którzy to samo myślą o tobie. Pewnie dlatego co chwila trzeba powiedzieć jakiś żart i udawać, że świetnie się bawimy. Wieczory spędzane z naprawdę lubianymi znajomymi należą do rzadkości
– opisuje w „Parlamencie ANTYeuropejskim”, swojej najnowszej publikacji.
Wszystkie „cierpienia” mogą oczywiście wynagrodzić darmowe podróże.
Warto prześledzić, ile razy i do jakich krajów latają eurodeputowani, a zwłaszcza – co wynika z ich podróży po całym świecie. Przy tej liczbie posłów i wszystkich osób im towarzyszących koszt tych wojaży to astronomiczne sumy, przy których wydatki polskiego Sejmu na wizyty zagraniczne kilku marszałków i wicemarszałków to drobne na waciki. Gdyby jeszcze z tych wyjazdów coś wynikało…
A gdy już przyjdzie odpocząć po intensywnych podróżach… Bo oprócz solidnej pensji czeka równie przyjemna emerytura.
Każdy deputowany po zakończeniu jednej kadencji ma prawo do emerytury, kiedy osiągnie wiek sześćdziesięciu trzech lat. Jej wysokość to około tysiąca trzystu euro miesięcznie. Ale jeśli było się MEP-em dwie kadencje lub więcej, to suma ta wzrasta do dwóch tysiąca sześciuset euro. Czy to nie piękna pamiątka po dziesięcioletnim pobycie w Parlamencie Europejskim?
lap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/191390-migalski-o-byciu-europoslemnudne-jedzenie-i-picie-w-towarzystwie-nudnych-dzentelmenow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.